Aleksander Łukaszenka nakazał, by od poniedziałku 24 sierpnia wszystkie strajkujące przedsiębiorstwa w kraju zostały zamknięte.
Jak powiedział Łukaszenka w sobotę na wiecu swoich zwolenników w Grodnie, „wtedy ustalimy, kto będzie pracował”.
Zapowiedział, że „próby wywierania presji i gróźb przeciwko robotnikom” różnych sfer przez przeciwników władzy będą brutalnie tłumione.
„Powiedziałem już: pojawiła się tak zwana Czarna Sotnia. W centrum i tu już zaczęły pojawiać się oddzielne ośrodki, aż prokuratura wszczęła sprawę karną. Jak tylko postawili zarzuty, to połowa się rozbiegła i schowała się pod podłogową. Wyciągniemy ich wszystkich” – zaakcentował.
Protesty w republice trwają już drugi tydzień, rozpoczęły się po wyborach prezydenckich 9 sierpnia.
oprac. ba za BelTA.
3 komentarzy
dede
22 sierpnia 2020 o 16:51Ciekawostka – jak się zamknie Luke – to nie będzie trzeba zamykać żadnych zakładów.
Nikt nie będzie miał powodu do strajku i problem się rozwiąże.
To takie proste …..
Mirek
22 sierpnia 2020 o 19:00Postradał zmysły całkowicie. Mógł odejść z twarzą ale obawiam się że w ciągu kilku tygodni albo go rozszarpią albo wyrzucą z kraju. Nawet jak doprowadzi do wojny domowej to i tak już spokoju nie zazna.
Andrew
23 sierpnia 2020 o 09:16Dyktator odseparował się od społeczeństwa wielkim murem i krzyczy.. Wy bandyci ja jestem prezydentem a reszta to zdrajcy, bandyci i bezrobotni. Albo Ja albo nikt inny ! (SIC)