
Sejm RP. Fot: @latushka
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił nowe święto państwowe. 11 lipca ustanowiono Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. To nie pasuje jednak stronie ukraińskiej. Władze w Kijowie uważają, że decyzja polskich parlamentarzystów to wyraz wrogości wobec Ukrainy.
MSZ w Kijowie wydało 5 czerwca komunikat, w którym decyzję Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej nazywa „sprzeczną z duchem dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą i Polską”.
Kijów wzywa stronę polską do „powstrzymania się od podejmowania kroków, które mogłyby doprowadzić do wzrostu napięcia w stosunkach dwustronnych i podważyć osiągnięcia uzyskane dzięki konstruktywnemu dialogowi i współpracy między Ukrainą a Polską”.
Uchwałę Sejmu nazywa stronniczą i powziętą w kontekście politycznym.
Resort dyplomacji uważa, że „takie jednostronne kroki nie przyczyniają się do wzajemnego zrozumienia i pojednania, nad którymi nasze kraje pracują od dłuższego czasu”.
Ukraina konsekwentnie opowiada się za naukowym, bezstronnym badaniem złożonych kart naszej wspólnej historii. Jesteśmy przekonani, że droga do prawdziwego pojednania wiedzie przez dialog, wzajemny szacunek i wspólną pracę historyków, a nie przez jednostronne oceny polityczne — czytamy na stronie MSZ Ukrainy.
Nowe święto państwowe 11 lipca, ma na celu upamiętnienie setek tysięcy Polaków bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1939-1946 .
Zbrodni tych dokonali członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz innych ukraińskich formacji działających na terenach Kresów Wschodnich – m.in. w województwach wołyńskim, tarnopolskim, stanisławowskim, lwowskim i poleskim, a także w rejonach obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego.
Według historyków, ofiarami ludobójstwa padło ponad 100 tysięcy Polaków, głównie mieszkańców wsi. W wyniku działań nacjonalistów ukraińskich niszczone było mienie, palono osady, a setki tysięcy osób zmuszono do opuszczenia rodzinnych stron.
Kulminacja tych tragicznych wydarzeń miała miejsce 11 lipca 1943 roku, podczas tzw. „krwawej niedzieli”, kiedy to doszło do skoordynowanych ataków na około sto polskich miejscowości na Wołyniu. Tego dnia zamordowano tysiące Polaków, w tym całe rodziny.
W uzasadnieniu ustawy podkreślono, że „męczeńska śmierć z powodu przynależności do narodu polskiego zasługuje na pamięć w formie dnia wyróżnianego corocznie przez państwo polskie, w którym ofiarom będzie oddawany hołd”.
Narodowy Dzień Pamięci ma służyć nie tylko uczczeniu ofiar, ale również budowaniu świadomości historycznej i pamięci o tragicznych wydarzeniach, które odcisnęły piętno na losach tysięcy polskich rodzin.
11 lipca 1943 pamiętamy jako Krwawą Niedzielę. Oddział UPA dokonał zbrodni na polskich mieszkańcach miejscowości Parośla na Wołyniu. To wydarzenie jest uznawane za symboliczny początek Rzezi Wołyńskiej.
ba na podst: Sejm RP/mfa.gov.ua
7 komentarzy
Enricco
5 czerwca 2025 o 21:10Rus-trolle wypad.
Filmowcy – chcemy futurystyczne kino o konflikcie chińsko-rosyjskim.
Kressowiak
6 czerwca 2025 o 00:42Dużo tych “troli” w Polskim Sejmie którzy uchwalili to święto.
I jeszcze 10 mln “troli” wybrało Prezydenta który na Ukrainę ma poglądy “ruskiego agenta” ???
To może raczej, mądrzy inaczej…niech przymkną ryjka.
Jagoda
6 czerwca 2025 o 21:06(usun. – wulgarne)
LT
6 czerwca 2025 o 02:49Czy naprawde nie wstyd Wam wstawiac wpisy debila???
Stańczyk
6 czerwca 2025 o 08:09Zarówno Ukraińcy, Ruskie, Niemcy i Handlowi to śmiertelni wrogowie Najjaśniejszej…. Czasy i Okoliczności się zmieniają. A ich Mentalność NIE…Smutne, ale Prawdziwe….😪
ktos
6 czerwca 2025 o 14:31Ale w czym jest problem, Ukrainski rzad tez moze wprowadzic swoje swieto np pogromow zwiazanych z tlumieniem powstania Chmielnickiego. Kazdy kraj kiedys z kims toczyl wojne i jakies “swieto” mozna w zwiazku z tym uchwalic. Np Rosjanie maja swieto wypedzenia Polakow z Moskwy… tak bylo i musimy z tym zyc. Oni tez bo jako jedyni tam bylismy 😀
Jagoda
6 czerwca 2025 o 21:09Współczesna UkPAina to niemiecka inicjatywa !!! Ależ co w tym dziwnego ? Przecież jest dość dawna tradycja sojuszu ukraińsko-niemieckiego wymierzonego w Polskę. O tym donosiła prasa galicyjska z XIX bo już wtedy hakatyści próbowali się kumać z ukraińskimi nacjonalistami. Ostatnio Szuchewycz gadał cytuję o ”Pluciu Polakom w mordy” czego ten portal oczywiście nie napisał. Ciekawsze jednak co Szuchewycz powiedział jeszcze: Otóż Szuchewycz wyraźnie stwierdził że Polska zrobiła straszną krzywdę biednym Niemcom, wysiedlając Niemców z Ziem Zachodnich czyli ten ukraiński nacjonalista dawał oko w kierunku Niemiec. Tak Polska wychodzi na ”sojuszu” z Ukrainą. Na tym portalu nie raz były artykuły z mokrymi snami co poniektórych polskich fanów Ukrainy o rozpadzie Rosji. Tyle że (Przy całym braku sympatii do Putina ) taki rozpad zaowocował by natychmiastowym żadaniem oddania Ziem Zachodnich przez Polskę Niemcom i prawdopodobnym oddaniem ”Zakerzonia” proniemieckiej Ukrainie bo banderowcy mieliby już ręce wolne. O tym jaki kurs przybierze niepodległa Ukraina pisał już Dmowski prawie sto lat temu. Czyli Dmowski słusznie twierdził że wspieranie Ukrainy znaczy wspieranie Niemiec bo Niemcy zawsze będą używali Ukrainy jako bata na Polaków.
Od czasu pierwszego Traktatu Brzeskiego w którym szkoplandia przegrywająca I WŚ “przymała” Ukraińcom autonomię na polskich ziemiach “zabranych” aż po Kraków. Nie mieli przy tym żadnej siły politycznej ani militarnej żeby dawać cokolwiek Ukraińcom, co nawet nie było pod niemieckim władaniem. Ale zrobili to właśnie po to by wywołać konflikt Polsko-Ukraiński.
Kiedy obie republiki ludowe Ukrainy padły pod najazdem sowietów to 10 lat później resztki Ukraińców z polskim obywatelstwem “przypomniały” sobie o niemieckich obietnicach powstania państwa ukraińskiego na ziemiach polskich. Na tych dążeniach powstało OUN, które w Polsce do polowy lat 30 zostało praktycznie spacyfikowane. A odrodziło się dopiero pod okupacją Niemiecką w czasie II WŚ tworząc formacje zbrojnej milicji kolaborującej z Niemcami.
To z kim pójdą Ukraińcy obecnie i kogo poprą i z kim zawiążą sojusz zależy wyłącznie od ich postrzegania swoich interesów. A to postrzeganie jest u nich wypaczone 70 latami sowietyzacji.