Skrajnie lewicowy reżyser i aktywista, autor niedawnego wywiadu-rzeki z Władimirem Putinem oraz filmu o Edwardzie Snowdenie, który ujawnił tajemnice amerykańskich służb specjalnych, a obecnie mieszka w Rosji, dołączył do coraz liczniejszego grona amerykańskich filmowców, którzy znaleźli się w kręgu podejrzeń o molestowanie seksualne.
Stone został oskarżony przez amerykańską aktorkę Melissę Gilbert, która, jak twierdzi, miała nie dostać roli w filmie „The Doors” (1991), bo nie chciała odegrać napisanej specjalnie dla niej przez Stone’a upokarzającej sceny seksualnej.
– Przesłuchaliśmy kilkanaścioro aktorów do ról w „The Doors” i od razu zaznaczaliśmy, że będzie to ostry, pikantny, pozbawiony zahamowań rockandrollowy film. Każdy, kto brał udział w przesłuchaniu, grał według scenariusza. Moja kierownik obsady, Risa Bramon Garcia, przez cały czas była obecna, by zadbać o bezpieczeństwo aktorów biorących udział w castingu – odpowiedział na te zarzuty Stone.
1 komentarz
Mariusz
26 listopada 2017 o 22:15No tak, w wywiadzie widać było, że Stone lubi Putina i chyba go nawet popiera – no więc od razu się na psa kij znalazł…