
Collage: TSN.ua
Putina i jego generałów pewnie zatrzęsło z wściekłości, gdy to usłyszeli.
MSZ Finlandii chce, by w opracowanym przez administrację Donalda Trumpa “planie pokojowym” mającym zakończyć wojnę na Ukrainie umieścić punkt o redukcji armii rosyjskiej i wydatków zbrojeniowych Moskwy o połowę, skoro w taki sam sposób ma zostać zmniejszona armia ukraińska.
Z taką propozycją wystąpiła fińska minister spraw zagranicznych, Elina Valtonen, którą cytuje dziennik Yle.fi. Przypomniała, że w całej historii to Rosja nieustannie zagrażała wszystkim swoim sąsiadom i to ona napadła na Ukrainę, a nie na odwrót. Dlatego po zakończeniu obecnej wojny rosyjskie zbrojenia muszą podlegać międzynarodowej kontroli.
Dodajmy, że wcześniej z podobnym żądaniem zmniejszenia liczebności i nakładów na armię rosyjską wystąpiła szefowa dyplomacji UE, Kaja Kallas. Takiego zdania jest też Sekretarz Generalny NATO, Mark Rutte. Zauważa, że nawet jeśli Rosja podpisze porozumienie pokojowe z Ukrainą, to nadal będzie zagrażać Europie, a Moskwa wciąż rozbudowuje swoje arsenały rakiet i dronów.
Zobacz także: Polityk z Rosji: Ocknijcie się w końcu! Gdyby nie Ukraina, armia Putina dawno byłaby w Polsce.
KAS










2 komentarzy
Ktos.
27 listopada 2025 o 13:30A moj instynkt podpowiada mi ,ze redukcje armii rosyjskiej przeprowadzi armia chinska
To co pozostanie bedzie sie nazywalo : Rosyjskie Narodowe Sily Zaopatrzenia Armii Chinskiej
Czas pokaze kto mial racje.
Borys
27 listopada 2025 o 15:19Cóż, czasy niepokojów na granicy Polsko-Chińskiej zbliżają się coraz bardziej. Trochę to przerażające.