Prawdopodobnie już niebawem płatne usługi pięknych pań na Ukrainie staną się zupełnie legalne. Do Rady Najwyższej wpłynął projekt ustawy nr 3139 „O uregulowaniu prostytucji i działalności instytucji usług seksualnych”.
Autorem projektu jest deputowany Andriej Niemirowski. Wcześniej za legalizacją prostytucji na Ukrainie opowiedział się szef Bloku Petro Poroszenki – Jurij Łucenko. „Dzięki temu potężna szara strefa i przestępczość, która jest z tym związana – po prostu znikną” – uzasadnił Łucenko w rozmowie z Ukrnews.
Zapewnił też, że nie chodzi tu przede wszystkim o zapewnienie dochodów podatkowych do budżetu z legalnej prostytucji, gdyż chyba nigdzie na świecie nie jest to – przynajmniej oficjalnie – w ten sposób traktowane. Praktycznie wiadomo jednak, że chodzi chyba głównie właśnie o to.
Poparcie dla legalizacji prostytucji wyraził też szef milicji w Kijowie Aleksandr Tereszczuk. Według niego, pomoże to skończyć z obecną patologią, kiedy nielegalna prostytucja i tak jest kontrolowana i chroniona przez funkcjonariuszy różnych służb.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że taki zapał szefa kijowskiej milicji do legalizacji „płatnej miłości” wynika z faktu, że wcześniej to właśnie on kontrolował w stolicy całą sieć domów publicznych i teraz chciałby po prostu zapewnić im spokojne funkcjonowanie.
Zresztą i obecnie dziewczyny, które działają w tej „branży” nie żyją chyba w Kijowie najgorzej. Jeżdżą drogimi samochodami, czasem mają po 2-3 mieszkania, niektóre za spotkania z VIP-ami biorą po 1000-1500 USD, a niekiedy nawet więcej. W czasie ostatniego „nalotu” na nielegalne domy publiczne w stolicy milicja skonfiskowała m.in. prawie 350 tys. USD.
Podobne pomysły legalizacyjne dotyczą także hazardu na Ukrainie. Opowiedziała się za tym m.in. wiceminister finansów Elena Makiejewa.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Karol
21 września 2015 o 15:37Księstwo Moskiewskie, światowa stolica aborcji, korupcji i niewolnictwa, będzie obłudnie płakać, jaki to on obrońca moralności.
Jarema
21 września 2015 o 16:44Prostytucja to część i tak mało zasobnej kultury ukraińskiej. Dziedzina ta jest tak powszechna na Ukrainie że kobiety po ukończeniu szkoły marzą by wyjechać do Polski Węgier lub Rumunii a co bardziej „ambitne” do Dubaju czy Bangkoku by móc zarobić ciałem więc Ukrainskie prostytutki można spotkac dosłownie w każdym przybytku tego świata . W sumie to nie dziwi mnie że wprowadzają taką ustawę gdyż cały ten kraj to jeden wielki dom publiczny tak jest od wieków bo i nasi wielcy przodkowie i ruscy i mongołowie itd jeździli na „ukrainę” aby się zaspokoić na miejscowych kobitach więc to całkiem zrozumiałe że władzę ukrainy idą tym śladem aby móc zarobić na (usun. – wulgarne) z całego świata
ktośtam
21 września 2015 o 17:43W sumie dlaczego by nie. W Amsterdamie domy publiczne.są legalne, czemu nie mogą być w Kijowie. Ukrywanie zjawiska i tak go nie zlikwiduje. Nota bene w Polsce prostytucja też nie jest karalna. Przestępstwem jest tylko sutenerstwo, czyli czerpanie zysków z prostytucji kogoś innego, dlatego nie da się oficjalnie założyć burdelu, trzeba udawać że to agencja towarzyska, czyli oferująca panie do towarzystwa a nie do łóżka.
Technik
20 lutego 2018 o 11:50Szara strefa: narkotyki, prostytucja, hazard… Wszystko powinno być zalegalizowane, od obrotu, usług powinny być odprowadzane podatki , znacznie wyższe od normalnych, bo to „dobra luksusowe”, wtedy będzie więcej pieniędzy na leczenie i profilaktykę uzależnień. Wiem to dość skrajna opinia, ale w miarę rozsądna.