
Zdjęcie ilustracyjne. Fot: Scott Graham/ amstram/Unsplash.com
Polski Instytut Językowy opublikował na Facebooku statystykę za 2024 rok, dotyczącą liczby decyzji o uznaniu za obywatela polskiego, podejmowanych przez wojewodów.
Wynika z niej, że z tego trybu otrzymania polskiego obywatelstwa (nie uwzględnia przypadków nadania obywatelstwa RP przez Prezydenta Rzeczypospolitej) skorzystało 14 753 osoby.
W pierwszej trójce krajów, których obywateli wojewodowie uznali za polskich, znalazły się:
Ukraina — 7460;
Białoruś — 5664;
Rosja — 716.
Statystyka ta dotyczy wniosków, które w większości zostały złożone przed rokiem 2024 — zatem opublikowane dane dotyczą decyzji, wydanych w odniesieniu do wniosków złożonych w latach 2022—2023, czyli zaraz po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie.
Kto najchętniej odcina się od kraju pochodzenia?
Ukraina dominuje jeśli chodzi o ogólną liczbę uzyskanych decyzji o uznaniu za obywatela polskiego, ale w stosunku do liczby Ukraińców przebywających w Polsce proporcja ta wskazuje na to, że w porównaniu do Rosjan i Białorusinów przedstawicielom tego państwa niespieszno asymilować się Polakami.
Mimo że w Polsce przebywa 1–2 miliony obywateli Ukrainy, uznanych za obywateli RP zostało „tylko” 7460 z nich. To znaczy, że polskie obywatelstwo uzyskał tylko jeden na około 270 mieszkających w Polsce obywateli Ukrainy.
Tymczasem Rosjan i Białorusinów w Polsce jest znacznie mniej (od kilkunastu do kilkuset tysięcy), a proporcje w tych grupach narodowościowych wyglądają następująco:
Z ponad 17 tys. mieszkających w Polsce migrantów z Rosji polskimi obywatelami zostało 716. Daje to proporcję: 1 posiadacz polskiego paszportu na około 25 obywateli Rosji.
W przypadku Białorusinów, których liczbę w Polsce szacuje się na ponad 300 tysięcy, obywatelstwo polskie otrzymało 5664 osób. Oznacza to, że stosunek nowoprzybyłych polskich obywateli z tej grupy migrantów wynosi:1 obywatel RP na 53 posiadaczy białoruskiego obywatelstwa.
Odsetek Rosjan i Białorusinów uznanych za polskich obywateli jest znacznie wyższy niż ta sama proporcja wśród Ukraińców. Prawdopodobnie jest to wynik większej determinacji ze strony Białorusinów i Rosjan w odejściu od obywatelstwa kraju pochodzenia.
Przypominamy, że już 1 lipca tego roku wejdą w życie zmiany w polskim prawie, dotyczące uznawalności znajomości języka polskiego przez cudzoziemców, ubiegających się w Polsce o stały pobyt, bądź o uznanie za obywatela polskiego.
Fundacja Wolność i Demokracja na mocy decyzji Ministerstwa Edukacji i Nauki ma prawo do przeprowadzania państwowych egzaminów certyfikatowych z języka polskiego jako obcego na poziomach: B1, B2, C1 – w grupie dostosowanej do potrzeb osób dorosłych.
Certyfikat otrzymany po zdaniu egzaminu jest dokumentem państwowym, potwierdzającym znajomość języka polskiego jako obcego na poszczególnym poziomie zaawansowania.
Dokument ten często jest niezbędny dla tych, którzy m.in.: planują otrzymać polskie obywatelstwo, chcieliby otrzymać kartę rezydenta UE, lub zamierzają ubiegać się o pracę w Polsce.
Państwowy egzamin certyfikacyjny z języka polskiego jako obcego odbywa się tylko kilka razy w roku. W 2025 roku Fundacja Wolność i Demokracja organizuje państwowy egzamin certyfikatowy w Warszawie w terminach:
12-13 kwietnia 2025 r. (sobota – niedziela) poziom B1 i C1 – w grupie dostosowanej do potrzeb osób dorosłych
21-22 czerwca 2025 r. (sobota – niedziela) poziom B1 – w grupie dostosowanej do potrzeb osób dorosłych
ba za znadniemna.pl za Facebook.com/polski.instytut.jezykowy/wid.org.pl
1 komentarz
Dobry start
11 czerwca 2025 o 08:38No i jest odpowiedź dla wszystkich stałe cuchnących o zamknięciu granicy, dlaczego nie może być zamknięta, bo ktoś musi stałe kłaść do kasy Państwowej żeby to funkcjonowało. Ponieważ również co roku w USA od 8-16, UK ok 8 tyś Polaków dostaje obywatelstwo. Ale tam też i kebaby marzą mieszkać, a w Polsce już nie bardzo, więc kim się ratować? 0_o