29 listopada białoruski oddział międzynarodowej organizacji „Memoriał”, działacze społeczni i przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego zgromadzili się na uroczysku Kuropaty, by uczcić ofiary stalinowskich represji.
Po raz kolejny postawią krzyż pamięci oficerów Wojska Polskiego zamęczonych na Białorusi.
Miesiąc temu, 29 października został położony kamień węgielny pod pomnik poświęcony rozstrzelanym oficerom wojska polskiego z tzw. Białoruskiej Listy Katyńskiej. Następnego dnia okazało się, że nie przetrwał nawet doby. „Nieznani sprawcy” usunęli kamień, wyrzucili kwiaty, znicze i tablicę, na której było napisane, że w tym miejscu powstanie pomnik polskich oficerów rozstrzelanych między kwietniem 1940 roku a czerwcem 1941 roku. Pozostał tylko betonowy postument.
Na Kuropatach pod ziemią spoczywają w masowych grobach ofiary egzekucji dokonywanych przez NKWD – zarówno Polacy jak i Białorusini. Według danych białoruskich – kilkadziesiąt do stu tysięcy, według niezależnych historyków, w tym Zenona Paźniaka – od 100 tys. do 250 tys. Profesor Zdzisław Winnicki z Uniwersytetu Wrocławskiego podaje liczbę 250 tys. Zdaniem historyków, może tu spoczywać także 3872 Polaków z Białoruskiej Listy Katyńskiej.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!