Wycofywane z belgijskiego lotnictwa myśliwce F-16 nie mogą trafić do Ukrainy.
„– Po zakończeniu służby maszyny nie będą wystarczająco bezpieczne „
– stwierdził szef zaopatrzenia belgijskiej armii gen. Frederic Goetynck.
„To nie tak, że nie chcielibyśmy tego robić. Nie można jednak wysyłać na Ukrainę samolotów, z których sami nie moglibyśmy korzystać”
– dodał generał w rozmowie z dziennikiem „De Standaard”.
Generał odpowiedzialny za zaopatrzenia sił zbrojnych Belgii wyjaśnił, że F-16 przelatały w ich lotnictwie tyle godzin, że po prostu się zużyły.
Na argument, że Ukraińcy chętnie przejęliby nawet starsze maszyny, odpowiedział, że byłoby to nieodpowiedzialne.
„To tak jak w przypadku leków, którym prawie upłynęła data ważności. Czy nadal chcemy je wysyłać do Afryki?”
– pytał retorycznie.
Zdaniem belgijskiego generała wysłanie Ukrainie samolotu, który nie jest bezpieczny, np. uszkodzenia w kadłubie, może zagrażać życiu pilota.
„Nikt nie będzie chciał podjąć takiej decyzji politycznej. Nawet jeśli wiadomo, że prawdopodobieństwo, że samolot rozbije się w ciągu następnych 100 godzin lotu, jest bardzo małe, po prostu nie możemy tego zrobić”
– podkreślił Goetynck.
RTR na podst. businessinsider.com.pl
4 komentarzy
Jagoda
4 września 2023 o 17:19Mam nadzieję, że nasi nie wpadną na idiotyczny pomysł przekazania banderowcom tych samolotów bo mamy ich zaledwie 48 sztuk ! I tak już bezwarunkowo zdefraudowali co najmniej 80 mld złotych na rzecz UPAdliny.
Czes
4 września 2023 o 21:26Ty par szywa onuco mam nadzieje ze Polska przekaze je i zmieli Ciebie i reszte twoich
Czes
5 września 2023 o 00:19Ja gods idz obciag arabiwi
Konsternacja
4 września 2023 o 19:43Cieroliwości.Miało nie być Homarsów?są.Miało nie być czołgów? Są..To i myśliwce F-16 będą.A także wszystko inne potrzebne do rzucenia ruska na twarz.