Choć dawna polska świetność Akademii Handlowej we Lwowie to już tylko historia, a tamtejsza ukraińska Państwowa Akademia Finansowa to nie Harvard, okazuje się, że obrotny rektor zawsze zarobi na „kawałek chleba”. Milicjanci byli zdumieni tym, co znaleźli w jego mieszkaniu.
Rektor Akademii Finansowej Petro Burjak wpadł w czasie przyjmowania łapówki w wysokości 2 tys. USD – podaje zaxid.net, powołując się na miejscowe MSW. W zamian za łapówkę miał zatrudnić na uczelni pewną kobietę.
W trakcie rewizji w jego domu znaleziono jednak znacznie więcej – równowartość ok. 100 tys. USD – jak na rektora uczelni finansowej przystało – w różnych walutach oraz 5 kg wyrobów ze złota, na jakieś kolejne 200 tys. USD. Widać, że rektor Burjak widział przyszłość dla metali szlachetnych. Teraz grozi mu jednak 10 lat więzienia.
Przypomnijmy, że były rektor ukraińskiej Państwowej Akademii Podatkowej – tym razem nie Petro, tylko Piotr Melnik – również został zatrzymany w swoim gabinecie za łapówkę w lipcu 2013 r. Łapówka za przyjęcie na uczelnię była wtedy w znacznie większej wysokości, z czego wniosek, że stawki na Ukrainie spadły.
Łączny „łup” znaleziony wtedy w gabinecie Melnika był jednak o wiele skromniejszy – tylko 30 tys. USD, można więc podejrzewać, że zdążył wcześniej to i owo zabunkrować w Rosji.
W sierpniu 2013 r. Melnik zbiegł z kraju, korzystając z faktu, że zastosowano wobec niego jedynie dozór elektroniczny zamiast aresztu, co akurat biorąc pod uwagę ukraińskie realia wcale nie dziwi. Ponieważ był deputowanym Partii Regionów, a na całym świecie ściga go Interpol, pewnie wkrótce wypłynie w Rosji jako kolejny „niewinnie prześladowany” przez reżim w Kijowie.
Kresy24.pl / newsru.ua
1 komentarz
Dobromir
17 marca 2015 o 17:19U nas ,jakby przetrzepać obecnie rządzącą ekipę, to nie jeden z POpaprańców przebił by ten „rekord” na pewno.