Tym razem rozbiórka pomnika wodza Rewolucji Październikowej w Zaporożu odbywa się już bez wiwatów rozentuzjazmowanego tłumu. „Obalanie kolejnych Leninów” najwyraźniej już się Ukraińcom trochę znudziło i zaporoskim Leninem zajmuje się zwykła firma budowlana.
Decyzję o usunięciu Włodzimierza Iljicza podjęła rada miejska Zaporoża 19 lutego br. Firma zabrała się do tego spokojnie i systematycznie – na razie trwają prace przygotowawcze, ustawiono rusztowanie, a monument ma ostatecznie zniknąć 19 marca. Przy okazji w mieście mają też zostać rozebrane dwa inne pomniki sowieckie – Feliksa Dzierżyńskiego i Sergo Ordżonikidze.
„Zaporoski” Lenin to już ostatni duży pomnik Wodza Rewolucji, który pozostał jeszcze na Ukrainie, jeśli nie liczyć tych na Krymie i na terytoriach kontrolowanych przez separatystów. Tu i ówdzie stoją jednak jeszcze pomniejsze popiersia i małe Leniny, ale pewnie i one z czasem znikną.
Władze Zaporoża, podobnie jak wielu innych ukraińskich miast, podjęły też decyzję o zmianie sowieckich nazw ulic, przynajmniej tych dużych.
Tymczasem w Dniepropietrowsku niedobitki miejscowych komunistów usiłują do końca bronić obalonego 29 stycznia br. pomnika Grigorija Pietrowskiego, sowieckiego działacza partyjnego, na cześć którego w 1926 roku sowieci zmienili nazwę miasta z dawnego Jekaterinosław. Zresztą mieszkańcy i tak powszechnie używają potocznej nazwy Dnipro (Dniepr).
Co ciekawe, po obaleniu tego pomnika miejscowa policja wszczęła śledztwo ws. „zniszczenia obiektu stanowiącego dorobek kulturalny”, chociaż ustanowiony w 1976 r. pomnik nie ma, oczywiście, żadnej historycznej, ani kulturalnej wartości i nie figurował w żadnym spisie zabytków.
Mówi się nawet, że władze miejskie rozważają odbudowę pomnika, który przewrócił się po tym jak odpiłowano mu nogi, ale poza tym nie doznał większych „obrażeń”. Niewykluczone, że w mieście może nawet zostać ogłoszone referendum w sprawie dalszych losów monumentu.
Być może część mieszkańców jest skłonna bronić Pietrowskiego, gdyż w odróżnieniu od Lenina był on jednak komunistą „miejscowego chowu” – pochodził z okolic Charkowa.
Przypomnijmy, że pierwsze „siłowe” obalenie pomnika Lenina na Ukrainie miało miejsce 8 grudnia 2013 r. w Kijowie z udziałem setek tysięcy demonstrantów z Majdanu. Drugi duży Lenin „poleciał” już następnego dnia w Kotowsku w Obwodzie Odeskim. Natomiast największy z obalonych pomników Lenina na Ukrainie stał w Charkowie.
Na tle spektakularnego tzw. „leninopadu”, który miał miejsce w następnych dwóch latach po Majdanie, kiedy to na Ukrainie obalono znacznie ponad 1000 pomników Lenina, mało kto pamięta, że zdecydowanie najwięcej zniknęło ich „po cichu” w latach wcześniejszych, rozebranych przez lokalne władze.
Dowodzą tego statystyki: o ile po upadku Związku Sowieckiego w 1991 r. było na Ukrainie ok. 5500 pomników Lenina, to na początku grudnia 2013 r. zostało ich już tylko 2178.
Kresy24.pl
12 komentarzy
Kresowaik
14 marca 2016 o 21:53Zamiast Lenina i Dzierżyńskiego stawiają pomniki ukraińskim zbrodniarzom wojennym i ludobójcom narodu polskiego: brudnemu wściekłemu psu banderze czy szuchewyczowi. Zamienił stryjek siekierkę na kijek, ta siekierka w kontekście Ukraińców nie jest przypadkowa.
zacos
15 marca 2016 o 10:58Zawsze widzę że znajdzie się jakiś idiota jak ty pseudo Kresowiaku który będzie judził, jesteś zwykłe ruskie dno.
Pafnucy
16 marca 2016 o 00:18Twoje komentarze niczego nie wnoszą do dyskusji. Możesz wracać na Onet. Idiota to cię zrobił i mu nie wyszło a dno to jest twoja polszczyzna. Zamienili jednego mordercę na drugiego. To jest fakt a nie judzenie. Za dużo TVNu oglądasz. Zdecydowanie zalecam zminić stację na jakąś inną a może ogarniesz co się dookoła ciebie dzieje.
olo
15 marca 2016 o 06:39swego czasu, 30 lat temu,. w gliwicach była taki piekny pomnik , cokół. wieża . na niej gwiazda ruska- mam na mysli piękny cokół , zburzli w cholere. mogli tam dac orła – pieknie by było
lew
15 marca 2016 o 07:19Nie przewidział Lenin, że kilkadziesiąt lat pózniej stworzeni przez niego sztucznie Ukraińcy, w taki sposób mu podziękują
jubus
15 marca 2016 o 08:35Widać, że choroba umysłowa poczynia coraz większe spustoszenie.
zacos
15 marca 2016 o 11:01lew – I znowu ty ruski manipulatorku, śmierdzi tobą na tych forach jak z walonek czerwonoarmisty. Pisz, pisz i tak Polacy nie dadzą się podzielić, ruska menda pozostanie mendą dla prawdziwego Polaka.
lew
15 marca 2016 o 18:51No cóz nie da się w żaden sposób odwrócić prawdy , że to sztuczne państwo Ukraina powstało tylko dzięki bolszewikom , gdyby nie Sowieci , dzisiaj na mapie nie byłoby tego chlewu o nazwie Ukraina
Pafnucy
16 marca 2016 o 00:42A prawdziwy Polak to właśnie taki jak ty. Wzorowy banderofil wytresowany przez wyborczą michnika jak ma myśleć, mówić i pisać. W szczególności o Rosjanach. „Słowacki wielkim poetą był”
Pafnucy
16 marca 2016 o 00:38Nie zorientował się że kajzerowskie Niemcy i Austria wymyśliły tzw ukraińców przeciwko Rosji i Polsce. Polacy też dzielnie wspierali rozwój nowej „narodowści” i jakoś sie to nam czkawką do dziś odbija.
Włodzimierz
28 stycznia 2021 o 20:18owyższa”dyskusja”świadczy o debilstwie szanownych dyskutantów,którzy,poza nauką pisania na kursach sprzedali swoje półmózgi na bazarach staroci.My Polacy traktowaliśmy Ukrinców i Białorusinów jak bydło (albo gorzej) i potem nastąpiła straszna reakcja.”Socjalista”-Piłsudski i jego kawaleryjska kamaryla ukradła litewskie ziemie,oszukała i zdradziła Petlurę,a Białorusinów zdeptała osadnikami.A my cieszyliśmy się Gdynią i COP-em i potęgą Jagiellonów.A na dodatek zdobyliśmy Zaolzie!! a potem ”sojusznicy” nas sprzedali IV rozbiór zhandlowali,schizofrenią zarazili i fundują lot—motyli.!!!
zacos
15 marca 2016 o 11:03Tak samo powinni zrobić z Putinem !!!!!!!!!!!