Aleksander Łukaszenka udał się 14 maja do Soczi na obrady Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej. W kuluarach spotkania spotkał się z przywódcą niedawnych protestów w Erywaniu, liderem opozycji, a dziś premierem Armenii Nikolem Paszynianem. Czy prorocze okażą się słowa ormiańskiego polityka skierowane do prezydenta Białorusi?
„W stosunkach między Białorusią i Armenią nie ma i nie będzie problemów. Czekałem na to spotkanie. Naprawdę mamy o czym porozmawiać”, powiedział prezydent Białorusi.
Aleksander Łukaszenka wyraził gotowość do wdrożenia nowego premiera Armenii w kwestie relacji między obu krajami i działaniach w ramach EAUG, informuje rządowa agencja Belta.
Pogratulował Paszynianowi wyboru na premiera i zapewnił o pełnym poparciu Białorusi.
„Nasza polityka wobec bardzo bliskiego nam ormiańskiego narodu nigdy się nie zmieni. Obiecuję Wam to. Nadal będzie konstruktywna i przyjazna – zapewniał Łukaszenka. – To bardzo ważne, żeby usłyszał pan to, co dotyczy Białorusi i naszego stosunku do braterskiego narodu ormiańskiego. Dlatego jest to bardzo ważne spotkanie – powiedział białoruski przywódca. – W ogóle, to jest pan bohaterem. Bardzo godnie i mądrze wyszedł pan z tej sytuacji, zresztą sam pan to już odczuł. Cieszymy się razem z wami” komplementował Paszyniana Łukaszenka.
Co na to odpowiedział ormiański polityk? Paszynian ze swojej strony zapewnił białoruskiego przywódcę, że relacje między Białorusią a Armenią będą na wysokim poziomie, „niezależnie od tego, kto będzie zasiadał u sterów władzy”.
Podczas szczytu w Soczi przewidziano również spotkanie prezydentów Rosji i Białorusi. Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin będą rozmawiali o pogłębieniu integracji gospodarczej i liberalizacji wspólnego rynku towarów.
Przypomnijmy, że w dorocznym przesłaniu do narodu i parlamentu, Łukaszenka po raz kolejny wspomniał o problemach zaistniałych w stosunkach gospodarczych z Rosją. Podkreślił, że kwestie dostaw białoruskich produktów pojawiają się, jakby „według planu”, i to pomimo zapowiedzi utworzenia wspólnego rynku.
Szczyt przywódców państw Euro Azjatyckiej Unii Gospodarczej odbywa się w Soczi 14 maja. Uczestniczą w nim liderzy Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Kirgistanu, a także premier Armenii Nikola Paszynian. Gościem specjalnym będzie prezydent Mołdawii Igor Dodon.
Podczas spotkania omówione zostaną główne wytyczne polityki makroekonomicznej państw na lata 2018 – 2019, liberalizacja poszczególnych sektorów usług w przestrzeni EAUG, a także kilka zagadnień technicznych. Wśród nich – perspektywy rozwoju stosunków handlowo-gospodarczych między krajami, projekt porozumienia w sprawie traktatów międzynarodowych, działalności międzynarodowej i innych. Mołdawia otrzyma status państwa obserwatora przy EAUG.
Kresy24.pl/ba
1 komentarz
Dzierżyński
15 maja 2018 o 09:44Z tego widać, że na tym szczycie zebrały się same potęgi ekonomiczne świata. Czy ktoś jeszcze pamięta eksperymenty zachodu, aby wciągnąć Rosję do klubu siedmiu najbardziej rozwiniętych państw świata? I jak to się skończyło ano tak, że wpuszczenie chłopa na salony nie zrobi z niego kulturalnego inteligenta:) Elity ruskich mają gdzieś zachodni kapitał, bo wpuszczony do nich nie był by, tak łatwy w okradaniu jak te orły co się właśnie spotkały na „ich” szczycie. Mocno dziecinna jest ta fascynacja ludzi zachodu możliwością zrobienia kiedyś dużych interesów w Rosji, bo jak wskazuje historia nikomu to się nie udało od wieków.