Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że świat próbuje „anulować” Rosję, ale Kreml „nadal ma przyjaciół” na Zachodzie.
Według rosyjskich mediów Ławrow zauważył, że teraz toczy się walka o miejsce jego kraju w świecie na następną erę.
„Próby działania w duchu dziel i rządź są skazane na niepowodzenie. Pomimo kampanii na rzecz anulowania Rosji, wciąż mamy wielu przyjaciół, także na Zachodzie. Podzielają oni tradycyjne wartości, które propagujemy” – powiedział.
Ławrow żalił się też, że Federacja Rosyjska stoi w obliczu „jawnej agresji kolektywnego Zachodu”. Ostrzem tej agresji „zostali wybrani ukraińscy neonaziści”.
„To już staje się ich metodą działania przeciwko Rosji. Wykorzystać przeciwko nam teorię nazizmu i użyć tych sił, które są gotowe wprowadzić tę teorię w życie” – dodał.
Przypomnijmy, że ostatnio Ławrow stał się prawdziwym pośmiewiskiem za cyniczne wypowiedzi na temat wojny na Ukrainie. Podczas wizyty w Indiach dyplomata powiedział, że Rosja rzekomo próbuje powstrzymać rozpętaną przeciwko niej wojnę z pomocą narodu ukraińskiego.
Jego przemowę przerwał głośny śmiech obecnych na sali. W sieci pojawiły się filmy przedstawiające wstyd głównego rosyjskiego dyplomaty.
Kilka tygodni wcześniej Ławrow powiedział, że Kreml nie będzie z nikim rozmawiał na podstawie formuły pokojowej zaproponowanej przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Nazwał też pomysł ukraińskiego przywódcy wycofania wojsk okupacyjnych z Krymu i Donbasu „iluzją”.
Opr. TB, t.me/smotri_media/42951
3 komentarzy
Rafał
28 marca 2023 o 08:26tradycyjne wartości, które propagujecie: bestialskie morderstwa, brutalne gwałty także na dzieciach, kradzieże dorobku życia ludzi, przejmowanie majątków i mienia ludzi, terror, tortury, wynaradawianie, kradzież dzieci, deportacje, zsyłki, obozy filtracyjne i koncentracyjne, tortury, fałszowane referenda… ot wasz ruski mir. I pujdziecie z nim na dno towarzyszu Ławrow jak wasz ruski wojenny okręt!!!
Tim
28 marca 2023 o 10:44A co takiego dobrego oferuje USA przy obronie tak zwanej demokracji i wolności? Właśnie minęła 24 rocznica bezprawnego bombardowania Belgradu. Tysiące ludzi zginęło. To samo działo się w Iraku, Syrii itd. Ale tu jakoś nikt problemu nie dostrzegał. Pamiętam, jak USA nie raz zbombardowało szpitale z dziećmi w Bagdadzie, w Afganistanie itd. Zapytana o to dawna mister spraw zagranicznych Albright, czy te ofiary były tego warte, odpowiedziała że tak. To były tylko szkody kolateralne.
Na Ukrainie i na Donbasie ginie i będzie ginąć dalej ludność cywilna, tak długo jak zachód będzie dostarczać broń. Dla USA w szczególności to świetny interes. Dlatego też nikt z zachodu nie chcę dyskutować na temat jakiegokolwiek rozejmu.
Borys
28 marca 2023 o 12:17Można na sprawę spojrzeć inaczej. Ludność cywilna będzie ginąć dopóki Rosja nie wycofa swoich wojsk z terenów zagrabionych Ukrainie i będzie kontynuowała swoje przestępcze naloty. Proszę nie odwracać „kota ogonem”. Co Rosja raptem po wzięciu Ukrainy pod buta pokaże swoją „ludzką twarz” i zabierze się za odbudowę Ukrainy, zostawi cywilów myślących inaczej niż ona w spokoju? Śmiem wątpić. Pierwsze co zrobi to zrealizuje politykę czystek, ergo: cywile będą dalej cierpieć i to jeszcze bardziej. Agresor jest tu tylko jeden i jest nim Rosja i to od niej zależy głównie to czy cywile będą dalej ginąć. A Zachód powinien się sprężyć i dostarczać znacznie więcej borni bo to też jest droga do skrócenia konfliktu i wyrzucenia najeźdźców z Ukrainy. Tu jest jedyny błąd Zachodu: za mało i za wolno. Dziadostwo w postaci Putinowskiej-Moskwy ze swoim tzw. „ruskim mirem” ma przegrać bo inaczej rozleje się na cały świat i go sobą zanieczyści, żeby nie napisać bardziej dosadnie.