„Я за Беркут” napisał w czwartek na Twitterze założyciel rosyjskiej partii „Koalicja do Nieba”, były pop wydalony ze stanu duchownego z powodu utraty powołania, obecnie aktor i prokremlowski celberyta, Iwan Ochłobystin.
Oprócz tego, że deklaruje poparcie dla specjalnych oddziałów ukraińskiej milicji Berkut, katujących Ukraińców na ulicach Kijowa, Ochłobystin chce dofinansowywać ze swoich honorariów zakup broni dla Syrii, chodzi w kolorowycn okularach, głosi konieczność powrotu do wartości prawosławnych i opowiada się za tworzeniem silnego imperialnego państwa rosyjskiego.
W 2001 roku przyjął święcenia kapłańskie, rezygnując z aktorstwa, ale powrócił do kariery sześć lat później, aby zagrać Grigorija Rasputina, faworyta rodziny cara Mikołaja II, w filmie „Zagowor” (2007), na co zgody miał mu udzielić patriarcha Aleksiej II. Był to precedens zarówno w światowej kinematografii, jak i w rosyjskiej cerkwi. Wcześniej nie zdarzyło się bowiem, by główną rolę (i to taką!) grała osoba pełniąca funkcje kapłańskie. Ochlobystin ostatecznie porzucił kapłaństwo – jak mówił: z powodu utraty powołania.
Według Ochłobystina, Rosjanie są szczególnym narodem, przeznaczonym, by zbawić dzisiejszy, pogrążony w liberalizmie świat, rosyjska idea narodowa ma charakter głęboko chrześcijański, mistyczny i mesjanistyczny, stawia sobie za cel odrzucenie imperialistycznych projektów innych narodów i właśnie dlatego – według Ochłobystina – do Rosji z taką nienawiścią odnoszą się Anglosasi.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Saryo
23 stycznia 2014 o 17:58Cóż w tym nadzwyczajnego?
Rosjanin działa w rosyjskim imperialnym interesie.
Interes rosyjski to zawrócenie Ukrainy z drogi na zachód i rusyfikacja wszystkich Ukraińców.
Polski interes to uczynienie wszystkiego by Ukraińcy chcieli przyjeżdżać do Polski i byśmy odzyskali nasz Lwów i galicję. Tylko, że polski sposób to nie narzucanie czegoś sąsiadowi i zaproponowanie mu bliskiej Unii lub szerokiej autonomii tak jak kiedyś Litwie. Polska potrzebuje nowej słowiańskiej krwi jak powietrza, bo nasz naród wymiera, a Ukraińcy mogą od nas uzyskać pomoc w rozwoju i bogaceniu się, bez przemocy.
Tylko niestety również Niemcy mają swój imperialny interes od czasów pruskich, kiedy zaczęli radykalizować Ukraińców tworząc ruchy skrajnie antypolskie. Wtedy i dziś by osłabić Rosję swojego konkurenta o wpływy i Polskę czyli ich lebensraum przestrzeń życiową na wschodzie… Historia się nie kończy, a gra trwa. My musimy brać w niej udział, bo od tego zależy nasza przyszłość.
Jest coś niewłaściwego w kupowaniu broni dla Syryjczyków? W momencie, kiedy USA kłamie, że Syria użyła broni chemicznej na własnych obywatelach, co byłoby kompletnie nielogiczne i jest im nie na rękę oraz innego kłamstwa USA i lobby tam działających, które podrzucają właśnie teraz sfabrykowane zdjęcia rzekomych ofiar syryjskiego więziennictwa by storpedować rozmowy pokojowe należy się zastanowić czy należy czemukolwiek wierzyć bezrefleksyjnie.
Akurat w przypadku konfliktu syryjskiego Rosja stoi wyjątkowo po właściwej stronie. Gdyby nie sunnickie (Katar, Arabia Saudyjka) i żydowskie (a przez to i amerykańskie) działania na rzecz rebelii i destabilizacji Syrii te tysiące ludzi nadal by żyły i mieszkały u siebie w domach w pokoju w jednym z najtolerancyjniejszych krajów muzułmańskich. Tak samo było z Libią przed mordem dobrze rządzącego Kaddafiego. Tego się nie dowiecie z TV. W TV dostajecie kopię tego co stacje mają serwowane z USA i bezmyślnie powtarzają.
Syria jest atakowana, bo jest tam gaz i ropa, leży też na drodze, którą Katar chciał rurociągiem transportować swój gaz do Europy (taniej niż skroplony morzem). Dodatkowo Syrią rządzi mniejszość alawicka czyli odłam Szyitów (tak jak w Iranie), którzy trzymają za twarz radykałów sunnickich (Katar i Arabia Saudyjska) tak jak Piłsudski trzymał za twarz ukraińskie UPA (i u nas też torturowano morderców banderowców w berezie – co gorsza razem z patriotami endekami i ludowcami z opozycji – taki faszyzm mieliśmy :/). Zatem zmiecenie Szyitów w Syrii jest w interesie Sunnitów walczących o prymat w świecie islamu. Do tego dochodzi Izrael, który zyskuje na destabilizacji każdego z sąsiednich krajów, podsyca bratobójcze walki między muzułmanami (trzeci korzysta) i pomaga Sunnitom kiedy mu pasuje, bo akurat Szyici wspierają mocno Palestynę i Hezbollah. Izrael pośrednio realizuje interes USA swojego patrona(a częściowo dojną krową), który jest gwarantem ich niepodległości i stąd są antyrosyjscy, bo Iran i Syria współpracują z Rosją i Chinami, które mają w tym swój interes (też chodzi o gaz i ropę, ale przynajmniej nie najeżdżają tych krajów jak USA Irak, Afganistan, naloty na wolną Libię tylko handlują).
Miejcie własny rozum. Geopolityka jest ważna. Bezmyślna antyrosyjskość szkodzi, jak się nie lubi Rosji to trzeba znać te wszystkie fakty by rozumieć co się dzieje na świecie i wiedzieć co służy Polsce w danym momencie.
Michal
24 kwietnia 2015 o 11:53Iwan, mów za siebie.
Nie zamierzam 'odzyskiwać’ żadnego Lwowa ani żadnych kresów, bo w przeciwieństwie do mongolskiej cywilizacji kremlowskiej agresywny nazizm jest dla mnie przeszłością i nie zamierzam nikogo krzywdzić w imię ziemi, języka czy jakichś patologicznie rozumianych interesów.