W Internecie pojawił się film nakręcony w strefie tranzytowej międzynarodowego lotniska w Mińsku (MSQ), na którym widać tłumy ludzi, najprawdopodobniej imigrantów sprowadzonych przez władze Białorusi, by wypchnąć ich później do Polski.
Bloger Anton Matolko pisze na swoim kanale w Telegramie, że każdego dnia, przez lotnisko w Mińsku dociera na Białoruś średnio 500 osób, które bez wątpienia można zaliczyć do kategorii migrantów.
Dzisiaj na kanale telegramowym Białorusinów Wrocławia opublikowano filmik, na którym widać kilkadziesiąt osób z dziećmi leżących i siedzących w korytarzu strefy tranzytowej MSQ. Na podłodze walają się śmieci, leży kilka koców, na których zapewne śpią.
Ze zdjęć można wywnioskować, że taka sytuacja trwa już od tygodni. Motolko w zeszłym tygodniu informował, że w hali tranzytowej MSQ przebywa około 450 obywateli krajów arabskich. Teraz pisze, że liczba migrantów oczekujących na wizy w strefie tranzytowej sięga 700 osób.
Bloger ujawnił wczoraj dochodzenie w sprawie transportu migrantów przez syryjskie linie lotnicze Cham Wings Airlines, które są również zamieszane w transport broni i bojowników grupy Wagnera.
Wcześniej polscy urzędnicy ostrzegali władze UE przed dalszym brakiem ostrej reakcji na działania Mińska.
Premier Mateusz Morawiecki mówił, że „na Białorusi jest ponad 10 tysięcy, a może więcej osób, które zostały przesiedlone z Bliskiego Wschodu, głównie z Iraku, ale także z Syrii, w celu przeprowadzenia ataku hybrydowego”.
Polska Straż Graniczna opublikował dziś zdjęcia, na których widać imigrantów przebranych w wojskowe moro. Jeden z nich salutuje uśmiechając się. Polska SG spodziewa się prowokacji ze strony Białorusi.
Stały napływ migrantów na granicach obserwowany jest od lipca i trwa do dziś. 28 września polscy pogranicznicy odnotowali 473 próby nielegalnego przekroczenia granicy, rekord wszech czasów. Władze Polski i Litwy domagają się od Brukseli poważniejszych działań przeciwko reżimowi Łukaszenki.
Premier Morawiecki wyraził przekonanie, że scenariusz „hybrydowej agresji” na Unię Europejską został opracowany przez Mińsk nie samodzielnie, ale w ścisłej współpracy z Moskwą. Podczas konferencji prasowej 28 września, rzecznik koordynatora polskich służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział, że 20% zatrzymanych migrantów ma powiązania z Rosją, o czym świadczą znalezione przy nich dowody. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński powiedział, że białoruscy pogranicznicy podają migrantom leki psychotropowe, w tym dzieciom. Powiedział również, że jedna czwarta zatrzymanych migrantów była powiązana z grupami zbrojnymi na Bliskim Wschodzie.
Imigranci w białoruskich mundurach. Straż Graniczna: Spodziewamy się prowokacji ze strony Białorusi
1 komentarz
WYBORCA
30 września 2021 o 08:37W Polsce za ten stan rzeczy winna jest Platforma Obywatelska z tymi swoimi posłami – osłami, którzy banany próbowali dla nich przemycać. Wstyd Platformo, Wstyd !