Białoruś negocjuje z Rosją dostawy rakietowych systemów przeciwlotniczych S-400 (Triumf). Do końca 2015 roku Siły Zbrojne RB będą dysponowały czterema dywizjonami ZRK S-300. Ministerstwo Obrony zapowiada, że do 2017 roku Rosja dostarczy dwanaście śmigłowców Mil Mi-8MTV-5.
Minister Obrony Białorusi Andriej Rawkou powiedział w rozmowie z rosyjską agencją TASS, że negocjacje w sprawie ZRK S-400 jeszcze trwają, i za wcześnie mówić o konkretach, ale wszystko wskazuje na to, że nowoczesne systemy S-400 („Triumph”), przeznaczone do niszczenia rakiet typu cruise i samolotów lotnictwa strategicznego w odległości do 400 kilometrów, pojawią się na Białorusi.
W Rosji systemy rakiet przeciwlotniczych S-400 są na wyposażeniu od 2007 roku.
Jak powiedział minister Rewkou, do końca 2015 roku na służbie bojowej na Białorusi (w obwodach Grodzieńskim, Brzeskim i Witebskim) pojawią się cztery dywizjony rosyjskich ZRK S-300 i stanowiska dowodzenia. Stanie się to „w ramach wspólnego regionalnego systemu obrony powietrznej”.
Agencja BelTA poinformowała, że holding „Wiertaloty Rosii” zobowiązał się do 2017 roku wyposażyć białoruskie MON w dwanaście śmigłowców Mil Mi-8MTV-5. Kontrakt na dostawę śmigłowców został już podpisany w Moskwie.
Choć śmigłowce te zaczęto produkować w ZSRR jeszcze w latach ’60, to dzięki nowoczesnemu systemowi nawigacji, Mi-8MTV-5 są wykorzystywane do transportu. Z powodzeniem sprawdzają się do również w każdych warunkach bojowych.
Aleksander Łukaszenka coraz częściej powtarza, że białoruska armia powinna zostać jak najszybciej zmodernizowana. W poniedziałek białoruskie media cytowały słowa prezydenta, który podczas rozmowy z ministrem obrony Andrejem Rawkouem oświadczył, że wojsko musi być unowocześnione, żeby „nikt nie śmiał nawet spojrzeć na Białoruś krzywo”.
„Świat jest bardzo dynamiczny, szczególnie w tej kwestii. Nie możemy nie brać pod uwagę światowych doświadczeń prowadzenia wojny. W przeciwnym wypadku stworzymy potwora – armię, która nie będzie zdolna do walki” – powiedział Łukaszenka.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Radziwił
17 czerwca 2015 o 16:50Dziwne, że Ruscy i Białorusini mogą się zbroić do tak zwanej „obrony”, a kraje bałtyckie, Polska już nie. Obłuda i przewrotność Kacapów nie zna granic.
micg
17 czerwca 2015 o 23:21na kreche wezmą a potem jak putek zacznie aneksje białorusi to im je oddadzą w naturze , zaiste kto zrozumie ruski umysł dla tego nobel