(Na podstawie dokumentów udostępnionych przez Panią Elżbietę Kwarcińską)
W 1868 r. p. Antoni Burak (Buraczewski) s. Mikołaja – siostra Albertyna i brat Walerian, mieszkaniec miasteczka Iwieniec w Guberni Mińskiej, otrzymał zezwolenie od Nieświeskiego Urzędu Ordynacyjnego na produkcję cegły. Zezwolenie regulowało warunki produkcji – jakość i ilość cegły, termin produkcji oraz cenę sprzedaży. W dokumencie mówiło się o odpowiednim dbaniu o stan techniczny cegielni.
Dokument podpisał: ” Gławnouprawliennyj kniaziej Wilhelma i Bogusława Radziwiłłów assesor B. Malinowskij”. Ok. 1840 r., w nieświeskim archiwum pracował Mikołaj Malinowski i Władysław Syrokomla – czy B. Malinowskij był spokrewniony z Mikołajem? 1
W 1868 r., z rozporządzenia generała – adiutanta Timoszewa, 28 listopada zostały w Iwieńcu zamknięte dwa murowane kościoły – św. Trójcy (fara) i św. Michała, oraz klasztor i drewniana kaplica na cmentarzu. Czy w sytuacji popowstaniowych represji – 1863 r., wydanie w miesiącu lutym koncesji na produkcję cegły Antoniemu Burakowi, nie było formą obrony polskiego stanu posiadania? Wydaje się, że urząd Radziwiłłowskiej ordynacji miał jeszcze w kompetencji cegielnię Pana Buraczewskiego w Iwieńcu 2.
W 1916 roku, Walerian Burak – Antonowicz, urodzony 23 XII 1876 r., otrzymał paszport w iwienieckim urzędzie administracyjnym, zezwalający na poruszanie się po miastach i miejscowościach Imperium Rosyjskiego. Z dokumentu dowiadujemy się, że Walerian był katolikiem, z zawodu szewcem, w tym czasie był zwolnionym od odbywania służby wojskowej. Żona Albina zd. Adamowicz, zmarła w Iwieńcu ok. 1920 r. Mieli troje dzieci: Janinę ur. 24.02.1924 r., Marysię i nn zmarłą w Iwieńcu.
Iwieniec od jesieni 1915 r., znajdował się w strefie przygranicznej – granica Imperium Rosyjskiego z Niemcami rozciągała się od Zatoki Ryskiej przez Dźwińsk i Pińsk do Tarnopola. Domyślać się możemy, że interesy gospodarcze Waleriana uległy stagnacji, i próbował szukać innego źródła zarobku?
W 1913 r. Albertyna Burak , siostra Antoniego i Waleriana, w kancelarii notarialnej p. Oppenheimera w Nowym Jorku, sporządziła dokument – promesę, którą potwierdziła w Konsulacie Imperium Rosyjskiego. W dokumencie, scedowała swoje prawa do należnego jej mienia w Iwieńcu, na rzecz brata Waleriana. Nadmieniła, że w jej imieniu, na drodze sądowej brat może dochodzić odszkodowania pieniężnego od mieszkańca Iwieńca p. Piotra Murawskiego.
Wiemy na pewno, że Albertyna w 1913 r. przebywała w Ameryce – w Nowym Jorku, na rok przed wybuchem I wojny światowej ! Możemy się przypuszczać, że jej emigracja, także była spowodowana chęcią szukania źródła utrzymania?
W latach dwudziestolecia międzywojennego, Walerian Burak, zamieszkiwał z rodziną w Iwieńcu, gdzie jego córki uczęszczały do polskiej szkoły powszechnej. Utrzymywali kontakt z rodziną w USA. Po II wojnie światowej, w 1947 r., rodzina Waleriana Buraka przyjechała do PRL-u.
Wszystkie dokumenty obrazują stan społeczno – ekonomiczny miasteczka Iwieniec na przełomie XIX/XX wieku i w czasie I wojny światowej na tzw. Ziemiach Zabranych – pod zaborem rosyjskim.
1. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, T. VII s. 122.
2. Bronisław Władyslaw Król, „Szkoła jako instytucja wychowawcza w środowisku małomiasteczkowym”,Państwowy Instytut Nauczycielski, Warszawa 1938, s. 15
Stanisław Karlik
2 komentarzy
Henryk Kijakowski
20 listopada 2017 o 09:07Ciekawe czy znane są losy rodziny Buraków iwienieckich z czasów Ii-giej Wojny Światowej ?
Varvara
18 lutego 2019 o 16:06Tak, Iwan Burak (ur. w 1891 r. w Iwiencu) – syn Antoniego Antonowicza Buraka był wysłany do abozu na 5 lat za posiadanie wizy do Meksyku i ponoć „szpiegowania” dla Polskiego Konsula. Jego brat Piotr (1911) – mój pradziadek, mieszkał w Nowym Jorku, potem wrócił po moją prababcię i też został wysłany do obozu. Po powrocie został zabity w 1943 roku.