„Jestem przekonany, że żadnej gorącej wojny nie będzie. Jeśli jakieś nazistowskie bezmózgi na Ukrainie nie dokonają prowokacji, to nie będziemy wojować, nie zbliżyliśmy się do takiej wojny”, oświadczył 10 lutego Aleksander Łukaszenka na spotkaniu z nowo mianowanymi wiceministrami.
Białoruski dyktator chyba się zreflektował, że przesadził z eskalacją retoryki wojennej, przyznał, że być może gdzieś przesadził z terminologią wojenną;
„Analizując swoje działania, często zastanawiam się, czy za dużo ludziom nie nagadaliśmy. Ale jak tu nie mówić, skoro wokół taka sytuacja? Z ludźmi trzeba rozmawiać, żeby rozumieli, że w każdej chwili… Oni (przeciwnicy) nas macają – to śmigłowiec wleci, to samolot, to dron. Już nie mówię o tym, że tam ludzie przechodzą przez granicę. Przeciwko nam prowadzona jest też wojna informacyjna, ekonomiczna i hybrydowa, po tym buncie (w 2020)”.
Łukaszenka odświeżył kadrę MSZ i mianował nowych ministrów. Zmiany dotyczą resortów edukacji i rolnictwa
oprac. ba
4 komentarzy
karol
10 lutego 2022 o 14:09Co on je, tego człowieka nie powinno się nigdzie pokazywać ani nie pisać o nim. Jego miejsce jest na ławie oskarżonych…
Krzysztof
10 lutego 2022 o 15:38łukaszenka mówi o sobie
opamiętanie
11 lutego 2022 o 07:35Chińczycy przestali płacić za wybryki?
ktos
11 lutego 2022 o 09:03To bratni narod czy nazisci? Ostatnio byli faszysci. No zdecydowaliby sie.