Miniony rok nie był łatwym dla relacji polsko-ukraińskich – być może nawet był jednym z trudniejszych patrząc z perspektywy ostatniego ćwierćwiecza. Kolejne incydenty i nie do końca przemyślane reakcje powinny zmusić do głębokiej refleksji nad perspektywami relacji obu państw.
To, co okazało się być głównym czynnikiem zaburzającym równowagę w stosunkach polsko-ukraińskich jednoznacznie związane było z przeszłością, czy raczej nie zawsze przemyślanym (nawet mimo dobrych intencji) odwoływaniem się do tragicznych epizodów z dość odległej już historii. Trudno bowiem inaczej interpretować uchwały Sejmu i Senatu RP ws. jednostronnego uznania Zbrodni Wołyńskiej za ludobójstwo, czy też formę w jakiej został nakręcony film „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego. Reakcje po stronie ukraińskiej na te wydarzenia można ocenić jako dość wyważone (zwłaszcza na poziomie oficjalnym), jeśli nie liczyć kilku wystąpień przedstawicieli formacji skrajnie prawicowych (ograniczających się jednak wyłącznie do werbalnego zajęcia stanowiska, obliczonego zresztą głównie na reakcję własnych potencjalnych wyborców).
Ogólnie pogarszająca się atmosfera wzajemnych relacji, także wobec zaistnienia faktów wskazanych wyżej, sprowokowała szereg incydentów: od napaści na grekokatolicką procesję pod koniec czerwca 2016 roku w Przemyślu, poprzez serię dewastacji ukraińskich pomników w Polsce, incydent z antyukraińskimi okrzykami (grudzień 2016r.), aż do zniszczenia polskiego pomnika w Hucie Pieniackiej na początku stycznia 2017 roku.
Mimo tego, w 2016 roku nie brakowało pozytywnych akcentów w relacjach dwustronnych pomiędzy Polską a Ukrainą. Na poziomie relacji głów państw wskazać należy wizyty prezydentów Polski i Ukrainy odpowiednio w Kijowie (w Dzień Niezależności Ukrainy) i Warszawie (w rocznicę nawiązania uznania niepodległości Ukrainy przez Polskę w 1991 roku). Nie mniej istotne, a być może nawet większe znaczenie mają także relacje na poziomie społecznym: ich rozwojowi sprzyjały w zeszłym roku takie czynniki jak fakt funkcjonowania w Polsce blisko miliona ukraińskich pracowników, dobrze zintegrowanych z polskim społeczeństwem czy też stały wzrost ruchu osobowego pomiędzy oboma krajami (w celach ekonomicznych, turystycznych, naukowych i innych).
Przygraniczny punkt zapalny
Niestety, u progu 2017 roku uwagę ponownie przykuł Przemyśl – tym razem wobec wydania zakazu wjazdu na terytorium Ukrainy dla prezydenta tego miasta, Roberta Chomy. I choć zdaniem niektórych polskich jak i ukraińskich komentatorów, prezydent Choma „zasłużył sobie” na otrzymanie tego zakazu, to jego wydanie przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy z uzasadnieniem „uczestnictwa w antyukraińskich wydarzeniach” trzeba ocenić jako decyzję niefortunną i pochopną, która nie bierze pod uwagę potencjalnych konsekwencji tego działania dla relacji pomiędzy oboma krajami.
Zakaz wjazdu dla prezydenta przygranicznego miasta, który siłą rzeczy nie może osobiście odpowiadać za wszystkie antyukraińskie wystąpienia wydaje się być okazją do przysłowiowego „wylania dziecka z kąpielą”. W najgorszym scenariuszu może położyć się cieniem na współpracy transgranicznej w wielu obszarach, kluczowej przecież z punktu widzenia obu krajów. Jest to tym większy problem, że trwa aktualnie proces oceny i wyboru projektów współpracy w ramach kolejnej perspektywy Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020, nie wspominając o całym szeregu mniejszych inicjatyw, często będących efektem pracy organizacji pozarządowych czy nieformalnych grup ludzi zainteresowanych rozwojem relacji polsko-ukraińskich.
Być może pierwsze reakcje strony polskiej na incydenty w Przemyślu i w miejscach pamięci nie należały do adekwatnych i mogły wyglądać nawet na bagatelizowanie problemu, zwłaszcza, że informacje o możliwym przygotowywaniu antyukraińskich wystąpień w czerwcu 2016 roku krążyły w przestrzeni informacyjnej na wiele miesięcy wcześniej. Z czasem jednak zaszły w tym obszarze zmiany i groźba kary pięciu lat więzienia dla Adriana H., krzyczącego „śmierć Ukraińcom” w Przemyślu była krokiem niewątpliwie właściwym: tylko nieuchronna groźba surowej kary może odstraszyć potencjalnych naśladowców podobnych zachowań.
Komu po drodze?
Choć doszukiwanie się w kolejnych incydentach, jakie mają miejsce na pograniczu polsko-ukraińskim przysłowiowej „ręki Moskwy” może być uznane przez sceptyków za paranoję, to naiwnością byłoby twierdzić, że kolejne „wypadki”, jakie mają miejsce w Polsce i na Ukrainie są dziełem stuprocentowego przypadku, a pogorszenie relacji polsko-ukraińskich nie jest na rękę Rosji. Również funkcjonowanie grupy środowisk prorosyjskich (i zwykle równocześnie antyukraińskich) w Polsce jest faktem, któremu trudno zaprzeczyć.
Rzecz jasna, wymienione powyżej podmioty zazwyczaj nie występują otwarcie i wprost po stronie Rosji (choć i takie wypadki się zdarzają). Starają się jednak podsycać antyukraińskie resentymenty, bazując głównie na odwoływaniu się do wydarzeń historycznych lub przekonywaniu o aktualnych zagrożeniach np. związanych z napływem pracowników z Ukrainy do Polski. Maskują się na wiele różnych sposobów: jako „Towarzystwa Przyjaźni” (najbardziej chyba oczywisty przykład, choć rzecz jasna skierowany do wąskiej grupy odbiorców), ale nie brak w tym środowisku również dziennikarzy, publicystów, studentów, pracowników naukowych wyższych uczelni, a także (o zgrozo) członków organizacji proobronnych.
Co najgorsze, ich argumenty, mimo ogólnego prymitywizmu, skutecznie trafiają do świadomości wielu odbiorców w Polsce i są przez nich przyjmowane jako pewnik. Niewiedza i odwoływanie się do niskich pobudek pozostają niezmiennie najskuteczniejszymi narzędziami toczącej się wojny w przestrzeni informacyjnej, w dodatku bardzo skutecznymi.
Co dalej?
Decyzja strony ukraińskiej w sposób oczywisty zaostrzy dyskurs, zwłaszcza w wydaniu polskich organizacji skrajnie prawicowych, antyukraińskich i jednocześnie (zazwyczaj) – prorosyjskich, dostarczając im swego rodzaju „medialnej amunicji”. Będzie też jaskrawym dowodem na słuszność głoszonych przez nich tez. Sytuacja wydania zakazu akurat dla prezydenta Przemyśla to tym większy paradoks, że wielu niezwykle aktywnych i przez to niebezpiecznych antyukraińskich „aktywistów” może bez większych problemów podróżować na Ukrainę, co regularnie przynosi olbrzymie szkody relacjom pomiędzy oboma krajami.
Otwartym jak na razie pozostaje pytanie, czy i jaka będzie reakcja strony polskiej – aczkolwiek należałoby sobie życzyć, by była bardziej przemyślaną. Pośpiech i emocje byłyby w obecnej sytuacji, wymagającej głębokiej refleksji po obu stronach granicy, najgorszymi możliwymi doradcami.
Dariusz Materniak
Kuriergalicyjski.com
59 komentarzy
tagore
20 stycznia 2017 o 12:29Autor bardzo elegancko pominął w liście „kłopotliwych wydarzeń”
te ,które wynikają z działań strony ukraińskiej. Podważa to wiarygodność tekstu. Skłaniam się do przypuszczenia ,że zakaz wjazdu to temat zastępczy mający przesłonić skutecznie wysadzenie pomnika w Hucie Pieniackiej.
lolek
20 stycznia 2017 o 12:38A wszystko zaczął Juszczenko…Ze strony polskiej była tylko reakcja i to nie rządu ale NGO’sów.
Wołyń1943
20 stycznia 2017 o 12:40Takiego steku bzdur dawno nie czytałem. Autor chyba szykuje grunt pod żądanie, by strona polska przeprosiła za „antyukraińskie” działania prezydenta Chomy…
Paweł Bohdanowicz
20 stycznia 2017 o 14:42Za działania Chomy odpowiada Choma, dlaczego ktoś inny miałby za niego przepraszać? SBU postąpiło słusznie.
KIM JEST ROBERT CHOMA?
http://niezalezna.pl/92576-prezydent-przemysla-z-zakazem-wjazdu-na-ukraine-kim-jest-robert-choma
Paweł Bohdanowicz
20 stycznia 2017 o 14:46Z PiSu Chomę wywalono, Ukraina zrobiła to samo.
Dlaczego Ukraina ma wpuszczać SBeków?
Wołyń1943
20 stycznia 2017 o 16:18Czy ta antyubecka anatema będzie również dotyczyć niejakiego Lecha W.?
Paweł Bohdanowicz
20 stycznia 2017 o 19:29Nie wiem, ale życzę mu tego 😀
observer48
21 stycznia 2017 o 05:44@Paweł Bohdanowicz
Z podanego linku niewiele konkretnego wynika, a w żadnym razie nie tłumaczy on decyzji SBU. W tak drażliwej sprawie władze Ukrainy powinny moim zdaniem zachować daleko idący umiar, jeśli poważnie myślą o długoterminowej współpracy z Polską. Polska ma bardzo dużo narzędzi naprawdę mocnego nacisku na Ukrainę i powinna zacząć niektórych z nich używać. Wystarczy ściśle egzekwować reguły małego ruchu granicznego i ponad milion ukraińskich rodzin straci z dnia na dzień środki do życia.
cherrish
22 stycznia 2017 o 09:07A czy to SBU jest od przeprowadzania lustracji i dekomunizacji? O czymś nie wiem?
Polak Patriota
21 stycznia 2017 o 01:35Wołyń1943 to ruski troll.
Pan Paweł Bohdanowicz już wyjaśnił podając inka jakim typem jest Choma.Choma to najpewniej prowokator post komunistyczny – agent komunistycznego UB/SB
Ja tylko pisze oczywisty fakt że Wołyń1943 to ruski troll.
MX
21 stycznia 2017 o 12:51Pytanie bez jednoznacznej odpowiedzi: jesteś Polakiem, czy też Ukraińcem udającym Polaka?
Niezależnie od tego jesteś kłamcą, bo zarzucasz ludziom bycie „rosyjskimi trollami” w sytuacji, gdy tak naprawdę nie wiesz tego i nie masz na to żadnych dowodów. Wielu Polaków nie lubi Ukraińców, wielu Polaków nie popiera Ukrainy – takie stanowisko nie oznacza, że ktoś jest rosyjskim trollem.
Mysz
20 stycznia 2017 o 13:03jak można pisac takie bzdury,jeteś antyukraiński to juz jesteś prorosyjski,większe bzdury to tylko wyborcza wypisuje,a jeszcze jak to dotyczy polskiej prawicy,to niewiem co ten koleś bredzi,jedyną organizacją prorosyjska jest owp,koles sie urwał z kosmosu
MX
21 stycznia 2017 o 12:57@Mysz
Tak, są to bzdury, bo przecież wielu Polaków nie popiera Ukraińców, wielu Polaków nie popiera Ukrainy. Dowodem na to mogą być chociażby badania CBOŚ z 2016 roku, według których więcej Polaków NIE lubi niż lubi Ukraińców.
Trudno powiedzieć, kim są kłamcy rzucający oskarżeniami typu „rosyjski troll” pod adresem każdego, kto jest anty-ukraiński, ale widzę osobiście 2 możliwości:
1. To ześwirowani Polacy o fanatycznym nastawieniu pro-ukraińskim i/lub anty-rosyjskim. Mamy w Polsce dużą ilość i takiej, i takiej propagandy – siłą rzeczy jakiemuś odsetkowi osób od tego „odbija”.
2. To mieszkający w Polsce Ukraińcy wykorzystujący znajomość języka polskiego do udawania Polaków.
Jarema
20 stycznia 2017 o 13:16Ja rozumiem, że Polak na Ukrainie musi ważyć słowa. Tym niemniej kilka uwag: Polaków i Ukraińców nie dzieli historia, jak to się błędnie często przyjmuje, a przynajmniej nie przede wszystkim. Dzieli ich teraźniejsza ocena wydarzeń historycznych i polityka Ukrainy. Polega ona na uczynienia z morderców polskich dzieci, kobiet i mężczyzn – herojów Ukrainy. Incydent w Przemyślu był wynikiem uporczywej pracy ukraińskich środowisk ukąszonych antypolskim jadem – te prowokacyjne zachowania i wychwalania zbrodniarzy z UPA (podczas przemów z lat poprzednich), te banderowskie marsze, te czarno-czerwone barwy i w 2016 r. to skandaliczne zawołanie z tłumu manifestujących Ukraińców ze wschodnim akcentem – Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi. Trudno pogodzić się z pomijaniem tego zawołania w relacjach prasowych i prowokacyjnych barwach ubioru pewnego pana (reakcja była jednak niewspółmierna). Polaków i Ukraińców mimo wielu wspólnych elementów dzieli mocno – antypolska tożsamość państwa ukraińskiego i części jego elit. Pan Choma ofiarnie zasypywał rowy polsko-ukraińskie przez lata prowadząc politykę, dzięki której dorobił się łatki – Ukraino-fila. Wystarczyła jednak iskra w postaci incydentalnego okrzyku na marszu orląt w Przemyślu, która padła na „ukraiński proch” antypolskich fobii i uprzedzeń i pan Choma stał się pierwszym w ciągu 25 lat politykiem – z zakazem wjazdu na Ukrainie. Tu istotnie historia się przypomina. Jaki los przed wojną spotykał Polaków, np. pana Hołówkę, którzy postawili na zbliżenie z Ukrainą? Wnioski są takie, że trzeba się pozbyć złudzeń lekkich, łatwych kontaktów polsko-ukraińskich, a przyjąć do wiadomości ukraińskie, antypolskie fobie i im się jednoznacznie przeciwstawić, a jednocześnie wspierać i rozwijać współpracę z tą częścią polityków ukraińskich i tą częścią Ukraińców, którzy są życzliwie nastawieni do Polski i Polaków.
SyøTroll
20 stycznia 2017 o 13:59Chyba nie tylko na Ukrainie, chyba nawet bardziej w Polsce by nie urazić „Szczerych Ukraińskich Patriotów” i ukrainofili. Poza tym, zgadzam się z panem.
Jarema
20 stycznia 2017 o 15:38Tak racja. Pan Szycht stwierdził kiedyś rozsądnie, że przyjeżdżających do Polski Ukraińców trzeba oddzielić „murem” od Związku Ukraińców w Polsce pod wodzą pana Tymy, aby nie zarazili się tym antypolskim resentymentem.
miki
20 stycznia 2017 o 23:36„….Polaków i Ukraińców nie dzieli historia, jak to się błędnie często przyjmuje, a przynajmniej nie przede wszystkim. Dzieli ich teraźniejsza ocena wydarzeń historycznych i polityka Ukrainy. Polega ona na uczynienia z morderców polskich dzieci, kobiet i mężczyzn – herojów Ukrainy…….” Dokładnie -to jest klucz do wszystkiego!!!
Polak Patriota
21 stycznia 2017 o 01:37ta miki najpewniej ta sama co mysz to kolejny ruski troll i do tego ten sam co inne.
Jarema
21 stycznia 2017 o 10:25Polecam wyszukać w sieci wykład podczas konferencji na KUL pana Pavliva – Ukraińca, który ładnie mówi o ukraińskim, antypolskim projekcie państwowym i stwierdza: on się nie udał, dlatego, że był i pozostaje antypolski.
Polak Patriota
21 stycznia 2017 o 01:36Jarem a to rosyjski troll ten sam co SyøTroll. Klasyczna zagrywka ruskiego trolla prowadzącego pozorną rozmowę z samym sobą niby że nie z samym sobą.
Jarema
21 stycznia 2017 o 10:18Nie używany nick jest wyrazem tego, czyje interesy prezentuje wypowiadający się, ale treść wypowiedzi. Ty oskarżasz wszystkich na forum bez wchodzenia w dyskusję na argumenty, którzy krytycznie oceniają postępowanie Ukrainy wobec Polski. To bardzo wymowne.
student
20 stycznia 2017 o 13:41Jakoś Ci samorządowcy „mądrych” i lizod….ich rad D. Materniaka oraz Kuriera Galicyjskiego nie słuchają i „zaostrząją” w tym 2017r.
„Zacyklily” się te wójty podkarpackie na historii (tak wynika z wywodów D.M i Kur. Gal.)?
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/przecy-samorzadowcy-pisza-do-premier-szydlo-ws-chomy-foto
student
20 stycznia 2017 o 13:56Nasze Słowo i Tyma finansowany z budżetu RP, w Polsce heroizuje ludobójców-banderowców , kłamstwo wołyńskie uprawia na całego i żadnego strachu w tej swoje działalności nie przejawia.
Kurier Galicyjski i Materniak niefinansowany z budżetu Ukrainy, nie heroizuje polskich ofiar i patriotów ich obrońców , uprawia wiatrowiczowy „symetryczny” negacjonizm wołyński i drży tak bardzo widocznie ze strachu, niczym osika.
Dlaczego tak się zachowuje?
SyøTroll
20 stycznia 2017 o 15:28Bo trzeba przekonać Polaków chcieli płacić za cudze błędy popełnione w czasie trwania Majdanu niepodległości vel godności; bo Rosja jest ZŁA, a „proeuropejska” ukraińska niefrasobliwość DOBRA. Ktoś za „rozpierdułkę” na Ukrainie musi bekać.
Czemu nie my ? Która dyplomacja jako pierwsza uznała Janukowicza za „byłego prezydenta Ukrainy” ?
DOn Wasylo
20 stycznia 2017 o 14:17A po co tam jeździć ? Zamknąć granicę i po sprawie, będą błagać aby znowu otworzyć. Wszyscy banderowcy powinni mieć dożywotni zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej.
Sebastian
20 stycznia 2017 o 14:42Główny czynnik, nie zawsze przemyślany, to jest odwoływanie się do tragicznych epizodów z odległej już historii, jak uchwała Sejmu i Senatu RP w sprawie jednostronnego uznania Zbrodni Wołyńskiej za ludobójstwo, czy też forma, w jakiej został nakręcony film Smarzowskiego Wołyń, zmienił perspektywę przyszłej współpracy międzypaństwowej, i to mimo wyważonej reakcji na te wydarzenia strony ukraińskiej. (propaganda).
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Stosunki ogólnie się pogarszają (nikt do tego nie przykłada ręki), jak „napad” na greckokatolicką procesję w Przemyślu (wyrwanie flagi O U N), niszczenie „pomników” ukraińskich (postawionych nielegalnie), anty ukraińskie okrzyki (grozi za to 5 lat w Polsce), jak zniszczenie Pomnika w Hucie Pieniackiej (jedynego w tym tekście). A szkoda (jak pisze autor, któremu szkoda kasy), bo istnieje Program Transgraniczny. Polska, i Przemyśl, o kilka dni spóźniła się ze swoją reakcją w Przemyślu, za to jego prezydent został ukarany za winy innego (kara zbiorowa). Wszystkiemu są winni Rosjanie, także uchwałom parlamentu Ukrainy. Oczywiście Ukraina może sobie uchwalać co chce. Reakcja Polski przemyślana to taka, która wyciągnie wnioski z zachowania Ukrainy.
Jestem przeciw polityce Putina, banderowców na Ukrainie, Niemców w Europie, islamistów na Bliskim Wschodzie, wielkich korporacji na rynkach finansowych, braku sprawiedliwości w sprawie rozliczeń powojennych (czy prawa historyczne dawne, Wrocław, czy nabyte pokojowo i przez zasiedzenie, Lwów, czy większość etniczna, zmienna w czasie, Wilno). W każdym razie Polska zyskuje, gdyby tylko jeden szablon stosować. Ale zastosowano różny, zawsze na niekorzyść Polski.
Sebastian
20 stycznia 2017 o 15:36Taka rzecz mi jeszcze przyszła do głowy. Skoro dzieje się to, co się dzieje, to możliwe, że majdan został przejęty przez prorosyjskich zwolenników w późniejszym czasie. Większość polityków tam jest prorosyjska, jak u nas za późnego PRL, większość zwykłych ludzi to doły społeczne, z rozpędu walczy się z separatystami, oszukując własny naród, który ginie, popierają UPA , żeby skłócić Ukrainę i Polskę, na czym zależy Rosji. Część „patriotów”, zwłaszcza wyżej postawieni, to zapewne ludzie luźni, chcący się wzbogacić, poszaleć, a nie myślą o ojczyźnie, reszta ucieka od wojny i takiego państwa,którego szklanego sufitu nie mogą przebić. Zapewne USA przegrało walkę o przejęcie całej Ukrainy, dlatego wzmacniają Polskę. Ich wpływ na Ukrainie był bardzo płytki i przewidziany przez Rosję. Być może chodziło im jedynie o wywołanie zamieszania, a nie o przejęcie Ukrainy. A może jednak. Rosja zyskuje to, że uzmysławia Ukrainie, że nie ma żadnych szans. Jeśli nie możesz popchnąć, to pociągnij. W ten sposób unikają w przyszłości zbliżenia Polski i Ukrainy, a za to Ukraina będzie bliżej Rosji, a przynajmniej nie dalej niż Polska i UE, która, razem z żydami, nie zaakceptuje Bandery, z czego zwykli Ukraińcy nie zdają sobie sprawy, będąc manipulowanymi. Dlatego uważam, ze na Ukrainie rządzą Rosjanie, którzy popierają Banderę, blokując Ukrainie drogę do Europy.
observer48
22 stycznia 2017 o 09:14@Sebastian
Bardzo dobra analiza, z którą się w większości zgadzam. Trump ma na Ukrainie swojego zaufanego przyjaciela Micheila Saakaszwilego i współpracownika z okresu, gdy ten był prezydentem Gruzji. Firma Trumpa wybudowała dwa hotele w Batumi i Suchumi w latach 2011 i 2012. Nie wiadomo jednak, jak Trump to rozegra. Możemy być świadkami bardzo ciekawej rozgrywki w trójkącie RoSSja-Ukraina-USA z możliwym uczestnictwem Polski i Wielkiej Brytanii.
Trump jest bardzo krytycznie nastawiony do Francji i Niemiec, a tym samym do współpracy francusko-niemiecko-roSSyjskiej. Trump może się w końcowym efekcie okazać drugim Reaganem, którego jest zresztą otwartym wielbicielem podobnie, jak słynnego amerykańskiego generała i stratega George’a Pattona znanego z nieukrywanej wrogości do RoSSji i RoSSjan. Oto kilka cytatów wypowiedzi Pattona:
„The Russians are Mongols. They are Slavs and a lot of them used to be ruled by ancient Byzantium. From Genghis Khan to Stalin, they have not changed. They never will and we will never learn, at least, not until it is too late.”
„Poland is under Russian domination, so is Hungary, so is Czechoslovakia, and so is Yugoslavia; and we sit happily by and think that everybody loves us.”
„We have destroyed what could have been a good race of people and we are about to replace them with Mongolian savages and all of Europe with communism.”
„General Anders of the Polish 2 Corps told me that if his corps got between a German Army and a Russian Army he would have trouble deciding which direction to fight.”
„If we have to fight them, now is the time. From now on, we will get weaker and they will get stronger.”
„The difficulty in understanding the Russians we do not take cognizance of the fact he is not a European, but an Asiatic, therefore thinks deviously. We can no more understand a Russian than Chinese or a Japanese. From what I have seen of them I have no particular desire to understand them except to ascertain how much lead or iron it takes to kill them. In addition to their other amiable characteristics, the Russians have no regard for human life and they are all out son of bitches, barbarians and chronic drunks.”
„It is said that for the first week after the Russians took Berlin, all women who ran were shot and those who did not were raped. I could have taken Berlin if I had been allowed.”
„The Russians have a lot of new heavy tanks of which they are very proud. The Marshall asked me how I like them. I said that I did not and we had quite an argument. Apparently I am the first person ever to disagree with him.”
Porównajmy je z dwiema słynnymi wypowiedziami ministra obrony (Secretary of Defence) USA powołanego przez Trumpa na to stanowisko, emerytowanego generała Piechoty Morskiej Jamesa „Wściekłego Psa” Mattisa:
„Be polite, be professional, but have a plan to kill everybody you meet.”
“I come in peace. I didn’t bring artillery. But I’m pleading with you, with tears in my eyes: If you f[usun.red.] with me, I’ll kill you all.”
SyøTroll
23 stycznia 2017 o 15:03Skoro Trump budował w Suchumie, to znaczy że musiał się dogadać z Abchazami (lub jak kto woli Ruskimi).
Polak Patriota
21 stycznia 2017 o 01:39Sebastian to ruski troll. Rosyjskie trolle jak i prowokacje rosyjskie są zarówno po polskiej stronie jak i po ukraińskiej.
Sebastian
21 stycznia 2017 o 15:38Do Polaka Patrioty „banderowskiego” trola. Na Ukrainie trole są w parlamencie, w Polsce przy budce z piwem. Przy czym w Polsce są karani, a na Ukrainie gloryfikowani. Co robić by z tym walczyć?
Gdy ktoś jest przeciw tobie, ty bądź przeciw niemu, i tylko niemu. Jeśli parlament, rząd, władze gmin i organizacji na Ukrainie występują przeciw Polsce, przeciw prawdzie i jej paradygmatom, to wtedy Polska może występować przeciw tym ciałom. I tylko przeciw nim, a nie całej społeczności.
Lubię pierogi ruskie, ale nie lubię polityki Putina. Jestem za Polską i jej interesami. A Ty?
Wszystko co się mówi, lub pisze, należy uzasadnić. Ja powołałem się na ustawy władz Ukrainy. A Ty na co się powołujesz nazywając mnie?
Paweł Michalczuk
20 stycznia 2017 o 15:09Ukraińcy nie zdają sobie sprawy w jak beznadziejnej sytuacji się znajdują dlatego takie ich próby walczenia z Polską i Polakami i wymuszanie na nas pewnych działań tylko pogarszają ich sytuacje geopolityczną. Polska jest jedynym na świecie państwem (Litwa się nie liczy bo wiadomo) które jeszcze porusza sprawy Ukrainy na forum światowym (co prawda robimy to z irracjonalnego strachu przed Rosją i co jest akurat dobre dla pozniejszych korzysci z samej Ukrainy) ale mimo to poświęcamy swój czas pięniądze i autorytet na rzecz dialogu na tematy ukrainskie mimo to Ukraina i Ukraincy nie dostrzegają tego a co gorsza stawiają nam żądania! Takie działania doprowadzą do tego że Ukraina zostanie sama a wtedy albo się rozpadnie albo znów wróci pod wpływy Rosji
Jarema
20 stycznia 2017 o 16:53Trudno to dostrzec Ukraińcom, jeżeli zbudowali państwo na antypolskim resentymencie. Pierwszoplanowi bohaterowie Ukrainy walczyli z Polską lub byli jej zaciętymi krytykami, a często sprzymierzali się z Rosją: Hruszewski, Bandera, Szuchewycz (tu była po 1944 r. walka z Sowietami), Chmielnicki.
Jan53
20 stycznia 2017 o 15:18Adekwatnie w sprawie prezydenta Przemysla powinna zareagować strona polska zakazując wjazd do RP neobanderowcom zaczynając od p.Poroszenki i bylby spokoj.A to ze bylaby wielka obraza – to w d………z nimi.Tyle samo z nimi co i bez nich.Podobnie jak z litvusami.
Kolejny rząd bez historycznej wiedzy szuka w d…….mózgu.Od kiedy to mielismy przyjacio na wschodzie?
SLU-ZL
21 stycznia 2017 o 21:33Popieram Pana Jan53 post jak najbardziej adekwatny.
PRYK
20 stycznia 2017 o 17:10Wprowadzić wjazd do europy z przymusowym szkoleniem na granicy
trzydniowym- kto nie przechodzi na katolicyzm zawracać wot wsio a ty bajalaś.
Ula
20 stycznia 2017 o 19:28Nie bede pisala co mysle o tym artykule. Nawet do konca go nie przeczytalam, bo paszkwili nie czytam. Jak zobaczylam, ze stosunki Polsko-Ukrainskie popsula ustawa o uznaniu morderstw jakich dopuscili sie Ukraincy na Polakach za LUDOBOJSTWO, Film „Wolyn”, i „atak” na „procesje” w Przemslu, to przejrzalam reszte, zeby zobaczyc, czy autor nie zartuje, ale nie, on tak na powaznie.
Panie autorze tego paszkwila, jakim innym slowem mozna nazwac ludobojstwo?, dlaczego nie mozna panskim zdanie nakrecic filmu o faktach, ktore sie zdarzyly?
A na koniec jeszcze jedno najwazniejsze pytanie:
Uwaza pan (celowo), ze uznanie BANDYTOW bohaterami narodowymi, stawianie BANDYTOM pomnikow, nazywanie ulic nazwiskami BANDYTOW, uczenie dzieci, ze BANDYCI to bohaterowie nie pogarsza stosunkow Polsko-Ukrainskich? A moze to wszystko to tez robota Putina, zeby te „stosunki” popsuc????
Polak Patriota
21 stycznia 2017 o 01:48Ua to kolejne wcielenie tego samego rosyjskiego trolla. Ale już chyba pod 7 nickami wypisuje się tutaj. Problem Ukrainy jest taki że nie mają współczesnych bohaterów do których się mogą odnieść. Bandera w trakcie rzezi wołyńskiej był w Oświęcimiu – co prawda jakby nie był nie wiadomo czy nie robiłby tego samego. Ale fakte jest że w tym czasie był w Oświęcimiu! Tutaj dlatego trzeba coś wymyślić bo polityka hipnotyczna jest ważna przez min takie cuchnące trolle ruskie jak Ula
Ula
21 stycznia 2017 o 07:43Ja nie wiem czyim jestem trollem, ale z pewnoscia nie banderowskim. Zawsze podpisuje sie tak samo.
A co do tematu, Twoim zdaniem jak sie nie ma prawdziwych bohaterow, to mozna bandytow, mordercow nimi zrobic?? Moim zdaniem nie. A skad panstwo bez historii mogloby wziac bohaterow? to juz nie moja sprawa.
A wrzucanie kogos, kto krytykuje banderlandie za neobanderyzm, do worka z milosnikami Putina, to moim zdaniem wielka ignorancja i ograniczenia, jesli nie umyslowe, to z pewnoscia w mozliwosci uzywania mozgu. Ja nie krytykuje Ukraincow za to, ze sa(czy chca byc) Ukraincami, ja krytykuje tylko tych- i nie tylko Ukraincow, dla ktorych wybielanie bandytow i zaklamywanie zaistnialym wydarzen, stalo sie celem samym w sobie.
A co do bandery(tfu), to z tego co wiem przebywal on w Sachsenhausen nie w KL Auschwitz.
A tlumaczenie, ze go w 43 we wschodniej Polsce nie bylo??? No coz, wazne, ze byla jego ideologia, i ludzie, ktorzy za nia poszli mordujac Polakow.
Hitler tez nie byl osobiscie na froncie, nie zabijal osobiscie w obozach. Jest przez to mniej winny?
A jesliby pojawil sie argument- ktory notabene czesto sie pojawia u banderolubnych osobnikow- ze OUN,UPA walczyli przede wszystkim z Sowietami, to podpowiem rozmowcy, ze Niemcy wymordowali w II WS wiecej Rosjan niz Ukraincy w czasie tych walk, i co mamy im tez za to pomniki stawiac????
A co do cuchniecia, to mysle, ze wystarczy sie umyc i cuchnac nie bedzie. Czasem szuka sie daleko, a smrodek jest baaaardzo blisko.
cherrish
21 stycznia 2017 o 09:28Zanim zaczniesz pisać zacznij się uczyć. To nie boli.
MX
21 stycznia 2017 o 12:47Pytanie bez jednoznacznej odpowiedzi: jesteś Polakiem, czy też Ukraińcem udającym Polaka?
Niezależnie od tego jesteś kłamcą, bo zarzucasz ludziom bycie „rosyjskimi trollami” w sytuacji, gdy tak naprawdę nie wiesz tego i nie masz na to żadnych dowodów. Wielu Polaków nie lubi Ukraińców, wielu Polaków nie popiera Ukrainy – takie stanowisko nie oznacza, że ktoś jest rosyjskim trollem.
Peter
23 stycznia 2017 o 05:02W Oswiecimiu zgineli Bandery bracia On tam nigdy nie byl
observer48
20 stycznia 2017 o 21:18Artykuł wyraźnie stronniczy. Dopóki Ukraińcy nie uznają rzezi wołyńskiej za zaplanowane z premedytacją i zrealizowane z niespotykanym, nawet wśród Niemców i Sowietów okrucieństwem, dopóty stosunki polsko-ukraińskie będą przedmiotem łatwej i prymitywnej manipulacji tak przez kacapię, jak przez polskie i ukraińskie siły ultranacjonalistyczne i rewizjonistyczne. Nawet osławiony pseudohistoryk ukraiński Wołodymyr Wiatrowycz od pewnego czasu intensywnie pedałuje do tyłu.
Spór o Wołyń i neobanderowskie trendy pontyfikowane przez władze w Kijowie doprowadzą do prawdziwej wojny domowej na Ukrainie po upadku kacapiii i odzyskaniu Donbasu, gdzie uważa się Banderę i Szuchewycza za takich samych zbrodniarzy, jak w Polsce, czy kacapii.
Polak Patriota
21 stycznia 2017 o 01:54Nazwanie czyli wrzucenie Ukraińców jako neobanderowców określa ciebie jako ruskiego trolla. observer48 już ma wiele poodbnych wpisów wieszczących wojne na Ukrainie. Miejmy nadzieję że nie będzie wojny domwej na Ukrainie.
observer48
21 stycznia 2017 o 03:47@Polak Patriota
„Miejmy nadzieję że nie będzie wojny domwej na Ukrainie.”
To zależy wyłącznie od Ukraińców. Jeśli się w porę opamiętają i zrozumieją, że kult Bandery, Szuchewycza i OUN/UPA-B nadal dzieli Ukraińców, wojny takiej uda się uniknąć. Prawdopodobieństwo takiej wojny rośnie proporcjonalnie do słabości kacapiii i stopnia sterroryzowania ukraińskiego społeczeństwa przez zachodnioukraińskie siły neobanderowskie stanowiące mniej, niż pięć procent populacji Ukrainy.
Frakcja banderowska UPA licząca u szczytu „potęgi” w 1943 r. niecałe 10 000 uzbrojonych i umundurowanych rezunów, w tym około 4000 dezerterów z SS Galizien, jest odpowiedzialna za ludobójstwo Polaków, Żydów i innych mniejszości etnicznych na Wołyniuu i zachodniej Ukrainie. Oddziały UPA walczyły z Sowietami zadając im poważne straty do połowy lat 1950-ch, ale to nie była UPA-B.
Naród ukraiński nie jest homogeniczny, czego ilustracją jest wprawdzie mocno ograniczony, ale na początku cieszący słabym poparciem, finansowany i wspierany przez Moskali zbrojny ruch terrorystyczny w Donbasie. Obecnie lokalne bandy przestępcze i kacapscy najemnicy są tam serdecznie znienawidzeni, ale dla większości ludności wschodniej i południowo-wschodniej Ukrainy Bandera i Szuchewycz są takimi samymi przestępcami, jak dla Polaków i kacapów, więc kacapia to zręcznie wygrywa.
Ula
21 stycznia 2017 o 07:50To najwiecej ruskich trolli jest na Ukrainei, bo to oni sami swiom zachowaniem robia z siebie neobanderowcow.
A wojna domowa na Ukrainie trwa juz os wiosny 2014 roku, kiedy to wladze Ukrainy wyslaly wojska ukrainskie, zeby „wyzwolily” mieszkancow Donbasu spod ruskiej „okupacji”. A potem sie dziwily, ze ludnosc miejscowa im nie ulatwia zadania.
Wladze Ukrainy nie zakoncza tej wojny, jesli nie beda zmuszone, boja sie po prostu powracajacych z frontu, ktorzy widza, ze zostali oszukani. Oligarchia rosnie w sile, agresywny neobanderyzm sie rozszerza, a normalni ludzie coraz bardziej sie o swoja rzyszlosc boja. Dobrue to sie nie skonczy.
Moje zyczenia dla normalnych ludzi na Ukrainie, chcacych po prostu w spokoju zyc: Miejcie sile, w koncu musi sie to co sie u was dzieje skonczyc, w koncu zachod musi zobaczyc ( wlasciwie przyznac, bo tylko slepy tego nie widzi) co z Ukraina robia obecne wladze. Wielu ludzi jest z wami.
MX
21 stycznia 2017 o 12:44@PolakPatriota
Jesteś naiwnym Polakiem, czy też ukraińskim trollem udającym Polaka?
Generalnie Ukraińcy z którymi Polacy mają do czynienia, czyli mniejszość ukraińska w Polsce, czy też Ukraińcy z zachodniej Ukrainy, to w sporej mierze są banderowcy – to jest generalizacja i dla wielu indywidualnych osób jest krzywdząca, ale mimo to w ogólnym ujęciu jest poprawna.
Nie masz przy tym żadnego moralnego prawa nazywać kogoś „ruskim trollem”, jeżeli tak naprawdę nie wiesz kim ktoś jest – i dlatego powinieneś przeprosić Observer48 za swoje kłamstwo – oczywiście o ile jesteś Polakiem, a nie Ukraińcem udającym Polaka.
filolog
21 stycznia 2017 o 19:40„Nazwanie czyli wrzucenie Ukraińców jako neobanderowców określa ciebie jako ruskiego trolla.
Ci też się strollowali ? Wzajemnie ?
Ale jak i kiedy?
Można tak sądzić po tym że:
Kaczyński w Kijowie a Biedroń w Łucku w identycznych słowach, japę po banderowsku darli w towarzystwie neobanderowców-wodzyków, kandydatów na ukrohirojiv.
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/biedron-w-tarnopolu-czyli-miasto-europejsko-banderowskie
Stary Buc
21 stycznia 2017 o 21:19Analizując wszystkie odpowiedzi tzw. „Polaka” Patrioty w stosunku do zamieszczonych treści wielu tutaj forumowiczów nasuwa przypuszczenie, że te odpowiedzi pisze ukraiński NEO – banderowiec!
Szczególnie charakterystyczne jest maniakalne określenie wszystkich po kolei polskich forumowiczów – ruskimi trollami!
Andrzej
20 stycznia 2017 o 22:45Wołodymyr Wiatrowycz persona non grata w Polsce za kłamstwo wołyńskie.
MX
21 stycznia 2017 o 12:39Ten artykuł to żałosna pro-ukraińska propaganda.
Przykładowo:
„od napaści na grekokatolicką procesję pod koniec czerwca 2016 roku w Przemyślu”
Dlaczego autor nie napisze pełnej prawdy o tym, że ta procesja w poprzednich latach była przykrywką do oddawania czci członkom UPA pochowanym na tamtejszym cmentarzu i że właśnie to było rzeczywistą przyczyną konfliktu?
„poprzez serię dewastacji ukraińskich pomników w Polsce”
Niezły eufemizm – dlaczego autor nie napisze, że chodzi o pomniki UPA? Może dlatego, że eufemistyczne „dewastacja ukraińskich pomników” może u niezorientowanego odbiorcy wywołać współczucie czy oburzenie, a „dewastacja pomników UPA” sprawi, że odbiorca najprawdopodobniej słusznie uzna, że było to coś właściwego?
Mysz
21 stycznia 2017 o 13:18polak patriota niewiem czy ty jestes normalny,ale z tego co piszesz to zes ruski trol,haha,ruski trolu do moskwy,
Mysz
21 stycznia 2017 o 13:25uwaga na ruskiego trola-PolakPatriota,to ruski trol ,przyslany zeby szpącic,to trol i do tego ruski,a to ruski trol
Mysz
21 stycznia 2017 o 13:26PolakPatriota to moskiewski trol,czyli tzw.ruski trol,uwaga bo to takie trolisko,ze asz strach,taki to trol
Mysz
21 stycznia 2017 o 13:30i co trolu,fajnie to tak trolować kogoś ruski trolu,pewnie w realu jesteś pryszczatym frajerem,ktorego każdy jedzie,a tu wielki pan,ale tak juz mają ruskie trole że nie podają faktów,nie dyskutują tylko od razu obrazają.żal mi takich ludzi jak ty,
Tedy
21 stycznia 2017 o 18:52polakpatriota lecz sie na nogi bo na glowe juz za puzno,większego trola od ciebie to na tym forum nie było,
Stary Buc
21 stycznia 2017 o 20:51Stwierdzam, że o ile do Rosjan odnoszę się wielką rezerwą w stosunku do państwa i do ludzi, to do Ukraińców – potomków banderowców mam w podświadomości utrwalony stereotyp – zwyrodniałego bandyty co bez zmrużenia oka zabić może nawet; kobiety, starców, dzieci a nawet niemowlęta dla tzw. samoistnej Ukrainy podobnie jak to robi tzw. ISIS !!….
amtrak
22 stycznia 2017 o 13:41,,,dla mnie kacapy czy ukraincy to jest ten sam gatunek ludzi ,,,, jak najdalej od nich a jak blisko to nie wolno wierzyc ,,, Polacy nie maja nic wspolnego z tymi ludzmi ,,,, kacap to barbarzynca a ukrainiec to cham , bydlo …,, nic dobrego ze wschodu nie przyszlo …
Peter
23 stycznia 2017 o 05:06Widze ze wszystkie sily zostaly rzucone zeby Ukraincow i Polakow doprowadzic do pojednania:))))))))))