Interes jest wspólny? Ukraina będzie działała na rzecz wzmacniania potencjału politycznego Polski w środowisku międzynarodowym?
„Polska-Ukraina wspólnie w Europie”. Pod takim tytułem odbyła się polsko-ukraińska debata zorganizowana przez wojewodę podkarpackiego oraz Uniwersytet Rzeszowski. W spotkaniu, które odbyło się 24 maja br., obok władz województwa podkarpackiego i podkarpackich uczelni, w tym studentów polskich i ukraińskich, uczestniczyli: dyrektor departamentu wschodniego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz konsul generalny RP we Lwowie. Stronę Ukraińską reprezentowali przedstawiciele Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej i Konsulatu Generalnego Ukrainy w Lublinie. W debacie wzięli również udział eksperci. Panelistami w dyskusji, która dotyczyła dwóch zagadnień: „Ukraińcy w Polsce, Polacy w Ukrainie w drugiej dekadzie XXI wieku” oraz „Młodzież polska i ukraińska – niewiedza, zrozumienie czy obojętność?”, byli studenci z Polski i Ukrainy.
Ciekawym akcentem debaty był list marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego do jej uczestników. „Polska podjęła strategiczną decyzję wspierania Ukrainy zarówno w jej wojnie z Rosją o całość i suwerenność, jak i w reformowaniu własnego państwa. Natomiast mam nadzieję, że Ukraina będzie działała na rzecz wzmacniania potencjału politycznego Polski w środowisku międzynarodowym” – napisał Marszałek. Przytaczamy tę wypowiedź w całości:
„Polska i Ruś już przez dziesiątek wieków sąsiedztwa w postaci zorganizowanych struktur państwowych są ze sobą powiązane różnymi zależnościami. W XIX i XX wieku przybrały one postać relacji między dwoma narodami.
Kiedy po upadku komunizmu powstała suwerenna Ukraina nasze sąsiedztwo uzyskało nowy charakter. Zaczęliśmy wtedy również marzyć, żeby stosunki polsko-ukraińskie osiągnęły nową jakość. Powoli udaje się nam przekształcać ówczesne marzenia w projekt polityczny – ustanowienie strategicznego partnerstwa między Polską i Ukrainą. Za historyczny wzór przyjęto porozumienie polityczne i wojskowe zawarte w 1920 roku między Józefem Piłsudskim i Symonem Petlurą. Warto w polityce historycznej w Polsce i nu Ukrainie odwoływać się do tego przymierza, rezygnując ze wskazywania symboli alternatywnych, które dzielą oba narody. Jednak nie wolno nam zapominać o sprawach trudnych, takich jak ludobójstwo na Wołyniu. Te sprawy wymagają wyjaśnienia i dialogu oraz naszej pamięci. Tylko w ten sposób unikniemy zadrażnień w stosunkach dwustronnych.
Z doświadczeń historycznych oraz politycznych wiemy dzisiaj, że wolna i niepodległa Ukraina jest rozwiązaniem korzystnym dla bezpieczeństwa Polski i Europy, a silna Polska w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim jest najlepszym sojusznikiem Ukrainy w utrwalaniu suwerenności i realizacji kursu euroatlantyckiego. Polska podjęła strategiczną decyzję wspierania Ukrainy zarówno w jej wojnie z Rosją o całość i suwerenność, jak i w reformowaniu własnego państwa. Natomiast mam nadzieję, że Ukraina będzie działała na rzecz wzmacniania potencjału politycznego Polski w środowisku międzynarodowym.
Tytuł konferencji Polska-Ukraina: wspólnie w Europie bardzo dobrze wskazuje na uwarunkowania współczesnych stosunków polsko-ukraińskich. Oba państwa bowiem mają wspólne interesy, które mogą realizować nie tylko w skali regionalnej – Europy Środkowej i Wschodniej, ale również w odniesieniu do całego kontynentu europejskiego, a nawet w ujęciu globalnym. Budując partnerstwo strategiczne powinniśmy, pamiętać o realnych problemach, na które Państwo wskazaliście w głównych tematach konferencji: „Ukraińcy w Polsce i Polacy na Ukrainie” oraz „Wzajemne odniesienia między młodzieżą polską i ukraińską”. Obie te kwestie są ważne w stosunkach dwustronnych, dlatego powinny tworzyć płaszczyzny zbliżenia między Polakami i Ukraińcami, dając społeczne zakotwiczenie współpracy polsko-ukraińskiej.
Współpraca transgraniczna między samorządami oraz masowa edukacja młpdzieży ukraińskiej w szkołach wyższych w Polsce są najbardziej efektywnymi dzisiaj formami współpracy, przynosząc też wiele korzyści konkretnym osobom i środowiskom.
Życzę Państwu ciekawej wymiany wiedzy i doświadczeń, które nie tylko będą miały walory intelelektualne, ale również przyniosą korzystne skutki w sferze praktycznej i mentalnej, czyli wzmocnią współpracę polsko-ukraińską we wszystkich dziedzinach”.
Interes jest wspólny? Ukraina będzie działała na rzecz wzmacniania potencjału politycznego Polski w środowisku międzynarodowym? Współpraca polsko-ukraińska we wszystkich dziedzinach zostanie wzmocniona?
Kresy24.pl
72 komentarzy
Barnaba
26 maja 2017 o 12:46Tradycyjnie zero zainteresowania odzyskaniem Kresów za to duże zainteresowanie wspieraniem okupanta Kresów. Czy Piłsudski się w grobie nie przewraca?
aleks
26 maja 2017 o 14:03Twoje gadanie Moskwą zajeżdża!!!
Barnaba
26 maja 2017 o 16:49Moskwa to zaanektowała Kresy i każdy kto pomaga strażnikom tej aneksji utrwala moskiewską geopolitykę dla naszej części Europy. Zgadzasz się z wytyczeniem granic przez Moskwę ? Zastanów się po czyjej stronie stoisz.
jw23
26 maja 2017 o 14:29A po co Ci te kresy? Mało Ci konfliktów? Czy może masz za dużo pieniędzy by je tam pompować? Polaków tam już prawie nie ma, a ziemia w dzisiejszych czasach nie decyduje o bogactwie kraju (tylko ludzie i gospodarka).
Zamiast myśleć o odzyskiwaniu kresów lepiej skupić się na rozwoju gospodarki i dobrobytu. Ewentualnie można zainteresować się możliwością odkupienia od Rosji Królewca. Strategicznie to dla nas ważniejsze niż kresy.
Co do Ukrainy natomiast, to wiele zależy od nich. Gdyby oni tego chcieli, to można myśleć o jakieś formie sojuszu/unii, wtedy to, że kresy są u nich nie będzie miało większego znaczenia.
Barnaba
26 maja 2017 o 18:43Na Białorusi i Litwie jest wystarczajaco dużo Polaków żeby nie musieć tam nic robić. A co do listy odnośnie części Kresów administrowanych dziś przez Ukraińców to powinna ona zawierać nie listę przesiedleńców a wysiedleńców, ponieważ wszystkich z sympatiami banderowskimi należało by z Kresów usunąć żeby nie było konfliktów. Mamy w PL teraz wielki głód ziemi ,zgadza się? Każdy rolnik chce kupować, ale nie ma od kogo jej już kupować. Znam osobiście transakcję z Żuław, gdzie ziemia poszła za 70 tysięcy za hektar. A na odzyskanych Kresach taniej ziemi by było mnóstwo, więc i chętni do jej posiadania by byli. Następnie sprowadzili byśmy tam Polaków z całej Azji rozwiezionych w poprzednim pokoleniu przez Sowietów. Wszystko jest do zrobienia- nie dramatyzujcie. Ponadto absolutnie koniecznym jest podtrzymanie istnienia takich krajów jak Litwa, Białoruś i Ukraina z przewagą ekonomiczną PL nad tymi krajami żeby wszyscy Ci, którzy załapią się na polskie obywatelstwo nawet nie myśleli o jego utracie i przyłączaniu się do tych quazi-państw w przyszłości. Czyli w skrócie: u nas ład, porządek i dobrobyt a tam dzicz, bieda, przestępczość i korupcja, czyli żadna atrakcja. Nie ma się co rozpisywać, ale oczywiście jest jeszcze konieczność uchwalenia odpowiednich ustaw zabezpieczających nas przed założeniem siatki OUN-u na prowincji a służbom dającym narzędzie do przeciwdziałania takim projektom. Jeżeli przestaniemy myśleć o Kresach to nigdy nie wyzwolimy wschodniej Polski. Pamiętajmy o tym! Zawsze!
Jan53
26 maja 2017 o 19:28Kresy – ziemia RP.To scheda po ojcach.Jak widać nie wszystkich.Nie wszystkim tez pasuje „Ksiestwo Warszawskie”.
Unie z Ukraina to sobie wybij z glowy.Czesc społeczeństwa to „homosovietikus” a reszta to nacjonaliści zakochani w banderze.
W Polsce większość pracujących ukraincow to wymieszane pokolenie polsko-ukraińskie z Karta Polaka.Reszta czeka na socjal u siebie zasilając Prawy Sektor i jego ideologie.
Jarema
27 maja 2017 o 09:29Ad. Barnaba. A jak chcesz dokonać w XXI w. przymusowych wysiedleń ludności będąc członkiem UE i częścią demokratyczno-liberalnego Zachodu? Myślisz, że świat, UE, ONZ, USA, Rosja zgodzą się na 1-3 mln wysiedlonych? To co proponujesz w celu odzyskania Kresów to może pociągająca ale fantazja. Zamiast snuć takie fantazje lepiej przypominać Ukraińcom, że byli obywatelami I Rzeczpospolitej i że granica na Bugu jest zbędna. Resztę załatwić powinna dobra demografia i gospodarka oraz będąca ich pochodną siła militarna.
SyøTroll
29 maja 2017 o 07:19Przede wszystkim nie należy zapominać, że zachód uznał naszą suwerenność nad Kresami wyłącznie po to by nie wpadły one w ręce ZSRR (Ukraińskiej i Białoruskiej SRR). A my, od czasów I RP wspólne ziemie polsko-ruskie uważaliśmy za WYŁĄCZNIE nasze-polskie. Musimy zatem przestać za takie je uważać.
Adr
26 maja 2017 o 17:10Zgoda pod jednym warunkiem.
Powstanie lista osób które zobowiąże się do wyjechania na Kresy w charakterze osadników wojskowych-co w pierwszym okresie nie nieuniknione- jeśli zostanie zrealizowane odzyskanie tych terenów.
Lista chętnych
i twoje imię i nazwisko Barnabo ,
zobowiązanie do tego że wyjedziesz i będziesz tam gospodarzył i walczył z UPA.
jubus
27 maja 2017 o 08:41Oszołomie,żyjesz w innej epoce. Polska nie jest w stanie odzyskać kontroli nad własną ziemią, gospodarką, nie jest w stanie zapewnić godnego życia dla własnych obywateli i stać się atrakcyjna dla Polonii. Odzyskać to akurat Ukraina, prędzej odzyska te swoje niby „arch-ukraińskie” ziemie tu niedaleko mnie, na Wschodzie. Pod warunkiem, że nie podzieli losu Polski i nie zostanie przeistaczona w państwo satelickie mocarstw zachodnich.
Pafnuc
29 maja 2017 o 00:17Nie trzeba nic odbierać. Czy ty naprawdę chciałbyś włączyć do państwa polskiego miliony ukraińców z zachodu, którzy we krwi mają nienawiść do wszystkiego co polskie? Szkoda oczywiście świętego Polskiego Wołynia i Galicji (najbardziej Lwowa bo to stare Lechickie Ziemie) ale nie chciałbym tych ludzi w swoich granicach.Co innego gdyby chcieli. Sprawa jest do przemyślenia. Czy jesteś gotów płacić miliardy złotych na Wołyń i Galicję, co z pewnością odbije się na reszcie Polski ? Ukraińcy muszą sami zrozumieć, że Ukraina to Hadziacz a nie Brześć.
observer48
26 maja 2017 o 12:48I tak trzymać!
Ula
26 maja 2017 o 13:59Co tak trzymac? „Flage czerwono czarna” i kwiaty pod pomnikiem UPA i bandery???
observer48
26 maja 2017 o 22:13@Ula
Szukać tego, co łączy i na tym budować. Rosnąca w siłę Polska ma czas, a RoSSja i Ukraina żyją na pożyczonym czasie i się nawzajem osłabiają. Ukraina jest wciąż nasycona kacapską agenturą, niczym nasiąknięta pomyjami gąbka. Kacapy i ich agentura judzą, a tępa banderowska swołocz, której tak naprawdę jest więcej w Polsce, niż na Ukrainie, łyka te brednie, zresztą nie bez winy apologetów Bandery, Łebedia, Szuchewycza, czy banderyzmu w rodzaju Wiatrowycza i innych pseudohistoryków ukraińskich.
Należy odrzucić szum medialno-propagandowy i pracować u podstaw. Ukraińcy w końcu przyjdą do Warszawy z czapkami w rękach po tym, jak ich ograją Niemcy, ale Polska musi wpierw utworzyć wokół siebie blok państw zdolnych się kolektywnie przeciwstawić hegemonii Niemiec w Europiie, które wcale nie są państwem prawa z braku innej konstytucji, niż wciąż obowiązująca tam konstytucja Republiki Weimarskiej, i nieuregulowanego statusu wobec zwycięskich państw alianckich po II wojnie światowej.
Żaden powojenny rząd niemiecki nie podpisał aktu kapitulacji III Rzeszy i traktatów granicznych z sąsiadami Bundesrepubliki. Polska też nie ma traktatu granicznego z RFN i Niemcy o tym wiedzą, stąd ich jak dotychczas jałowe próby podboju gospodarczego Polski. Niemcy również wiedzą, że Polska, gdy tylko będzie odpowiednio silna, może zażądać od Niemiec reparacji za zniszczenia wojenne i wymordowanie ludności cywilnej na jej terytorium w latach 1939-1945. To samo się odnosi do RoSSji, która jest oficjalnie kontynuacją państwowosci byłego ZSRR, który w latach 1939-1989 zniszczył Polskę w nie mniejszym stopniu, niż Niemcy.
Gra się toczy o naprawdę olbrzymią stawkę, więc budowanie na Ukrainie dobrych polsko-ukraińskich relacji na poziomie obywatelskim powinno stać się priorytetem dla obu narodów. Naród ukraiński to nie tylko Bandera i banderowcy.
Ula
28 maja 2017 o 21:25Do observer48,
czesciowo sie zgodze, juz nie raz mowilam, ze nalezy korzystac z okazji, ze Ukraincy chca w Polsce pracowac, i nie sila, ale perswazja, pokazywaniem dowodow, pokazac im, kim byl bandera i kim sa ludzie go czczacy. Pokazac, ze Wiatrowycz to jeden z ruskich agentow u nich. Ale do tego potrzeba polskiego rzadu, Polska nie moze udawac, ze zgadza sie z banderyzacja Ukrainy. Tez po to, zeby nie rosly nowe pokolenia o spranych mozgach. Lepiej i taniej jest od razu powiedziec: neobanderyzm- nie z nami, niz liczyc, ze kilka pokolen ludzi, przestanie nagle wierzyc, ze w szkole uczyli ich nieprawdy.
Polskie wladze powinny postawic sprawe jasno. Ukraincy moga robic co chca, ale w Polsce jest to zakazane. Niestety ciagle zwlekaja, odkladaja ustawe Kukiz15 w niebyt. Dlaczego? Duzo by pisac, nie dalej jak kilka dni temu rozmawialam z Panem, mieszkajacym w Bieszczadach, ktory byl jakis czas temu w Kanadzie. Od Ukrainca ( a wiemy ktorzy Ukraincy wyemigrowali do Kanady) uslyszal, ze oni tylko czekaja na moment, w ktorym razem z Niemcami rozbiora Polske. Ja mieszkam w Niemczech i wydaje mi sie bardzo dziwne, ze w Niemczech jakikolwiek objaw nacjonalizmu jest tlamszony, krytykowany, i karany, oprocz tego Ukrainskiego. Ukrainski jest wspierany. Moim skromnym zdaniem Niemcom jest to co sie na Ukrainie dzieje na reke, oni nie skonczyli z marzeniami o wielkiej rzeszy. A wielu zna historie tylko od czasow Bismarcka, z Niemcami po Wisle prawie, i chca powrotu do tego. Uwazaja siebie za kogos lepszego, a Slowian za kogos stojacego na nizszym stopniu rozwoju. Nie pokazuja tego, ale nawet sprawa z „uciekinierami wojennymi” na to wskazuje. Ale sami taka postawa zgotowali sobie koniec swojej cywilizacji, o ile zaglada innych ludow i kradziez terenow i nazw(Prusowie, Slowaianie Zachodni) mozna cywilizacja nazwac.
SyøTroll
29 maja 2017 o 07:35A pan obsserver48 jak zwykle próbuje skłócić nas, z naszymi za przeproszeniem, „jewropejskimi pantniorami”, usiłując lobbować za przerobieniem Polskiej Rzeczpospolitej Europejskiej w jakieś Pol-hawaje czy inne Miedzymurze. Polska jest obecnie na etapie po0dległości wobec dwóch panów, jeden – amerykański traktuje nas znacznie bardziej podmiotowo niż ten europejski, więc powinniśmy raczej unikać, wbrew temu o co pan walczy, otwartej wrogości wobec Niemiec czy Rosji.
Ja rozumiem ,że pan uważa, że jesteśmy tak potężnym narodem, że sami sobie poradzimy i z Rosją, i z kontrolowaną przez Niemcy, Europą, a nawet ChRL. Co to dla nas; skoro USmański Bóg z nami, któż przeciw nam. Ale to mrzonka.
observer48
29 maja 2017 o 10:46@Ula
W Niemczech mieszkałem niemal dwa lata, gdy w drugiej połowie lat 1980. pracowałem jako inżynier w amerykańskiej firmie mającej kontrakty w bazach US Navy w Bremerhaven, oraz we włoskich w Gaetano i Neapolu. Widziałem w oczach niektórych Niemców pracujących w tych bazach złość, że Polak (nie ukrywałem swojego pochodzenia) szarogęsi się w ich kraju u boku Amerykanów.
Moja rodzina mieszkała w tym czasie w Bremerhaven i była bardzo dobrze traktowana, a dzieci uczęszczały do prywatnej szkoły katoliickiej Edith Stein Schule, gdzie miały tygodniowo więcej lekcji angielskiego, niż niemieckiego. Mieszkaliśmy w budynku, gdzie mieszkało kilka mieszanych rodzin amerykańskich żołnierzy, którzy się pożenili z Niemkami i chyba nigdy w życiu nie mieliśmy lepszych sąsiadów.
Na południu Niemiec, gdzie często jeździliśmy, też nie wyczuwaliśmy niechęci do Polaków. Może to się teraz zmieniło. Obiektywnie trzeba jednak przyznać że niektórzy Polacy, a szczególnie polscy Cyganie oczekujący na przesłuchania azylowe, których nieraz tłumaczyłem na policji i w urzędach, nie zachowywali się dobrze, bo kradli po sklepach, urządzali po pijanemu burdy i demolowali zaparkowane na ulicach samochody.
Reasumując, Niemcom nie należy pod żadnym pozorem dowierzać podobnie, jak Rosjanom i Ukraińcom. Polacy powinni szanować i czcić swoich bohaterów, którzy oddali życie za ojczyznę i nigdy nie ufać tym, z których rąk zginęli. Pozdrowienia!
tagore
27 maja 2017 o 08:48@observer48 Elity ukraińskie już za czasów Juszczenki
wybrały opcję niemiecką i od tego czasu prowadzą w stosunku do Polski wrogą politykę zarówno w sferze gospodarczej jak i historycznej.Co do tego panuje tam konsensus.Genezą Państwa jest uznawany traktat Brzeski z wszystkimi tego konsekwencjami ,a nie I RP.
observer48
29 maja 2017 o 10:49@tagore
Ukraińcy praktycznie nie mają elit i to jest największy problem w stosunkach polsko-ukraińskich.
Pafnuc
29 maja 2017 o 00:062017 rokiem dUPA na ziemi „u kraja”. O czym ty jeszcze z tymi sympatykami nazistów i morderców Polaków chcesz rozmawiać ??? Nie ma żadnej płaszczyzny porozumienia. Całe to „pojednanie” to farsa i fikcja. Jeśli „u kraina” będzie banderowska to nie ma szans na nawet najmniejsze porozumienie. Pracę u podstaw to banderowcy już od kilku lat prowadzą z „u kraińską” młodzieżą (bandera wzór do naśladowania). Inaczej mówić nie można bo prawo ukraińskie zabrania (sic!). Tylko durni Polacy żyją I RP. Upaińcy myślą kategoriami kozactwa (koliszczyzna, Żeleźniak, Gonta, Chmielnicki), Brześcia, niemieckiej mapy wielkiej ukrainy stworzonej przez Niemców czy oun i upa. Wszystko jest PRONIEMIECKIE i ANTYPOLSKIE. Tam nie ma miejsca dla Wyhowskiego, Petlury czy ruskiej szlachty II RP. Nie ma miejsca dla unii hadziackiej, Soboru Ruskiego czy nawet (undo). O czym chcesz rozmawiać z ludźmi, którzy na ukrainie tam gdzie są polskie instytucje kulturalne celowo zmieniają nazwy ulic i placów na banderowskie ? Dla dobra Polski ukraina powinna być wielkości maksymalnie Białorusi i z takim samym potencjałem gospodarczym i ludzkim.
Rob
26 maja 2017 o 13:27Kuchciński megaloman. Strata czasu, energii i pieniędzy. Tyle w temacie. I obyśmy się nie przekonali, że to ja mam rację.
on
26 maja 2017 o 13:28Polska powinna wchłonąć Ukrainę.
aleks
26 maja 2017 o 13:54Do Moskwy pismaku!
Ula
26 maja 2017 o 14:01A po co Polsce Taki wrzod na …?
Do Polski powinny polskie tereny wrocic. A na te tereny powinni Polacy wywiezieni przez Sowietow w 1939- 1940 roku wrocic. To wystarczy.
Banderolubnych wyslac za Zbrucz( tych z obecnej Polski rowniez, razem z pomnikami UPA), niech sie Ruski nimi zajmie.
jw23
26 maja 2017 o 14:30i po co Ci to?
Co ci to da?
Adr
26 maja 2017 o 17:12JEst już was dwóch z Barnabą.
Ale z imienia i nazwiska.
Żeby planować odzyskanie Kresów
trzeba wiedzieć wcześniej ile osób deklaruje powrót
w celu zagospodarowania i obrony tych terenów.
Jan53
26 maja 2017 o 19:55Przeciez na tych terenach mieszkają tez Polacy
Tak dla przypomnienia historycznym analfabetom to granice w Europie od 1917r.do dziś zmienily się kilkadziesiąt razy.
Putin aneksując wcześniej podarowany Krym otworzyl puszke Pandory.Wczesniej czy później Donieck,Donbas,Lugansk,Odessa przejdą pod kuratele Moskwy.A NATO i Europa nawet nie kiwnie palcem.
Pribaltykie wezmie ot tak dla sprawdzenia reakcji NATO.Te zapewne nie będzie umierać za Kowno czy Talin jak Francja za Gdansk w 1939r.
Skonczy się na kilku potyczkach żeby tylko wykazac się wola „walki”.My zas powinnismy wejść w okolice Solecznik,Wilna,Brzescia,Grodna i Wolkowyska chroniąc nasza mniejszość tam mieszkajaca.Uruchamiajac wcześniej kanaly dyplomatyczne w Rosji w tej sprawie.
Rusek nie jest glupi i raczej to sobie odpuści aby pokazac swa „wielkoduszność”.
Musimy być przygotowani na kazda ewentualność ale nie na poswiecenie NATO w naszej sprawie czy „przyjazni” ukraińskiej.
Adr
27 maja 2017 o 15:14@Jan53
Polacy na Ukrainie to BAnderowcy, ich polskość to tylko folklor.
Wilno czy Grodno to co innego tam istniej żywioł Polski mogący być podstawa do odzyskania tych terenów.
Internetowe hierojstwo o odzyskiwaniu Lwowa i Włynia
to to samo co mazanie kreda po zamachach w Paryżu
Ośmieszacie sie jak francuskie cioty.
Chcecie Lwowa , to proszę się zorganizować politycznie i wojskowo.
Bo ile zająć jakiś teren może jeszcze regularne wojsko to żeby go utrzymac musi byc demoraficzna podstawa.
Czeka was los Żydów w Palestynie.
Ale zacznijcie działać w tym kierunku , ja jestem przeciw
ale jak zdobędziecie wiekszość trudno sie mówi.
Pafnuc
29 maja 2017 o 00:19Chroń nas przed tym Dobry Boże.
crj
26 maja 2017 o 13:33Brawo!!
Jan53
27 maja 2017 o 20:50@Adr:A gdzie pisałem o Ukrainie?Tam do Kijowa to rosyjskojęzyczni i wpatrzeni w Rosje.Reszta sama nie wie czego chce.Wyraznie napisałem gdzie bylaby pomoc naszej mniejszości.
A co do banderowcow – pozabijają się sami w walce o koryto.
Ula
26 maja 2017 o 14:03Pomioty banderowcow w Kanadzie opowiadaja jak to Kraina na U razem z Niemcami podziela Polske miedzy siebie.
polak a nie riusski troll
26 maja 2017 o 14:05My Polacy Mamy Unikalne doświaczenie budowania współpracy, sojuszy( te dalsze, egzotyczne, nie wynikające ze wspólnego wroga, nie bardzo nam wyszły),wynikają one z genialnego naszego projektu geostrategicznego- czyli I Rzeczpospolita- projekt obronny, moskale lansują własny mongolski projekt autorski czyli wspólny napad na pokojowego, słabszego sąsiada np: trzy czarne orły napadają i rozrywają, niszczą do końca białego orła….
dla mnie sprawa jest jasna, należy budować sojusze gospodarcze, współpraca wojskowo-techniczna, wspólne projekty energetyczne,wspólne ropo i gazociągi tak aby nas trudniej było szantażować a większe wspólne projekty są bardziej opłacalne, współpraca kulturowa- wzmacniać czynniki które nas łączą a nie dzielą- berlin czy paryż robi interesy a w tle pod osłoną narzuca nam własne wzorce kulturowe, i własny punkt widzenia na historię, naszą przeszłośc i przyszłość…a gdy zapytamy dlaczego np w Francji rynek medialny musi być ustawowo w 80% francuski i obowiązuje tam podatek od supermarketów a w Polsce nie, to usłyszymy…że oni są krajem europejskim a my nacjonalistami…. Czy mamy własne media które by nie tylko lansowały Polską rację stanu, ale również polski punkt widzenia za granicami kraju??? jesteśmy słabi militarnie to powinniśmy głośno krzyczeć – tak zrobił Katar z własną telewizją……
,,kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie ;
ale kto miecz odkłada, na krzyżu zawiśnie…
a ci co nie znają własnej historii…
są skazani na powtarzanie kacapskiej wersji lub pruskiej…”
Musimy sobie zadać pytanie dokąd zmierzamy, Czy Sami Damy Radę…gdzie chcemy być i dla czego do tej pory nie udało nam się tego osiągnąć….pełnimy gospodarczo rolę usługodawczą w stosunku do Berlina i tutaj zbudujemy siebie tylko do wysokości pułapki średniego wzrostu.
poza tym oni mają własny projekt miteleuropy, moskale ruski mir, My musimy budować Unię gospodarczo-społeczną własną bo nie mamy siły militarnej…
musimy zbudować własne elektrownie atomowe – niezależność i nadwyżki energetyczne do zgrożonych sąsiadów plus wiedza i możliwości do budowy własnego w razie co …. odstraszania.
musimy cywilizacyjnie przyciągać Słowaków, Chorwatów, Biaorusinów, Ukraińców tak jak zawsze, gdyż nikt za nas bogactwa i siły obronnej nam nie zbuduje….tak będą nas rozgrywać…ale będziemy mieć Możliwośc Balansowania tych wpływów, a nie tylko ruskie surowce i niemieckie maszyny….w Kijowie czy Bratysławie wiedzą co próbują nam narzucić niemcy czy moskale, że to oni zawsze na końcu padną ofiarą wspólnej przyjazni moskalsko-pruskiej a my mamy budować i pilnować tylko ich dróg, łączących wschód – zachód a nie kraje Międzymorza….
podaję link do najlepszej dyskusji o Międzymorzu oraz do Polskiej percepcji potencjalnego zagrożenia ze wschodu:
Między ukraińskim nacjonalizmem a rosyjskim imperializmem – debata https://youtu.be/yRJUjWZu_Ec
Idea Międzymorza – prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, dr Jacek Bartosiak, red. Krzysztof Rak https://youtu.be/VZrQHrCdx0g
observer48
26 maja 2017 o 23:13@polak a nie riusski troll
Bardzo rzeczowa i realistyczna analiza. Rekomendacje też dobrze przemyślane i uzasadnione. Milcząca, kacapsko-szkopska zmowa przeciw Europie środkowo-wschodniej obowiązuje od czasów Piotra I, a my musimy o tym cały czas pamiętać. To Niemcy wymanewrowały Polskę z Trójkata weimarskiego trzy lata temu, ale obecny polski rząd, w coraz lepszej współpracy z administracją Trumpa, najprawdopodobniej nie tylko wróci do stołu rokowań, ale być może skłoni USA i Wielką Brytanię do przystąpienia do mińskich negocjacji, co może się okazać śmiertelnym uderzeniem w knowania Francji, Niemiec, RoSSji i ukraińskich oligarchów pod wodzą Poroszenki. Czasu do następnych wyborów prezydenckich i do Werchownej Rady na Ukrainie pozostało sporo, ale Polska dyplomacja musi ten czas racjonalnie zagospodarować.
polak a nie riusski troll
26 maja 2017 o 14:13Ps: to Piłsudski twierdził że Polska nie będzie bezpieczna jeśli pomiędzy Polską a moskwą nie będzie wolnej Ukrainy, Białorusi, Litwy, dla tego oni dziś płacą tę cenę za własną wolność i niezależność, to moskwa zabrała nam kresy a dziś ustami włąsnych piewców nahajki i knuta kusi i grozi( jak jeden napisał na tym portalu: jak wszyscy dostaną z rosyjskiego grada to się uspokoją…)
ale kusi i grozi nie tylko nas, może warto poczytać co moskiewska prasa lub fora historyczne piszą o ukraińskim lwowie kontra polskie zagrożenie, popiszcie z nimi a wyleczycie się z tej moskiewskiej choroby….
Ula
26 maja 2017 o 15:14Tutaj znowu sa mieszane dwie rzeczy.
Dlaczego ten komu nie podoba sie banderland, jest od razu do „ruskiego” wora wsadzany. choc o Rosji nic nie pisze?
Dlaczego Polska/Polacy maja nie reagowac na odradzanie sie banderyzmu na Ukrainie, nawet jesli ruskie ( co podejrzewam) do tego doprowadzily? Dlaczego Polacy maja traktowac Ukraincow jak dzieci specjalnej troski, zamiast powiedziec im „Ok, stawiajcie bandytom pomniki, czcijcie ich, ale bez nas”?
Polska juz raz ( za Pilsudskiego) wpadla prawie pod but sowietom, bo chciala pomoc stworzyc Ukraincom wlasne panstwo. Jak to skonczylo wszyscy wiemy. Ukraincy poszli za Ruskimi, za Ukraine walczyla tylko garstka z Petrula na czele, a do Polakow mieli pretensje, ze ich oddali Ruskim, ze zdradzili.
Teraz jest nieinaczej. Podnosza z grobow hydre bandytow, i zadaja zrozumienia. Tak byc nie moze. Nikt nie ma nic do wolnej Ukrainy ( no chyba, ze Ruski) ale Ukraincy musza zrozumiec, ze nie za wszelka cene. Juz jeden rzad sie przejechal na tej „milosci”. Ten tez tak moze skonczyc.
polak a nie riusski troll
27 maja 2017 o 01:55Ula
Droga Pani…
Ależ My nie prowadzimy dialogu z siłami antypolskimi lub skrajnie nieodpowiedzialnymi…wzmacniamy te kierunki, bądz siły które są dla nas korzystne, jasno powiedzieliśmy że interesują nas tylko poważne projekty robione przez poważnych ludzi… powiedzieliśmy że możemy robić obopólnie korzystne interesy,nas wspólnie wzmacniające.
Powiedzieliśmy że tak jak do tej pory nie mogą liczyć na nas materialnie, nie mogą liczyć na naszą pomoc lub sprzęt- ale tak było zawsze, oni to rozumieją i liczą na USA , Chiny i inwestycje oraz kredyty z berlina…
że damy 100 milionów kredytu ale tylko na przystosowanie własnych elektrowni do spalania naszego węgla.
Powiedzieliśmy, że problem leży gdzie indziej…że jeśli chcą przetrwać, to muszą zbudować silne własne instytucje, ze ta rusko-magnacka elita musi płacić podatki na pastwo( dziś płacących jest mniej niż 10% klasy wyższej…)
odpowiedzialność za własne państwo – u nas obojętnośc jest brana jako przyzwolenie na ruskie porządki, ale tam ta państwowość jest dopiero budowana…administracja, służby, janukowycz, oligarchia okradały tylko własne państwo…klasyczny homosovieticus, plus kosmopolityczne, złodziejskie elity i ….aktualny dylemat :
wolność czy sprawiedliwośc??! straszne…
że naród może tego obciązenia nie wytrzymać…że żyje się dobrze tylko aferzystom? kto będzie walczył za Ukrainę?
Gdy moskwa chciała powstrzymać balansowanie Krawczuka, to nie przekupowała Ukrainy, tylko oligarchów (pośrednictwo na handlu ropą i gazem w kontrze do państwa)…oligarchowie zyskali trochę a państwo straciło dużo…
oraz na koniec uderzyli w samego prezydenta (ale nie w elitę aby nie zmienić systemu, tam nie było taśm prawdy…)najbliższy były komunistyczny spec zabił dziennikarza, zwalił to na rozkaz prezydenta, podrzucił zachodnim mediom nagrywane przez kilka lat materiały kompromitujące, ale tylko krawczuka, a na końiec uciekł do moskwy….a krawczuk stał się niewygodny dla brukseli i tylko przyjacielska moskwa narzuciła nowe gorsze gospodarcze i polityczne warunki gry dla państwa Ukraińskiego… coś nam to mówi????
stawia Pani tylko emocjonalne postulaty ( gdy włączają się emocje, rozum zamiera i budzą się moskalskie upiory), ok.niech Pani krytykuje, punktuje.
banderowców nikt nie będzie bronić.
Nikt tego prawa nie broni ale…zawsze na koniec stawia Pani dziwne tezy prosto ze sputnika..
Ukraina nie jest banderowska to raz, zachodni ukraińcy nie dominują, chyba że moskale wchłoną większość państwa, wtedy pchną ich na nas…
a warunki brzegowe (- lepsze słowo ultimatum) które stawia Pani za sputnikiem….usunąć wszystkie pomniki upa i tylko wtedy rozmawiamy… ha tylko nikt inny nigdy nie stawiał takich żądań, nawet moskale…to tak samo my możemy zażądać od moskwy obalenia wszystkich pomników murawiewiewa- wieszatiela…niedorzeczne prawda? to gdzie na Ukrainie jest interes dla nas Polaków? niech Pani pisze jak wzmocnić Polskę a nie że zabraniamy pisać..można odnieść wrażenie że dookoła sami wrogowie i tylko berlin i moskwa coś mogą ugrać…ALE CZY NAPEWNO??! niech Pani sobie obejrzy te filmiki, dalej krytykuje całą Ukrainę a nie banderowców, tylko zada sobie pytanie …a co potem? kto następny? co jest naszym celem strategicznym na Ukrainie? gdzie tutaj jest Polska? zastanawiała się Pani jak tutaj Panią zapamiętają?jako osobę merytoryczną??
tak popłaczmy razem..i ile lat będziemy płakać? PŁACĄ PANI ZA TEN PŁACZ??
ps proszę wreszcie odpowiadać merytorycznie i proszę pisać jak najwięcej.
tagore
27 maja 2017 o 09:20@polak a nie riusski troll Ukraina nie jest jeszcze neobanderowska ale po wyjściu kolejnych roczników ze szkół taka się stanie. Neobanderowcy są mniejszością ,ale to oni mają władzę jako użyteczne narzędzia w rękach oligarchów jak Wiatrowycz.Większość polityków ukraińskich widzi Ukrainę jako lidera regionu ,a Polskę zmarginalizowaną we współpracy z Niemcami.Decyzję o takiej polityce wobec Polski podjęto już za czasów Juszczenki ,a współcześnie nie ma poważnych ukraińskich polityków którzy chcieli by realnej współpracy z Polską.Wystarczy przejrzeć ukraiński internet by pozbyć się złudzeń co do intencji ukraińskich władz i nastawienia dużej części społeczeństwa.Wspieranie aktualnej polskiej opozycji przez władze Ukrainy doskonale pasuje do polityki Niemiec wrogiej Polsce.
Ula
28 maja 2017 o 21:48Co do Niemcow pelna zgoda. Nie na darmo podtrzymuja banderyzacje Ukrainy. Oni ciagle uwazaja, ze Polska im po IIWS tereny odebrala. Czytam duzo niemieckich komentarzy, optymizmem nie napawaja, a wielu chcialoby widziec niemcy nawet nie w granicach III Rzeszy, tylko w granicach z XIX wieku. Bo tego ucza sie w szkolach, dla nich wtedy zaczyna sie historia Europy. Cesartstwo Rzymskie narodu niemieckiego, a potem jakies male ogolne wzmianki, i oczywiscie Bismarck.
Duzo by pisac. Niemcy uwazaja Slowian, za kogos gorszego, stojacego na nizszym stopniu rozwoju, a siebie za wyjatkowa nacje( choc oficjalnie tego nie powiedza) a wspieranie banderyzmu na Ukrainie to jedna z metod kolejnego etapu niszczenia Slowian.
Ula
28 maja 2017 o 22:10Do: polak a nie riusski troll
Drogi Panie, mi nie chodzi o to, zeby mnie ktos tu zapamietal. Ja wyrazam swoje zdanie ( nie sputnikowe, nie rozumiem dlaczego moje wpisy porownuje Pan do artykulow sputnika, moze cos niepoprawnego napislam, i trzeba mnie zdyskredytowac?)
A co do Panskiej wypowiedzi, nie wiem czy jest Pan czlonkiem obecnego rzadu, albo partii rzadzacej, bo po panskim wpisie moznaby odniesc takie wrazenie. Jesli tak, to skorzystam z okazji i napisze, ze tezy, ktore Pan tu przedstawil, sa moze dobre dla ludzi, ktorzy maja zryte propaganda glowy, ktorzy nie maja mozliwosci przeczytac czy uslyszec innych wiadomosci oproczy tych w TVPIS albo Fakty podawanych. Bo choc obie telewizje promuja przeciwne grupa polityczne, w jednym sa zgodne, Ukraina to nasz przyjaciel za wszelka cene.
Ja i wielu innych tego nie kupujemy. Bo widzimy, mimo zamydlania oczu, ze kult bandery na Ukrainie rosnie, na poziomie wladzy krajowej i samorzadowej,widzimy, ze ukrainskie wladze w Polsce pokazuja cos innego, a na Ukrainie robia cos innego. Ukrainskie wladze maja Polske w glebokim powazaniu, co juz niejednokrotnie pokazaly. Jednym z dowodow na to jest konsultowanie ustaw polskiego sejmu z ukrainskimi politykami Hanba nic wiecej. Wyborcy wam tego nie zapomna.
Moze jestem emocjonalna, ale krew mnie zalewa, jesli wiem, ze na polskiej ziemi stoja nielegalne pomniki mordercow Polakow, krew mnie zalewa, jak polski polityk podaje reke politykowi skladajacemu kwiaty pod pomnikiem mordercow Polakow, krew mnie zalewa, jak w polskich miastach pozostajacych obecnie poza Polska te pomniki powstaja jak grzyby po deszczu, a narod klepie biede.
Czy nie uwaza Pan ze wspolpraca Polski i Ukrainy bylaby duzo lepsza bez banderyzacji ukrainskiego narodu? Ruski nie mialby mozliwosci wbicia klina. Przyjazn na wszelkich plaszczyznach by kwitla, bo ludzie chca wspierac Ukraine i Ukraincow ale nie BANDERLAND i NEOBANDEROWCOW. To co jeszcze kilka lat temu bylo tylko 2% marginesem staje sie pomalu wiekszoscia, bo tego ucza w szkole. Za kilka lat bedzie juz kilka pokolen wychowanych na kulcie bandytow. Trzeba bedzie znowo odczekac, bo tego ( oni uwazaja to za patriotyzm) wykorzenic sie nie da, akoro juz od przedszkoli maja pranie mozgow. I zadne zaklamane zyczeniowe marzenia polskich wladz tego nie zmienia. Ukraincy kultywujac kult bandery sami wpychaja sie w ruskie lapy. Polski rzad bedac przyjacielem Ukrainy powinien im to powiedziec, jasno. Chyba, ze robi to celowo, i Ukraina ma znowu wyladowac pod skrzydlami dwuglowego orla.
Pafnuc
29 maja 2017 o 00:57do „polak a nie riusski troll”: Widzę że tresura pseudointelektualna różnych „Targalskich” odcisnęła ci piętno w sposobie myślenia. Po pierwsze:”administracja, służby, janukowycz, oligarchia okradały
tylko własne państwo…klasyczny homosovieticus,
plus kosmopolityczne, złodziejskie elity” – rozumiem, że obecne „waszyngtońskie” są uczciwsze, sprawiedliwsze i bardziej patriotyczne. Mniej kradną? Po wtóre:”zawsze na koniec stawia Pani dziwne tezy prosto ze sputnika.” – nie ważne skąd są tezy najważniejsza jest ich słuszność z polskiego punktu widzenia. Tezy Uli są słuszne. Poza tym jak coś jest banderowcom nie w smak to zawsze jest „trzecia strona” a jak coś jest słuszne, prawdziwe i pokazuje co to jest pomajdanowska „ukraina” to zawsze jest „z Moskwy”. Stary banderowski schemat. Po czwarte:”Ukraina nie jest banderowska” ? – skoro w sejmie uchwalane są ustawy gloryfikujące zbrodnie i zbrodniarzy to jaka jest ? Łacińska i demokratyczna ? I ostatnie:”usunąć wszystkie pomniki upa i tylko wtedy rozmawiamy… ha tylko nikt inny nigdy nie stawiał takich żądań, nawet moskale…to tak samo my możemy zażądać od moskwy obalenia wszystkich pomników murawiewiewa- wieszatiela…niedorzeczne prawda? – Dlaczego porównujesz wroga do rzekomego przyjaciela ? Przecież Moskwa jest podobno „wrogiem” Polski więc dlaczego ma usuwać „antypolskie” pomniki ? Ukraina jest przecież „przyjacielem”. Dlaczego „przyjaciel” stawia antypolskie pomniki? Czy niedorzeczne też będzie żądanie od Niemców usunięcia pomników nazistowskich zbrodniarzy jeśli zaczną je stawiać ??? Takich „polaków nie ruskich trolli” u Tymy jest dużo.
Ula
29 maja 2017 o 08:44Do polak a nie riusski troll,
mam jesczze jedno pytanie do Pana.
Pisze pan o darowiznie 100 milionow na przebudowe elektocieplowni na Ukrainie na mogoce spalac nasz polski wegiel. Moze Pan wie, ( bo ja nigdzie nie spotkalam informacji na ten temat) czy juz jakas zostala przebudowana? bo zdaje sie, jeszcze rzad Kopacz na to dal pieniadze. A moze ma Pan informacje o tym ile i kiedy Ukraina Polsce za gaz placi? A moze sa nowe kontyngenty plodow rolnych sprzedawane na Ukraine ( erbago odwolane)?
Nic z tego nie ma, a inne argumenty, ze Ukraina Polske ma w „glebokim powazaniu” inni komentatorzy zamiescili, wiec nie bede ich powtarzac.
observer48
29 maja 2017 o 13:20@Ula
Linia kredytowa na 100 mln euro finansująca przebudowę ukraińskich elektrowni na polski węgiel stoi nienaruszona, bo Ukraina z niej nie skorzystała. Wolała zamiast tego importować antracyt z Australii i Południowej Afryki. Żadna strata dla Polski moim zdaniem, bo ostatnio ceny węgla znacznie wzrosły i polskie kopalnie nieźle na jego sprzedaży zarabiają.
solozzo
26 maja 2017 o 16:25Warto zwrócić uwagę na wypowiedź osobnika, który bierze pensję marszałka polskiego Sejmu. Z jednej strony:„Polska podjęła strategiczną decyzję wspierania Ukrainy”, z drugiej: „mam nadzieję, że Ukraina będzie działała na rzecz wzmacniania potencjału politycznego Polski”. Widać tu oczywista nierównowagę – dajemy wszystko, w zamian zaledwie mamy nadzieję coś otrzymać. Robiąc takie deale otrzymuje się zazwyczaj kopniaki. I takie kopniaki Polska już dostaje od ukraińców, na razie tylko w sferze polityki historycznej. Natomiast ci, którym wydaje się, że zaczadzeni banderowskim zbrodniczym szowinizmem ukraińcy kiedykolwiek pogodzą się z wiodącą rolą Polski są idiotami niezdolnymi do prawidłowej percepcji świata, na którym żyją. Silna Polska jest możliwa tylko przy słabej i zdominowanej ukrainie. Tak było, jest i będzie!
krzysztof
26 maja 2017 o 15:27No fajnie napisane,właściwie to po przeczytaniu można się
posikać z radości.Tylko nikt nie przewidział że tzw.
Ukraina pójdzie w banderowski nacjonalizm,ogrywają wszystkich dookoła,Polskę traktują jak dojną krowę.
Krótkowzroczność elit politycznych zwala z nóg.
Ani razu nikt nie wspomina o tym:http://dziennik.artystyczny-margines.pl/oswiadczenie-onz-panstwa-ukraina-nie-ma-i-nigdy-nie-bylo/
Polska łamie prawo międzynarodowe !!! A tak naprawdę to jest odpowiedź Ukrainy:http://kresy.pl/wydarzenia/w-tarnopolu-tysiace-ludzi-maszerowalo-z-okazji-banderowskiego-swieta/
Jan53
26 maja 2017 o 20:13Warto tylko porownac jakie sily wystawila RP w marszu na Kijow w 1920r a Ukraina pod wodza Petlury w walce o niepodleglosc.Potem porownac stan obu wojsk gdy walczyliśmy o „być lub nie być” w sierpniu 1920r na przedpolach Warszawy.
Od czasu zdrady Chmielnickiego kochają Rosje,Cara,Prezydenta lub I Sekretarza z Rosji który do tej pory sponsorowal ich socjal.
I to zostało w ich umysłach do dziś.
Rosja/ZSRR – OK .Polska – wyzysk/praca – Be!!
I-95
26 maja 2017 o 15:43..ok Polska jako sila polityczna i gospodarcza a Kijow od brudnej roboty ,,, to sie zgadza ,,,zawsze tak bylo jest i bedzie ,,,wschod nigdy nie bedzie na rowni z Korona , mlodzi ukraincy i inni studioja w Polsce zeby sie pozbyc mentalnosci kacapskiej ale na to potrzebne bedzie okolo 200 lat zeby doruwnac Polakom ,,, ukraina nigdy nie dogoni Polski gospodarczo , a najlepiej to zrobic referendum i odnowic te stare wojewodztwa z IIRP i przylaczyc do Polski ,,, Bruksela i Warszawa ma pieniadze na zrobienie z tych ziem cacko
Marcin
26 maja 2017 o 16:04Ukraina to nie Ruś, a Rusini to nie Ukraińcy.
Barnaba
26 maja 2017 o 16:53Oooo! Bardzo trafne spostrzeżenie. Rusini żyją do dzisiaj a i w II-giej RP byli uważani za osobną od Ukraińców mniejszość etniczną. I tego się trzymajmy.
Pafnuc
29 maja 2017 o 01:10Ukraina to tylko mały skrawek Rusi a Ukraińcy to tylko mały odłam Rusinów (i nie tylko). Stawianie znaku równości między jednym a drugim to nieporozumienie i zwykłe historyczne kłamstwo. Niestety tej patologii historycznej (identyfikacji Rusi z Ukrainą) ulega trochę „polskich” historyków. Oczywiście ukraińscy „historycy” forsują w Polsce takie idiotyczne tezy. Nasi „poprawnie politycznie” naukowcy kiwają głowami jak maskotki – pieski w samochodach żeby ich nie urazić. „Wrażliwość” rezuna przegrywa walkę z prawdą historyczną i faktami.
dajmy sobie spokój
26 maja 2017 o 17:15Ukraina ma niby działać na rzecz wzmacniania potencjału politycznego Polski w środowisku międzynarodowym? Hr, he, he niezłe odjazdy mają autorzy takich konferencji. Szkoda pieniędzy polskiego podatnika. Przecież to jakieś brednie.
krzysztof
26 maja 2017 o 20:27To wszystko co tu napisano to jest Pan Pikuś w porównaniu
z tym:https://www.youtube.com/watch?v=8sPxLxqNgcA
Dodajmy do tego to:https://wirtualnapolonia.com/2015/08/20/oswiadczenie-onz-panstwa-ukraina-nie-ma-i-nigdy-nie-bylo-2/
A teraz proszę zapytać „dobrodzieja” Kuchcińskiego,
Morawieckiego, SEJM I SENAT RP.
KTO ODDA TĄ KASĘ??????? CZY KTOKOLWIEK PYTAŁ NAS O
ZDANIE ???????
Orlando
26 maja 2017 o 23:19Jeden tu dobrze pisał. Na co nam kresy dzisiaj? Polaków tam jak na lekarstwo. Co, chcecie okupację tam wprowadzać? Naprawdę gotowi jesteście ginąć, albo swoich synów oddawać w służbę na niebezpieczeństwo utraty życia? Ziemie Odzyskane zbrzydły wam i gotowi jesteście oddać je Niemcom? Chyba każdy normalnie kombinujący Polak rozumie to, że nasze roszczenia wobec Wschodu spowodują roszczenia innych wobec Polski. Zalecam zmienić optykę i traktować Ukrainę i Białoruś nie jako obszar podbojów militarnych lecz strefę polskich wpływów kulturalno-gospodarczych na fundamencie I Rzplitej. Przecież te kraje nie mają wyboru:bo albo idą na wspólna drogę europejską oparci na Polsce albo wpadają w czarną dziurę wiecznej opresji moskiewskiej.
tagore
27 maja 2017 o 09:05Niemcy i tak mają skryte roszczenia i utrzymują bazę prawną do ich realizacji pogłębiając współpracę z Ukrainą i znajdując tam chętnych partnerów.Traktat Brzeski górą.
Marek
27 maja 2017 o 10:21Bardzo mądra wypowiedź. Nic dodać, nic ująć.
prawy
27 maja 2017 o 06:51Obrzydzenie bierze, gdy czyta się zakłamane do imentu wywody aktualnej józewszczyny, PO doświadczeniu przez naród polski, Genocidum Atrox.
Znowu TO samo?
jubus
27 maja 2017 o 08:39Ukraina to partner ale i konkurent, szczególnie geopolityczny. Tezy o „odzyskiwaniu Kresów” to nawet nie warto komentować, bo Polska jest już w 1/4 wykupiona, jeśli chodzi o ziemię, więc o jakim „odzyskiwaniu” można mówić. Odzyskajmy Polskę wpierw, a dopiero potem twórzmy jakieś kosmiczne teorie.
Polska musi tak sobie ułożyć relacje z najbliższym sąsiedztwem by zachować czołową, choć i tak słabą, w stosunku do Niemiec, pozycję w tej części Europy.
Stąd, moja teza, że trzeba postawić na relacje w trójkącie Słowacja-Węgry-Rumunia, są cały czas aktualne. Olać Czechy, które są jedynie przybudówką pod Niemcy, olać Białoruś, bo ta jest faktycznie częścią Rosji. Postawić na relacje z Unią Eurazjatycką, jako całościa, czyli Kazachstan, Armenia, Białoruś, siłą rzecz Rosja.
Ukraina musi być traktowana jako partner do rozgrywek między Polską, a innymi państwami.
Barnaba
29 maja 2017 o 00:51Trochę od niechcenia, ale muszę odpowiedzieć. Pierwszy argument: gdyby połączyć gospodarki Ukrainy, Białorusi i Litwy to nasza jest i tak dwukrotnie większa. To już stanowi siłę. Szaulisi i Banderowcy się wyludniają a kraj Baćki odpływa w recesję. Faktem jest że społeczeństwo nasze jest mocno skażone eurokołchozizmem, ale można już zauważyć początek zmian myślowych- wypowiedzi młodzieży w sejmie- pooglądaj w youtube. Następnie jak poszperasz w necie to zobaczysz że aż 35% Polaków w wieku do 26 lat jest eurosceptycznych. Od 2004 roku jest to zmiana kilkunastoprocentowa. Współczesna młodzież zadecyduje zatem w przyszłości jeśli trend się utrzyma o Polexit-cie co napawa optymizmem. Oczywiście jesteśmy wykupieni nawet więcej niż w 1/4, ale też powstaje u nas dużo niewielkich polskich firm, których znaczenie w gospodarce rośnie wraz z ich rozwojem. Te firmy coraz częściej dysponują zaawansowaną technologią, konsolidują się a nawet są w stanie przejmować firmy z UE. Naprawdę uważasz że te argumenty są nic nie warte przy planowaniu odzyskania Kresów? Niby dlaczego mamy tego nie planować i jedynie czekać aż Niemcy i Ukraina dokonają rozbioru naszego kraju przy doniosłym rechocie ze strony Moskwy?
Basia
27 maja 2017 o 09:29Banderowcy to mogą co najwyżej wyciąć w pień Polaków do ostatniego, a nie pomagać nam na arenie międzynarodowej.
Jarema
27 maja 2017 o 10:16Jestem pod wrażeniem treści pisma pana Kuchcińskiego. W języku dyplomatycznym to jasny przekaz – brak ze strony Polski akceptacji banderyzmu i kłamstw w sprawie Wołynia ale jednocześnie wyciągnięta ręka do współpracy wobec Ukraińców. To dobra zmiana! Zawsze powtarzałem – jednoznaczne stanowcze potępienie w Polsce zbrodniczej banderowskiej tradycji i otwarcie się na poszukiwanie nowych form współpracy z Ukrainą. Przydałoby się jeszcze w większym stopniu popularyzować tradycję I Rzeczypospolitej i przypominać Ukraińcom, że byli kiedyś jej częścią oraz że granica na Bugu jest zbędna. Sukces takiego przekazu byłby formą „odzyskania” Kresów. Inne pomysły wyrażane powyżej na forum w postaci „odzyskania Kresów i wysiedlenia Ukraińców-banderowców” to czysta fantastyka. Zwolennicy tej formy odzyskania Krasów powinni pamiętać o bardzo szczupłych polskich zasobach – ekonomicznych, demograficznych, politycznych i militarnych oraz o tym że na Zachodzie jest państwo z wielokrotnie liczniejszymi zasobami ekonomicznymi, politycznymi i militarnymi Niemcy, które przecież także mogłoby w ten sposób „odzyskać Kresy” wysiedlając Polaków. Pomijam już kwestię Rosji. To droga donikąd. Na koniec: konsulem generalnym Ukrainy w Lublinie jest były działacz nacjonalitycznej – banderowskiej partii Swoboda pod wadzą skrajnego nacjonalisty Ołeh Tiahnybok..
Vernyhora
27 maja 2017 o 21:53ja przeciwnie,-jestem zawiedziony i przybity miałkością i nieporadnością Pisu, twierdzę także, że nie ma czegoś takiego jak „Polska dyplomacja”!
Jest minister-NIEPOROZUMIENIE-waszczykowski, wielki szkodnik, wręcz dywersant SPRAW POLSKICH ! i jeżeli ktoś na takie, jego działania,-ale też na brak tych KONIECZNYCH, działań pozwala, to pytam: w co gra PiS??? – a gdy jeszcze do tego dodać wojnę Pisu z własnym Ministrem – który jako jedyny z rządu byłby zdolny ZREALIZOWAĆ Polskie Interesy,- rozwalić wreszcie komunę co jest PODSTAWĄ budowy Niepodległej, oraz Prawdziwego sojuszu z USA, bez którego będziemy wydani szwabio-kacapii, nowego-starego projektu w którym nie ma i nigdy nie było, miejsca dla Polski….
Gramy o życie Narodu ! Trafiło się nam, że Amerykanie zmuszeni są zagrać o swoje BYĆ, o supremację w świecie,- próbują nie dopuścić do ZREALIZOWANIA sojuszu germanii z rosją, i do TEGO jesteśmy im TERAZ potrzebni, więc cholera mnie bierze, jak zamiast zdecydowanych działań w tym kierunku, słyszę hasła o euro-armii i nato-bis, Macierewicz zły…
Kto wrogiem Polski, ten chce Polski słabej, skłóconej, podzielonej na regiony, bez armii i przemysłu, z młodzieżą której nie zależy, bez historii,- i oczywiście najważniejsze; – bez Kresów !
W moim pojęciu każdy, który chociaż mieni się Polakiem, ale który „Kresów nie chce”,- miana Polaka niegodny!!!
Kresy to Polskie DZIEDZICTWO i Polskie BYĆ !!!
Polska bez Kresów, nie może po prostu Istnieć !
Kto „Kresów nie chce”, kto Kresów się wyrzeka, niech się wyrzeknie również swojej Matki, szybko zobaczy jakim synem będą nazywać go prawowierni…
Mieliśmy i ciągle mamy PRAWO do granic z przed 1-9-1939!
Mamy prawo do REPERACJI i odszkodowań,za WSZELKIE szkody
nam wyrządzone przez wszystkich zaborców i najezdzców…
także i tych wynikających z Traktatu Ryskiego, nigdy nam nie wypłaconych…
Mamy jako obywatele OBOWIĄZKI wobec Ojczyzny, walki o jej dobro, wielkość i powagę, także walki zbrojnej…
Więc chcąc zmienić komuszą „konstytucję kwacha”-POWRÓĆMY do Konstytucji Kwietniowej 35 roku,- która NIGDY, ŻADNYM aktem nie została uchylona ! Nie unieważnili jej nawet, ani Gomułka, ani Gierek, ani Jaruzelski!!! Nawet oni się nie odważyli na to, pozostawiając przyszłemu pokoleniu MOŻLIWOŚĆ NAPRAWY historii…
tylko czy PiS zdobędzie się na AKT ODWAGI ? Pan prezydent ?…. jeżeli nie, to czas na Ciebie Generale abyś przywrócił dawne prawo i granice,- wypełnił swoje przeznaczenie; – „…Jego pancerne hufce wkraczają na stare ziemie Wielkich Jagiellonów, w Polsce radość,na Rusi niepokój,w Germanii smutek i obawa…”
polak a nie riusski troll
28 maja 2017 o 15:29Jarema!
Brawo! Jak zwykle wyważona i obiektywna wypowiedz.
A Tego Pana z Lublina należało by zapytać : CO ZROBIŁ DLA POPRAWIENIA RELACJI DWUSTRONNYCH?
NA CZYM POLEGA JEGO ROLA?
JAKIE SĄ EFEKTY JEGO DOTYCHCZASOWEJ DZIAŁALNOŚCI?
I PRZEDEWSZYSTKIM JAK WIDZI WSPÓLPRACĘ POMIĘDZY POLSKĄ I UKRAINĄ?
Z JAKIMI KRAJAMI UKRAINA POWINNA ŚCIŚLE WSPÓŁPRACOWAĆ?
ORAZ JAK WOŁYŃ RZUTUJE NA NASZE STOSUNKI? CO ZROBIŁBY NA NASZYM MIEJSCU?
Pozdrawiam!
Ula
29 maja 2017 o 08:51Zna Pan powiedzenie:
„W tym najwiekszy jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz”?
Z kim i jak na Ukrainie sie mozna sie jednoczyc?
Ma Pan na mysli udzial w marszu pod czerwono-czarna szmata? Czy moze mamy kwiaty pod pomnikami bandytow w roku UPA skladac? Przypomne ze 2017 jest rokiem UPA ogloszony.
Z Ukraina mogloby byc porozumienie, wspolpraca, ale z banderlandem??? NIGDY!!!!
Na dzien dzisiejszy ta wspolpraca wyglada tak, ze parlamentarzysci z POLSKIEGO SEJMU I SENATU ustalaja z parlamentarzystami banderlandu co moga uchwalic. PIS sie na milosci do ukrainy przejedzie tak jak PO sie przejechalo. Tez mysleli, ze nie maja konkurencji, PIS przed wyborami dalo lidziom falszywa nadzieje, ze zajma sie wreszcie sprawami mordow na Polakach. Niestety wielu sie zawiodlo ( ja nie, bo na nich nie glosowalam) i pokaza to przy nastepnych wyborach. Ludzie sie budza, swiadomosc narodowa wzrasta. A sklamac mozna najwyzej dwa razy.
Japa
27 maja 2017 o 10:27Praszczaj Rasija, zdrawstwuj Jewropa , a w Ukrainie połnaja żopa. W Polsze toże…..
black flag
27 maja 2017 o 13:51,,,Polska wciagnie Ukraine do EU i NATO , za kilkanascie lat nie bedzie granicy ,, Ukraincy zakosztowali zachodu i odwrotu nie ma ,,,kto chce polityki i zycia kacapow ? nikt ,,,ruskie bez Ukrainy to nic ,,, bedzie pas bezpieczenstwa od Krolewca do Odessa ,,nalezy sciagnac jak najwiecej mlodzierzy z Ukrainy do szkol polskich od przedszkoli po szkoly wyzsze (nauka za darmo) , nalezy zmienic tok myslenia, mentalnosc mlodych ukraincow z bolszewicko- ruskiego na polski ( europejski),,, to troche potrwa ale sie oplaca i to jest polski interes narodowy ,,,obecne wladze na Ukrainie to produkt ruski , za pare lat mlodzi ukraincy z polskimi dyplomami to zmienia
Ula
29 maja 2017 o 12:10Niemcy tez mysla, ze „uchodzcy” utrzymaja ich poziom gospodarczy, jak autochtoni wymra.
Francuzi i Anglicy tez tak mysleli, a ludzie z drugiego pokolenia „uciekinierow” urodzeni juz w tych krajach, wysadzaja sie w powietrze.
To o czym Pan(Pani) marzy, mogloby byc mozliwe bez kultu bandytow, ale niestety, ten jest nawet w Polsce przy milczacej zgodzie wladz Polski kultywowany.
józef III
27 maja 2017 o 14:26… można sobie wyobrazić kulturowy rozwój Niemiec bez Szczecina i Wrocławia ale nie można sobie wyobrazić kulturowego rozwoju Polski bez Wilna i Lwowa. Byłby to inny Kraj i inny naród
jw23
29 maja 2017 o 13:31Bo jest inny. Nie zauważyłeś skutków II WŚ ???
A co do Lwowa, to większa jego część została przesiedlona do Wrocławia.
polak a nie riusski troll
28 maja 2017 o 15:17Observer48 ! Tagore.
Przepraszam że nie odpowiedziałem na Panstwa pytania, jestem w trakcie finalizowania kilku spraw.
Odpowiem na te wypowiedzi w temacie przewodnim w najbliższy weekend.
Pozdrawiam!
Obe
28 maja 2017 o 16:26Ruś to Rosja, a nie banderland
Pafnucy
29 maja 2017 o 01:24Ty to wiesz, ja to wiem i wielu innych również. Chachły lubią siebie okłamywać i żyć mitami a nie faktami. To mentalna Sicz Zaporoska wklejona w granice USSR. Państwo ulepione przez Stalina z ziemi ukradzionej sąsiadom. Ukraina nigdy nie była i nie będzie Rusią. Ani kijowską, ani halicko – wołyńską ani żądną inną.
Enej bandyta
29 maja 2017 o 09:05Współpraca z Ukrainą, Polska wszystko – Ukraina NIC. Tak wygląda współpraca 🙂 Każdy pieniądz tam wrzucony nic nam nie da, to są pieniądze wyrzucone w błoto.