Zaatakowany podczas emisji programu „Prawo głosu” na antenie rosyjskiej telewizji TVC polski bloger Tomasz Maciejczuk, otrzymał od stacji rekompensatę pienieżną.
Za słowa: „Ukraińcy też chcą żyć jak normalni ludzie, a nie w gównie jak Rosjanie”, został uderzony przez prowadzącego program, a później szarpany i popychany przez rosyjskich uczestników debaty.
Kanałowi „Dożd” Maciejczuk powiedział, że kanał TV Center przeprosił go za zaistniały incydent i wypłacił mu rekompensatę – 50 tys. rubli. „Chcę przekazać te pieniądze na schronisko dla zwierząt”, – powiedział Maciejczuk.
„Ze strony zaproszonego do studia politologa już wcześniej słyszałem obraźliwe epitety pod adresem Polaków. Mówił, że jesteśmy genetycznie gorszym narodem prostytutek, który sprzedaje się za pieniądze i liże buty Amerykanom. Dlatego, gdy usłyszałem od niego, że „Polacy i Ukraińcy sprzedają się za pieniądze”, to po prostu nie wytrzymałem. Odpowiedziałem, że Ukraińcy nie są prostytutkami, tylko chcą żyć normalnie, jak inni ludzie, a nie w gównie, jak Rosjanie, powiedział Maciejczuk.
„Zdaję sobie sprawę, że popełniłem błąd i rozumiem, że takie słowa nie powinny były paść na antenie, ale ja po prostu nie wytrzymałem. – Jestem tu już trzeci tydzień i cały czas słyszę obelgi ..”, – tłumaczył dziennikarz.
Kresy24.pl
21 komentarzy
pinokio
28 listopada 2016 o 11:47sila to jedno co maja ruski ,żadnych argumentów
jpt
6 grudnia 2016 o 16:36jaka siła, wpierdut tam kazdemu i wszystkim razem zjebom genetycznym
mruwa
28 listopada 2016 o 11:52… bo to bydlęcy kraj i ludzie …
Putler
28 listopada 2016 o 12:14Russkij mir – kto za ? Łapka w górę !
Kocur
28 listopada 2016 o 12:56Wielkie brawa za odwagę! Prawda jest jednak taka, że ich umysłów już nie zmieni, za późno. Także pieniążki z odszkodowania przekazał Pan na jak najbardziej szczytny cel, wszak o naszych czworonożnych przyjaciołach niewiele ludzi pamięta.
Każdy dba tylko o własną pełną michę i reszta go nie obchodzi.
Podziel się z tym co masz ze zwierzakiem, czy jest to ptak. kot, pies czy inne zwierzątko.
xxl
29 listopada 2016 o 21:19Marna to odwaga , wyzywać ludzi zza stołu . Dostał po pysku należało mu sie także od Polaków za Wołyń.
SyøTroll
28 listopada 2016 o 13:15Pytanie po co tam jechał, jakby nie wiedział, że nie jesteśmy mile widziani w rosyjskich kręgach polityki, za poparcie dla zwalczania „prorosyjskich” przez „proeuropejskich”, za to że ci pierwsi wolą żyć, jak to określił „dziennikarz” Maciejczuk, „w ruskim g-wnie” a nie „europejskiej wolności” ?
gegroza
29 listopada 2016 o 18:28bo został zaproszony ?
pyra
28 listopada 2016 o 13:56Ciekawe że bywam w Rosji i jakoś mnie nie obrażano – wręcz przeciwnie. A ten Pan twierdzi że przez trzy tygodnie słyszy same obelgi. Może dlatego że ja gadam z normalnymi a tematy polityczne omijam szerokim łukiem (mam na ten temat stały tekst który powtarzam do znudzenia).
Jan
28 listopada 2016 o 15:57Nie za bardzo to wszystko panimaju. Co to jest za tivi DOŻD, ze takie epitety tam są, co to są za ludzie, że takich słów używają ?
ltp
28 listopada 2016 o 20:24Czytaj ze zrozumieniem. To nie boli
Pafnucy
28 listopada 2016 o 20:35Czy ktoś chce żyć w „g…” czy nie to jego sprawa. Ale dla równowagi: http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukraina-polka-ze-zwiazku-polakow-na-ukrainie-pobita-video ;
Ruski świat to ruski świat. Niech się wybiją nawzajem dla naszego (Polaków) dobra.
amtrak1971
28 listopada 2016 o 23:17,,,, co to za Polak jak gada po kacapsku , je kacapska slonine i pije kacapski kwas ,,,, jak przyjedzie do Polski to nalez mu sie poprawka , prawdziwy Polak nie pokazal by sie w bolszewickiej TV ,,,on taki sam kacap jak ten caly kacapland ,,,jego ojciec napewno byl w NKVD , bandyta ze stepow ruskich ,,,zarzygany kraj ta russia , bydlo
Japa
28 listopada 2016 o 23:39Maciejczuk to prowokator , aferzysta. Morda nie szklanka , nie potłucze się. Znalazł sobie sposób zarobkowania…. , swinia.
jubus
29 listopada 2016 o 09:59Bardzo porządny człowiek, który trafił do dzikiego kraju i nic więcej.
vox15
29 listopada 2016 o 21:16W czym on taki porządny ukraiński prowokator ponoć z nerwami na postronkach. Takich powinni trzymać na łancuchu bo licho wie ,co może jeszcze zrobić . Takich jak on skolko ugodno w tej jego banderowskiej ojczyżnie . Jemu dac widły zamiast pióra .
Eugeniusz jarzabek
29 listopada 2016 o 12:46Pieniadze trzeba bylo przekazac na pomoc wdowom ukrainskich zolnierzy z donbasu maja gorszy zywot niz czworongi w psim azylu.do mordoru sie nie jezdzi.tam jezyk dialogu to przemoc bicie i zabijanie.to samo bylo z krymem mowili o pokoju a wysylali zielonych ludzikow .86procent rosjan popiera putina tak maja zryte lby przez propagande.tomaszu jedz do uk i krec videobloga lepiej na tym wyjdziesz
vox15
29 listopada 2016 o 21:09To ukraiński oszołom ,który został wyrzucony z Ukrainy i zamieszkał w Polsce . Jego nazwisko jest przecież ukrainskie więc nie pitolcie farmazonów ,ze to Polak.
vox15
29 listopada 2016 o 21:12Ukraina to stan umysłu ,więc nie dziwota ,że takich maja dziennikaży podszywających sie za Polaków. Wstyd tak kłamać – Polacy przynajmniej nie jeżdżą za granicę i nie robią zadym poza takimi jak ten dziennikarskimi zadymiarzami i ludżmi z KOD iPO.
wnuk rezuna
29 listopada 2016 o 22:45Cytat …..
„Wartość rynkowa” całej Rosji to obecnie 276 miliardów $ – o 15% mniej niż Facebooka. Zarazem to 2,5 raza mniej niż wartość amerykańskiej korporacji Apple. Śmierć putinowskiej Rosji jest już przeądzona. Wskazują na to nieubłagane fakty. Oto kilka z nich: W 2008 roku Gazprom był wart 365 mld $. Jego szef z obiecał zwiększyć wartość spółki do 1 biliona w ciągu 6 lat. Minęło lat 8 i Gazprom jest wart 41 mld $, a firma Apple – 619 miliardów. Przy czym, co warto odnotować, udział Gazpromu w rosyjskim PKB to 22% (a takie firmy można w Rosji policzyć na palcach), podczas gdy udział Apple w amerykańskim PKB to zaledwie 3,2% . Więcej faktów? Oto one: W 2013 roku Rosnieft’ kupiła TNK-BP za 55 miliardów $. Teraz Rosnieft, która połknęła BP jest warta … 39 miliardów. Brylantowy „sukces” menedżerów Putina! Chcecie jeszcze? Proszę bardzo: Kilka lat temu Putin ogłosił podwojenie PKB. Rezultat – gwałtowny spadek. „Podnoszący Rosję z kolan” prezydent FR zapowiedział, że Rosja stanie się energetycznym supermocarstwem. No, chyba się nie do końca udało. Wyniki wskazują na coś zupełnie innego. O ile w 1990 roku Rosja miała 16% udziału w światowym rynku sprzedaży ropy i 29,7% spredaży gazu, teraz wynosi to odpowiednio 12,6% i 16,7%. Idźmy dalej: Putin zapowiedział, że Rosja stanie się pomostem transportowym między Europą a Azją. W rezultacie natężenie ruchu tranzytowego na Kolei Transsyberyjskiej wynosi 7 milionów ton rocznie, a przez Kanał Sueski (dane za ub. rok) – przeszło 823 mln ton. W Rosji za rządów Putina, w czasie najbardziej „tłustych” dla ropy naftowej lat, nie powstał ani jeden nowy port morski. W Chinach w tym samym czasie wybudowano ponad 15, przy czym wszystkie porty Rosji łącznie obsługują 20-25% mniej przeładunków niż tylko jeden portu w Szanghaju. Ale jest jeszcze gorzej! Przez Przejście Północno-Wschodnie – szlak morski łączący Europę z Pacyfikiem – przez które za czasów Jelcyna przewożono 460 tysięcy ton ładunków rocznie, w 2015 roku przeszło jedynie … 39 tys. ton. Rosyjska propaganda zapomniała drogowo-kolejowym „Jedwabnym Szlaku” z Chin do Europy przez Rosję? „Miał być”. Ale ma. Powstaje z ominięciem Rosji – przez Azerbejdżan, Gruzję i inne kraje. Warto przy okazji odnotować, że pod rządami Putina dróg buduje się w Rosji 4 razy mniej niż za późnego Jelcyna. „Przy Putinie” w Rosji nie wybudowano ani jednego nowego lotniska dla obsługi pasażerów podróżujących z Europy do Azji. Port lotniczy, który w 2015 roku obsłużył 75 mln osób, powstał… w Dubaju, a linie lotnicze Turcji i Emiratów Arabskich zbudowały euroazjatycki most, o którym kremlowska propaganda opowiada „powstającym z kolan” już przez tyle lat. Ale coś jednak w tym czasie poszło do przodu. W przystaniach całego świata stoją setki luksusowych jachtów, pysznią się dziesiątki pałaców, do rajów podatkowych wyciekło ponad 1,3 bilona dolarów, a przyjaciele Putina nakupili wiolonczel za 2 miliardy USD. Zaś „wstający z kolan” – tak jak dawniej – chleją wódkę, patrzą w telewizor i w alkoholowym zamroczeniu wołają: „krymnasz!”…
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-rozmowy-czworki-normandzkiej-w-minsku-bez-przelomu,nId,2314969#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
obywatel pl
6 grudnia 2016 o 21:47Niech się cieszy ze nie dostal mocniej.Nie można bedac gościem w innym kraju obrazac całego narodu,mogl swoja opinie wyrazić w kuluralny sposób.Wstyd mi jako Polakowi i mowie slowo PRZEPRASZAM do wszystkich Rosjan ktorzy poczuli się urażeni.