Z ideą wybudowania nowoczesnego systemu zabezpieczeń na ukraińsko-rosyjskiej granicy wystapił w czerwcu gubernator obwodu dniepropietrowskiego Ihor Kołomojski. Ogrodzenie, na wzór istniejącego między Izraelem a Autonomią Palestyńską, miało powstać w ciągu 6 miesięcy i kosztować 50 mln euro. Będzie znacznie droższe.
We wrześniu Rada Ministrów zatwierdziła projekt umocnień na całej granicy Ukrainy z Federacją Rosyjską, na długości ok. 1920 km. Mają się nań składać zabezpieczenia antyczołgowe oraz ogrodzenia z systemem wież, kamer i innych urządzeń technicznych umożliwiających skuteczną kontrolę granicy.
Na realizację projektu ukraiński rząd przekazał już kilka transz środków, m.in: 100 mln hrywien 12 września i 235 milionów kilka dni później, 20 września.
Na środowym posiedzeniu Rady Ministrów premier Arsenij Jaceniuk zaapelował o zgodę na kolejne 6 mln euro. Łącznie budowa zabezpieczeń na granicy z Rosją ma kosztować 66 mln euro.
„Faktycznie to jest konstruowanie wschodniej granicy Europy. Jesteśmy świadomi, że jest to kosztowny projekt i dlatego właśnie, we współpracy z UE, po zatwierdzeniu projektu, będziemy zwracać się o finansowanie i techniczną pomoc w jego realizacji […] Chcemy przyciągnąć środki z Europy. Sam projekst w stu procentach zostanie zrealizowany z ukraińskich materiałów i przez ukraińskich przedsiębiorców” – tłumaczył na początku września Jaceniuk.
Zgodnie z przekazaną przez niego wcześniej informacją inwestycja będzie realizowana w dwóch etapach: na początek na terenie poza strefą walk, w rejonie Czernihów, Sumy, Charków i część obwodu ługańskiego od strony północnej, gdzie możliwe jest zapewnienie bezpieczeństwa prac.
3 komentarzy
moherowy beret
9 października 2014 o 21:54Mają budować drugi Izrael skoro budują mur.
Ciekawa jestem z jak wielkim entuzjazmem przystąpi do tego UE(gdzie każdy cent ogląda się ze wszystkich stron i trwają długie narady przed wydaniem tego centa).Ukraina jest zrujnowana,ludzie bez pracy,zakłady zamykają(mają być przeprowadzone reformy UE-dostosowawcze),a tu taki koszt.Rosja zacznie odsyłać siłę roboczą z Ukrainy,bo po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Kazachstanem i Białorusią otwiera swój rynek pracy.Jak bardzo to uderzy w Ukrainę?
Kola
15 lipca 2015 o 16:13Co nazywasz siłą roboczą Rosji na Ukrainie ? Separatystów ? Oficerów GRU ? A może Azjatów w czołgach ,które kupili sobie w sklepach militarnych w Rosji ???
Już ty się nie bój o Ukrainę jak wyjdą z niej Ruscy.
Każdy kraj, z którego wychodzą, oddycha z ulgą i zaczyna się rozwijać.
Taki mur powinno się postawić wzdłuż całej ,wschodniej granicy UE.
Moccus
15 lipca 2015 o 16:16Polska już dziś powinna zacząć budować taki mur bezpieczeństwa wzdłuż granic z obwodem Kaliningradzkim, a każdy wpuszczany do nas Rosjanin powinien być dokładnie prześwietlony przez spec służby.