Ministrowie spraw zagranicznych Bułgarii, Czech, Litwy, Łotwy i Rumunii spotkali się 17 września w Tbilisi z przedstawicielami gruzińskich władz i opozycji.
Podkreślając poparcie dla dotychczasowych demokratycznych reform w Gruzji, szefowie dyplomacji pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, wyrazili nadzieję, że zbliżające się wybory parlamentarne będą wolne i sprawiedliwe.
Podczas jednodniowej wizyty w Tbilisi ministrowie omawiali sytuację polityczną w regionie, zwłaszcza kwestie bezpieczeństwa. Ich zdaniem, nie sprzyjają stabilizacji na Kaukazie rozpoczęte 17 września rosyjskie manewry wojskowe „Kaukaz 2012”.
Podkreślił to szczególnie mocno szef litewskiego MSZ Audronius Ažubalis, który stwierdził, że odpowiedzialność za ewentualne zaognienie sytuacji w regionie spadnie na Moskwę.
Organizowane przez Rosję w przededniu gruzińskich wyborów parlamentarnych manewry „Kaukaz-2012” potrwają do 23 września. Bierze w nich udział 8 tys. żołnierzy jednostek Federalnej Służby Bezpieczeństwa, Federalnej Służby Ochrony, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i jednostki obsługujące pociski balistyczne Iskander-M. Ponadto 200 pojazdów wojskowych, 100 dział artyleryjskich różnego przeznaczenia, 10 okrętów wojennych.
Głównodowodzącym manewrów „Kaukaz 2012” na terenie Osetii Południowej, Abchazji i Rosji jest szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Nikołaj Makarow. Oficjalnie podawany cele to kontrola bezpieczeństwa południowo-zachodniego regionu Rosji. Pierwszy dzień ćwiczeń obserwował Władimir Putin, w którego obecności zostały wystrzelone rakiety Iskander, Toczka i Smersz.
Gruzińskie władze przypominają, że ostatnie takie manewry odbyły się 4 lata temu i poprzedzały wojnę o Osetię Południową.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!