Litewscy posłowie napisali list do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean’a-Claude’a Junckera. Z zaniepokojeniem odnotowują rosnącą frustrację na kontynencie, widoczną szczególnie na przestrzeni ostatniej dekady, i rozczarowanie europejskim projektem. Występują przeciwko nałożeniu sankcji na Polskę, Węgry i Czechy za brak gotowości do przyjmowania uchodźców w ramach unijnego systemu kwot. List podpisało 17 członków Sejmas, w tym inicjator apelu, poseł Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów Laurynas Kasčiūnas. O liście informuje za think tankiem „The Warsaw Institute” portal wPolityce.pl.
„Trzeba przyznać, że instytucje UE podjęły szereg decyzji, które przyczyniły się do frustracji europejskich obywateli. Skomplikowane ramy instytucjonalne i prawne UE często prowadzą do sytuacji, które stoją w sprzeczności do tego, co społeczeństwo europejskie i europejscy przywódcy uważają za uczciwe i demokratyczne” — piszą litewscy parlamentarzyści. Ich zdaniem kryzys imigracyjny oraz decyzje podjęte w czasie jego trwania przez UE „w znacznej mierze zaszkodziły jedności i solidarności Unii Europejskiej”.
„Decyzja o uruchomieniu mechanizmu relokacji imigrantów według kwot zapadła z pominięciem niektórych państw członkowskich. Ta decyzja – oraz szerzej cała polityka migracyjna UE – zostały odrzucone przez znaczną część obywateli europejskich. Należy wziąć tu także pod uwagę złożoność i niestabilność tego rozwiązania oraz jego skutki dla odpowiedzialnych, demokratycznie wybranych rządów państw członkowskich” — głosi list litewskich posłów.
Jak piszą, jednoznacznie popierają dążeniaUE do utworzenia wspólnego obszaru wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, „jednak otwartość europejskiej wspólnoty na globalizację nabiera powoli niebezpiecznych kształtów, a coraz szersze otwarcie granic ułatwia rozprzestrzenianie się terroryzmu i powoduje ogromne napięcia społeczne, stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa państw i obywateli”.
„Należy pamiętać, że w maju 2015 r.KE przedstawiła propozycje działań w celu zwalczania przemytu ludzi na Morzu Śródziemnym oraz wzmocnienia zewnętrznych granic UE. Niestety te pomysły nie zostały wdrożone w stopniu niezbędnym do osiągnięcia zamierzonych rezultatów, a polityka migracyjna UE nadal skupia się na zarządzaniu konsekwencjami, a nie na rozwiązywaniu głównych przyczyn nielegalnej migracji” — przypominają litewscy politycy. Według nich dziś, gdy kraje europejskie muszą się zmierzyć z zagrożeniem terrorystycznym, „nie należy zapominać, że bezpieczeństwo narodowe pozostaje w wyłącznej kompetencji państw członkowskich”.
Jest to wyraźnie określone w art. 4 i 5 Traktatu o Unii Europejskiej. Szacunek dla porozumienia osiągniętego w Radzie UE ws relokacji imigrantów oznacza również szacunek dla suwerennego prawa Polski, Węgier, Czech oraz innych państw członkowskich UE, by nie godzić się na takie rozwiązanie. Pomimo iż Litwa przestrzega tego porozumienia, musimy mieć świadomość, że każdy kraj ma suwerenne prawo do wyboru, z przyczyn obiektywnych, konkretnych działań w celu zapewnienia swoim obywatelom bezpieczeństwa. Uważamy, że w obliczu narastającego zagrożenia islamskim terroryzmem, [….] decyzja niektórych rządów o zamknięciu granic jest uzasadniona i zrozumiała. Jesteśmy przekonani, że przymus, podważający suwerenność państw członkowskich, pogłębiłby tylko regionalne podziały i osłabił fundamenty UE jako wspólnoty, która dąży do jedności — dodają. Ich zdaniem jedność Europy może zostać wzmocniona tylko wówczas, gdy traktaty UE są szanowane, podobnie jak wybory państw członkowskich, oraz odpowiedzialność demokratycznie wybranych rządów przed obywatelami.
Stworzenie solidarność między narodami i państwami to trudne i czasochłonne zadanie, a osiągnięte wyniki mogą zostać zniweczone zaledwie kilkoma błędami. By tego uniknąć apelujemy do KE aby wstrzymała się od nałożenia sankcji na kraje, które nie chcą brać udziału w systemie relokacji imigrantów według kwot.
—zaznaczają.
Lresy24.pl/wPolityce.pl/The Warsaw Institute (HHG)
2 komentarzy
ktos
3 października 2017 o 12:48Ja dobrze przeczytalem ze Litwini tak sami z siebie wstawili sie za Polska?
Az sprawdzilem czy przypadkiem 1 kwietnie nie jest.
Barnaba
4 października 2017 o 11:51Może pomyłkę jakąś zrobili….