Wczorajsza akcja protestacyjna rozpoczęła się przed siedzibą rządu, po czym demonstrujący udali się pod ambasadę FR. Na nic zdał się podwójny kordon policji. Rosyjska placówka została obrzucona jajkami i monetami symbolizującymi judaszowe srebrniki.
Ormianie zaczynają mieć świadomość, że nie liczą się dla Moskwy jako naród, a podsycanie konfliktu i handel bronią był, jest i będzie priorytetem Kremla, który – mieniąc się sojusznikiem Armenii – prowadzi brudną grę sprzedając broń również Azerbejdżanowi.
Antyrosyjskie i antyrządowe protesty przeciwko polityce zbliżenia z Rosją nie zaczęły się jednak w Armenii wczoraj. Przypomnijmy, że w 2014 roku trzy opozycyjne partie połączyły się w jeden ruch i zapowiedziały „wyzwoleńczą rewolucję” protestując przeciwko przystąpieniu do zdominowanej przez Rosją Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (prorosyjski prezydent Serż Sarkisjan zgodził się wówczas na to, rezygnując z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską i sprzedając Rosjanom całą ormiańską sieć gazową).
Wcześniej, w 2013 roku, gwałtowne demonstracje odbyły się przeciwko unii z Rosją i wizycie Putina. Doszło do starć z milicją, zatrzymano ponad 100 osób.
Z kolei w styczniu 2015 roku tysiące Ormian wyszły na ulice Erywania i Giumri, drugiego co do wielkości miasta Armenii, po pogrzebie sześciorga członków rodziny Awetisian, zamordowanych przez rosyjskiego żołnierza. Podczas kilkugodzinnego protestu przeciwko rosyjskiej okupacji pod ambasadą FR w Erywaniu spalono rosyjską flagę.
Kilka miesięcy później, w czerwcu 2015, w Erywaniu i kilku innych miastach Armenii wybuchły protesty przeciwko polityce ekonomicznej państwa, w tym podwyżce cen energii dyktowanej przez Rosję. Pojawiły się flagi narodowe i antyrosyjskie hasła. Protestowali również mieszkańcy Giumri, gdzie znajduje się strategiczna baza rosyjska na Kaukazie.
Kresy24.pl
15 komentarzy
bogdas
14 kwietnia 2016 o 13:17Erewań, czy Erywań – zdecydujcie się…
Michał Kalinowski
14 kwietnia 2016 o 14:32Masz problem? Napisz do „Przyjaciółki” po poradę.
Michał Mieczysław
14 kwietnia 2016 o 13:30O tych i poprzednich anty-kreml’owskich protestach w Armenii nie znajdziecie słowa na blog’u Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego… domyślcie się dla kogo gra ten człowiek.
SyøTroll
14 kwietnia 2016 o 14:28Są dwie główne grupy Ormian: ci którzy w Rosji wolą widzieć tradycyjnego sojusznika, groźnego ale sojusznika, oraz ci którzy sojuszników widzą w UE czy NATO. W tych pierwszych widzi pan wrogów, w tych drugich przyjaciół których należy wspierać, to całe wytłumaczenie. Tylko co może poradzić FR, UE czy NATO, wobec wrogości między dwoma narodami ? Wyrżnąć jeden z nich ? Który ?
ltp
14 kwietnia 2016 o 19:06(usun. – wezwanie do przemocy i wulgarne)
Pafnucy
14 kwietnia 2016 o 18:23Ci Ormianie na zdjęciu to takie typy jak u nas „opozycja demokratyczna” z KOD-u”. Zdecydowana większość Ormian jest prorosyjska. Nawet Rosjanie w Rosji czasem protestują przeciw obecnym władzom na Kremlu. Nic szczególnego. A ksiądz Isakowicz to wielki człowiek. Dzięki niemu i mu podobnym Polacy pamiętają o LUDOBÓJSTWIE na Kresach dokonanych prze ukraińskich bandytów, z których robi się dziś bohaterów. Ale jak ktoś jest chachłem z pochodzenia to mu ksiądz przeszkadza.
ltp
14 kwietnia 2016 o 19:04Idź się leczyć
SyøTroll
15 kwietnia 2016 o 10:23W tym wypadku przeszkadza pochodzenie owego księdza, z którego wynikają jego sympatie. Dla Ormian tradycyjnym wrogiem są Turcy i Azerowie, dla nas m. in. Rosja, dlatego nie możemy zrozumieć dlaczego Ormianin z pochodzenia zamiast sprzymierzyć się z odwiecznym wrogiem (dla nas sojusznikiem, choć historycznie różnie bywało), przyjaciół szuka w groźnej Rosji (dla nas tradycyjnie wrogiej). Jeżeli W OCZACH Ormian, UE nie będzie postrzegana jako jednoznacznie pro-natowska, a więc pro-turecka, ma szansę ich pozyskać.
KastoR
14 kwietnia 2016 o 14:23Dziś protest może sobie kupić każdy (KOD, Majdan etc). Osoby inteligentne nie patrzą kto i przeciw czemu protestuje, a komu taki konflikt służy. Podobnie jak w przypadku Ukrainy, beneficjentem na pewno nie jest Rosja (bo skoro Juszczenko był Kremlowski, to po co go obalać Majdanem?). Armenia i Azerbejdżan to kolejny punkt zapalny blisko Rosji. Kolejny sygnał — „odpuścicie Syrię, albo narobimy Wam jeszcze więcej problemów w Waszej strefie wpływów”.
Wszystko zaczęło się od Syrii, która jest jedynym możliwym miejscem tranzytu ropy z Bliskiego Wschodu do Europy. Upadek Asada, to ropociągi np. z Kuwejtu, Iraku, Arabii, Iranu do Europy. A to jest konkurencja dla Syberyjskiego Czarnego Złota. Upadek Asada, to marginalizacja Rosji, która to rozumie i walczy o przetrwanie.
Tymczasem USA wzniecają wciąż nowe konflikty i podpalają kolejne regiony. Afganistan, Irak, Płn. Afryka, Bliski Wschód, Ukraina, Karabach…
Nasza sytuacja – Polski – jest z kolei dość dziwna. Z jednej strony im większy konflikt z Rosją tym lepiej dla nas (nasze położenie sprawia, że jesteśmy ważni dla USA). Natomiast im większy konflikt z Rosją tym bliżej do jej upadku (co może być już dla nas niekorzystne, wtedy USA nas odpuszczą i zupełnie wpadniemy w łapska Niemców). Z jeszcze innego punktu widzenia, im ostrzej grają mocarstwa, tym bliżej III WŚ. Szczerze? Siedźmy cicho, produkujmy czołgi, z nikim się nie kłóćmy i z nikim nie walczmy. Może się nam uda przejść przez to suchą nogą, Rosja padnie, UE padnie, Niemcy padną, USA wyrżnie się z Chinami, a my po tym wszystkim ostaniemy silni i gotowi na stworzenie IV Rzeczpospolitej Wielu Narodów 😉
Michał Mieczysław
14 kwietnia 2016 o 23:054 oznacza pecha i śmierć, 8 lat Tuska oznacza szczęście.
Tak mówią chińskie księgi.
KastoR
15 kwietnia 2016 o 11:01Patrząc z perspektywy naszej historii – 1 – skończyła się rozbiorami, 2 – przetrwała jedynie 20 lat – 3 – wszyscy się chyba zgodzimy, że jest beznadziejna… Fakt 4 już nam proponowano, co skończyło się dość słabo dla proponujących.
Nie można jednak tracić nadziei 🙂 Może w końcu, któryś „numerek” nam wyjdzie 😉
tarnat
15 kwietnia 2016 o 17:48@KastoR beznadziejna sam jesteś beznadziejny Polska to najlepszy kraj nie zamienił bym go na inny.
Litwin
15 kwietnia 2016 o 10:33Zgadzam się. Dzieci jeszcze róbmy i zachęcajmy do powrotu emigrantów ek. I karta Polaka dla wielu kresowiaków. NIECH ŻYJE WOLNA POLSKA i LECHISTAN !!!
JURIJ RUSKI BANDYTA
14 kwietnia 2016 o 18:59MOSKWA – STOLICA ŚWIATOWEGO LUDOBÓJSTWA, TERRORYZMU I SMRODU… })
raz-putin or dwa-putin or death-putin
15 kwietnia 2016 o 02:43kastor pieknie navija
nic z tego miedzy ruskim a niemcem , zawsze przechlapane