„Moja mama jest na Ukrainie”, „Moi bracia są na Ukrainie”, „Moi przyjaciele są na Ukrainie” – takie i podobne wielkie plakaty zaczęły masowo pojawiać się na przystankach autobusowych Krymu. Rozklejane przez nieznane osoby, budzą wściekłość rosyjskich służb, które nie nadążają z ich zrywaniem.
„Tak powinien wyglądać pokojowy protest przeciwko okupacji. Co prawda, mogą u nas za to rozstrzelać” – napisał jeden z mieszkańców Sewastopola, który zamieścił na Facebooku zdjęcia z akcji.
Kresy24.pl
12 komentarzy
Paweł
18 lutego 2016 o 09:34Zwycięstwo niekiedy jest wynikiem nagłego zrywu, ale najczęściej jest wynikiem długotrwałego nacisku. Największym zagrożeniem dla Ukrainy jest teraz własne zmęczenie i zniechęcenie. W tej sytuacji każda akcja ma znaczenie. Nawet plakatowanie.
olek
18 lutego 2016 o 10:45Pisać każdy może trochę lepiej trochę gorzej .Jeżeli mają problem to niech jadą na Ukrainę bo na to,że Krym będzie Ukraiński będzie to wtedy jak będą dwie niedziele w kupie.
Paweł
18 lutego 2016 o 11:42Tak… w latach 70-tych ludzie mawiali, że raczej nie dożyją upadku komuny. Większość dożyła. To, co miało trwać 120 lat (jak zabory) skończyło się po 45 latach. Długotrwały nacisk ekonomiczny, informacyjny… i sowiety pękły. Gdy patrzymy na mapę Rosji, widzimy giganta (zwłaszcza w modnym odwzorowaniu walcowym). Jednak Rosja to dziś tylko 110 milionów ludzi + niechętne mniejszości. Nie wytrzymało nacisku imperium sięgające do Łaby, to nie wytrzyma go też Rosja kończąca się na Rostowie i Pskowie. Krym to zabawka bardzo droga w utrzymaniu.
cherrish
18 lutego 2016 o 15:21Krym to bardzo droga zabawka w utrzymaniu? I na taka zabawkę stać Ukrainę a nie stać Rosji?? Kpisz sobie czy uważasz, że pisząc brednie ktoś w nie uwierzy?
tarnat
18 lutego 2016 o 17:09@ cherrish
A słyszałeś o sankcjach za aneksje, to nie kpij i nie pisz bredni .
cherrish
19 lutego 2016 o 06:42@tarnat, milcz, kiedy dorośli rozmawiają.
SyøTroll
19 lutego 2016 o 10:24Faktycznie udało się, dzięki „długotrwałemu naciskowi ekonomicznemu i informacyjnemu”, co prawda dzięki temu prawie nie ma polskiego przemysłu. Ale co tam, lepiej być gołym, „wolnym i wesołym” niż odwrotnie.
tarnat
19 lutego 2016 o 13:42@ cherrish
Mocny kacapku jesteś w pysku , ciekawe czy tak samo w rękach.
cherrish
24 lutego 2016 o 09:34@tarnat
Ostatni raz piszę, chociażbyś obrzucał mnie błotem i pluł, nie będę zwracał na to uwagi, w moim kraju, za moje pieniądze ukraiński chłoptaś ma czelność wyzywać mnie od kacapów. Paradne. Z rozwiązaniem siłowym źle trafiłeś, chcesz się bić to masz przecież możliwości, podobno Rosja na was napadła w Donbasie, podobno toczycie z nią wojnę, dlaczego tu szczekasz, a nie walczysz z agresorem? Strach? Odpowiadać nie musisz, dyskusji nie będzie.
observer48
18 lutego 2016 o 11:49@olek
Chyba niedługo doświadczymy cudu, o którym piszesz. Kacapia padnie tak, jak padli Sowieci w 1991 r., ale tym razem nikt jej nie rzuci z Zachodu koła ratunkowego. Kitajcy tylko czekają, aż kacapia pójdzie do zwarcia z NATO, aby jej skoczyć na plecy i zająć Syberię. http://www.nytimes.com/roomfordebate/2014/07/03/where-do-borders-need-to-be-redrawn/why-china-will-reclaim-siberia
Wkrótce twoja kacapia może wyglądać podobnie do przedstawionej na tej mapie. http://a.disquscdn.com/uploads/mediaembed/images/1597/5078/original.jpg
olek
20 lutego 2016 o 16:19Ty się patrz żeby ten bolszewicki twór jaki jest obecna Ukraina się jakoś utrzymał chociaż w granicach z 1918r .Zachód już przestaje dawać pieniądze na utrzymanie tego tworu gdyż ile by nie dał to i tak rozkradną.O Rosję niech cię głowa nie boli i o jakiś konflikt z NATO,którego nigdy nie będzie gdyż oznaczało by to cofnięcie się ludzkości do epoki kamienia łupanego.
adiko
21 lutego 2016 o 12:40Olek nie bredź, nie pajacuj, weź pomału szukaj już nowej robot bo ta w trolowaniu już się kończy. putinu nie ma już kasy hehe. Paru was już tylko trole zostało i zameldujcie swojemu cherlawemu carowi – wołodia no rabota nie wykonana. Papa cieniasy.