15 pomników na wileńskiej Starówce przemawia od niedawna w kilku językach: „oddzwaniają” do zainteresowanych na smartfony. Szkopuł w tym, że mówią po litewsku i angielsku, a niektóre – dla podkreślenia „wielokulturowego charakteru Wilna” – również po ukraińsku, francusku i w jidysz. Tylko po polsku żaden się nie odzywa!
Przy 15 pomnikach i rzeźbach umieszczone zostały tabliczki z kodem kreskowym. Po zeskanowaniu kodu w aplikacji w smartfonie, można usłyszeć jak o wileńskim dziedzictwie kulturalnym, historycznym i architektonicznym opowiadają w ojczystych językach, którymi się posługiwali, uwiecznieni na pomnikach przedstawiciele różnych nacji. Jednak żaden, nawet Adam Mickiewicz nie mówi po polsku.
Jak na ironię ta atrakcja turystyczna została zrealizowana w ramach „kuturowego dialogu Wilna”.
Drodzy Litwini! Polskich śladów w Wilnie wymazać się nie da. Wszak to miasto polskością stoi od stuleci. Nie wspominając o tym, że Polacy stanowią również w dzisiejszym w Wilnie prawie jedną piątą mieszkańców, a co roku pojawia się tu kilkadziesiąt tysięcy turystów z Polski – o rodzinach nie wspominając.
Tak więc czym prędzej naprawcie to „niedopatrzenie”, jak nazwał milczenie po polsku wileńskich pomników wasz nowy mer Wilna Remigijus Šimašius, bo przynosi wam ono wstyd, potwierdzając kompleksy, zaściankowość i małostkowość oraz to, że do Europy, pomimo formalnej w niej obecności, nadal jest jezcze daleko.
Kresy24.pl
22 komentarzy
józef III
18 lipca 2015 o 21:20ugryzła żmija litwina i … zdechła gadzina … od jadu żmudzina …
Paweł
19 lipca 2015 o 08:50Ze szczekającym pseudokresowiakiem-isahakianistą nie ma sensu dyskutować.
Normalnym ludziom polecam wywiad z merem Wilna. Jest dostępny na „ZW”. Porusza on problem nie mówiących po polsku pomników. Nazywa to po prostu niedopatrzeniem. Zapewne w niedługim czasie sprawa zostanie załatwiona. Mówi też o polskich szkole średniej im. Lelewela. Uczniów brakuje, więc szkoła ma zwolnić jeden z dwóch budynków, jednak decyzja o niekompletowaniu klasy 11 i 12 ma być cofnięta.
Tom
19 lipca 2015 o 18:31Człowieku jesteś idiotą, jakie nie dopatrzenia, to celowa robota! Tak jak z polską pisownia nazwisk czy ulic. Młody człowieku nie znasz się to się nie wypowiadaj, jak mawiała moja mama śp ” jak nie potrafisz to nie pchaj się na afisz”!
Jan53
20 lipca 2015 o 07:34@Pawel: Albo Pan nie ma pojęcia o czym pisze albo jest Pan po prostu trollem prowokatorem.
1.Czy bedac przed wejściem na cmentarz na Rossie – zauwazyl Pan tabliczki informacyjne o tej nekropoli w j.polskim? Przypadek?A sa po litvusku,angielsku i chyba francusku.
2.Czy zabranie mszy w j.polskim w wielu Wilenskich kościołach to tez przypadek? A może wierni polskiego pochodzenia chcą msze po litvusku?
3.Czy brak menu w j.polskim w wielu resteuracjach na Wilenszczyznie to tez przypadek? A jest w j.rosyjskim.To tak wygląda ta litvuska „walka” z „sowieckim okupantem”?
4.Problemy z transmisja polskich programów TVP do litvusolandi to przypadek? Rosyjskich działa 14
5.Program 4 litvuskiego radia dla mniejszości narodowych wypelniony w ponad 80% j.rosyjskim to przypadek? Przypomne tylko Panu ze polska mniejszość u litvusuv jest liczniejsza od rosyjskiej.
6.Ostatnie zalecenia mera Wilna o zamykaniu polskich szkol na Wilenszczyznie to przypadek?
Jeszcze jedno: Od lat 70 ub.wieku Wilenska Rossa jest zabytkiem historycznym i jest zakaz pochowku. Proszę mi wytlumaczyc z kad tam biora się nowe litvuskie groby w miejscu starych?
Były zgłaszane te sprawy do litvuskiego merostwa we Wilnie – Cisza!!! To tez przypadek?
Radze Panu zanim zacznie Pan cokolwiek pisać to czasem warto zapoznać się z tematem a nie opierać się na „rzadowych tekstach” czy opinii redaktora naczelnego GW.
przestańmy być antylitewscy
20 lipca 2015 o 20:27Zgadzam się z pańskim komentarzem. Czegokolwiek Litwa by nie zrobiła, uznane by to było za antypolskie, a prawda jest taka, że w przypadku szkoły nie ma innego wyjścia niż zamknąć, gdyż jest mało polskich uczniów(rodzice posyłają ich do litewskich).
micg
18 lipca 2015 o 21:31to co robi ten kraik to smierdzi cebulą i starymi skarpetami ale w razie inwazji piersi do nas chcą leciec o pomoc
Paweł
18 lipca 2015 o 22:33Czy Ty naprawdę myślisz, że jak kogoś obrazisz, to przestaniesz być zerem? Mickiewicz niedługo zacznie mówić po polsku, a Ty nadal będziesz tym, kim jesteś.
księciunio
20 lipca 2015 o 19:20A mnie to wisi kalafiorem czy będzie mówił po Polsku czy Żmudzku jesteście małym narodkiem o małym znaczeniu zakompleksionym. Zachowujecie się jak mały kundelek który dla dodania sobie odwagi obszczekuje i probuje niekiedy potarmosić za nogawkę.
RE
21 lipca 2015 o 09:09Wszyscy, ktorzy tutaj tak bardzo bronia litwinow – sprobujcie pomieszkac w Wilnie dluzej, niz dwa dni na wycieczce.
A jak tego nie wystarczy, zeby was przekonac – nauczcie sie ich jezyka i poczytajcie sobie ich gazety. To jest juz patologiczna nienawisc, nasilajaca sie z roku na rok, krzewiona przez rzad i prezydentowa. Tak przy okazji odwracania uwagi od istotnych problemow w kraju, jak bezrobocie, itp, czerpia zbiorowa satysfakcje z gnebienia Polakow. Rosjanom sie tez dostaje, ale zdecydowanie mniej. Asymiluja sie szybciej.
Jesli chodzi o szkoly, sprawa jest jeszcze prostsza. Potrzebne im sa budynki, i tereny pod nimi. Te dobrze wyposazone i odremontowane z polskich srodkow i czesto rekami rodzicow pojda na potrzeby litewskich szkol bardzo szybko. Piatka, teraz imienia Lelewela, przedwojenny budynek raz stracila, nowszy byl zabierany po kawalku, teraz im sie caly zamarzyl.
Zobaczycie, jak za kilka lat na zabranych poslkim szkolom terenach ktos z rzadu bedzie „inwestowal”. Analogicznie, jak na prywatnej nieruchomosci, nigdy nie zwroconej prawowitym wlascicielom, bo jej „zabraklo”!
Jan53
22 lipca 2015 o 07:04@RE : Nie jesteś jedyny który ma takie zdanie.Razem damy rada polskiej głupocie rzadzacych i litvuskiemu nacjonalizmowi.
MAC
18 lipca 2015 o 21:52Oni są bardzo dumni z wielokulturowej historii Wilna, wymieniają jako historycznych mieszkańców, oczywiście, siebie, Niemców, Karaimów, Rosjan, Ormian a nawet Żydów, których pomogli Niemcom wymordować, tylko zapominają o Polakach. Mówię to jako ex-gość jednego z ministerstw. Byli na tym bankiecie również Ukraińcy, którzy zdumiewali się tym, że ten Vilnius taki podobny do Lviva. Pełna groteska.
asia
18 lipca 2015 o 22:30Wspolczesni litwini to jest sztuczny twor niemiecki – ANTYPOLSKI- nawet jezyk zostal im ulozony przez niemcow. Ok. 100 lat temu. Po czym niemieccy naokofcy stwierdzili, ze jest najbardziej podobny do sanskrytu ze wszystkich jezykow slowianskich (sanskryt ma ok. 4000-5000lat) i ze niemcy – wogole – sa z litwinami spokrewnieni. Litwini w czasie wojny otrzymywali papiery folksdojczow bez problemu. Litewskim, nienawidzacym Polakow, folksdojczem byl Milosz – to wlasnie dlatego zrobil on kariere w stalinizmie, a pozniej na zachodzie – talentu albo madrosci ten czlowiek nie mial.
A krol Jagiello – z tego co wiem – mowil po bialorusku, bo historyczna Litwa, to wlasnie sa Bialorusini. W sieci jest wiele swietnych artykulow na ten temat.
tagore
19 lipca 2015 o 01:06@ asia niech Pani przeczyta sprawozdanie Murawiewa ps „Wieszatiel”
z tłumienia powstania na Litwie i propozycje działań jakie wysuwał.
Niemcy wykorzystali coś co było już wcześniej wspierane przez Ochranę.
asia
19 lipca 2015 o 16:53Nie chce mi sie tego ciagle powtarzac – niemcy w pojedynke nigdy nie zdolalyby dokonac rozbioru I Rzeczpospospolitej. Tym bardziej nie zdolalaby tego dokonac pozostalosc po poborcach haraczu zlotej ordy – czyli rosja. Na Litwie jednak niszczenie kraju poprzez wplywy niemieckie zaczelo sie wczesniej – poprzez wplywy krzyzakow, z ktorymi kaloborowali niektorzy Litwini, poprzez wplywy protestantyzmu, poprzez wplywy osadnikow sprowadzanych przez prusakow. Polityka byla ta bardzo perfidna – oficjlanie tlumaczono to pomoca niemcow (jak wiemy narod, ktory ma zlote serce i milosc blizniego) w procesie samostanowienia uciskanych przez Polakow Litwinow. Nawet jezyk litewski – z tej milosci – im sklecili. (Na Ukrainie oczywiscie robiono to samo, ale Ukraincy przynajmnioej mieli swoje dialekty, w ktorych z czasem zaczela powstawac literatura)
I Rzeczpospolita byla infiltrowane i rozbijana przez niemcow od momentu powstania – proces ten przybral na sile w momencie powstania kraju moskali , gdzie wladza i bojarstwo bardzo szybko zostaly przejete przez ”arystokracje” (tacy oni ”arystokraci”….)
niemiecka. W internecie sa wyklady na temat agentury carskiej ochranki w Polsce juz kilkadziesiat lat przed rozbiorami. Wspolpracujacej scisle z Habsburgami i Hochenzolernami. I perfidne szczucie mniejszosci narodowych na ”polskije pany ” nie bylo wymyslem ZSRR. Istnialo juz duzo wczesniej.
igor
19 lipca 2015 o 09:12A problem maja z ogromem polskiej kultury, ktora ich przytlacza. Polskosc jest w kazdym zakamarku tego miasta i tego nie zniszcza.
Wołyń1943
19 lipca 2015 o 11:35Nikt tak na Świecie nie kradnie dorobku kulturalnego sąsiadów, jak Litwini i Ukraińcy. Szkoda tylko, że ofiarą pada polska kultura i dorobek historyczny na Ziemiach Zabranych, a polskie Ministerstwo Kultury, w trosce o dobre samopoczucie Litwinów i Ukraińców, nabiera wody w usta. Dla litewskich i ukraińskich złodziei mam złą wiadomość, choćbyście nie wiem ile kradli, i tak polskości Lwowa i Wilna nie jesteście w stanie wykorzenić ani zatrzeć!
AntyTroll
20 lipca 2015 o 01:39Podziękuj Kacapom. To oni są winni bezpośrednio , zdemolowania naszej Ojczyzny i wymordowania nam przeszło 1,5 miliona polskich obywateli, nie mówiąc o systematycznym kilkukrotnym wymordowywaniu naszych elit.
black flag
19 lipca 2015 o 15:33,,,, a czemy tak sie dzieje ? bo nie respektuja Polski , tzn obywateli ,rzadu etc , czy to wschodni sasiedzi czy poludniowi ,,,ten sam problem ,,,,, ktos w Warszawie musi tupnac mocno zeby wschod uslyszal , inaczej to wasi sasiedzi bedo mowic fuck you dalej
AntyTroll
20 lipca 2015 o 01:42Żeby Polska mogła „tupnąć” musi pogonić od władzy postkomuchów, złodziei, łapowników i zdrajców, rozliczyć czerwonych bandytów, odbudować (to ,co zniszczyli popaprańcy) wojsko i wtedy nas usłyszą.
Jan53
22 lipca 2015 o 07:24@Moderator: Czemu moje wpisy nie wchodzą?
MAB - Kresy24
22 lipca 2015 o 11:12Wczoraj były jakieś problemy z cache, także przy artykułach. Nasz informatyk próbuje temu zaradzić. One wchodzą, tylko czasem jest tak, że ten, kto opublikował nie widzi tego od razu i ten problem zamierzamy rozwiązać.
Filo
7 sierpnia 2015 o 08:04https://www.facebook.com/ZaprosmyLitweDoEuropy