To przecież fizycznie niemożliwe.
Dziennikarze oglądający niedawne „rakietowe” wystąpienie Putina zwrócili uwagę na bardzo dziwny szczegół: oparte na biurku dłonie rosyjskiego dyktatora przez prawie 8 minut jego wystąpienia były całkowicie nieruchome, zupełnie jak martwe lub jakby był robotem.
Tylko w pierwszych sekundach nagrania dwa razy widać jakby lekkie kurczowe drgawki, a potem już nic. „Czyżby mu przed nagraniem czegoś za dużo zaaplikowali i ciało poniżej szyi mu się zablokowało? – zastanawia się publicysta Andriej Okuń. Pojawiły się nawet teorie, że zamiast Putina pokazano obraz sztucznie wygenerowany przez neuro-sieć.
Okuń przyznaje jednak, że w podeszłym wieku różne rzeczy mogą się z człowiekiem zdarzyć i nie to jest najważniejsze. Najbardziej żałosny jest fakt, że cała kremlowska propaganda TV, która przez kilka dni z niepokojem obserwowała jak Rosjanie masowo oglądają i komentują „martwe dłonie Putina”, nagle zaczęła za wszelką cenę udowadniać, że są one absolutnie sprawne.
Pokazano m. in. Putina przekładającego papiery, wysuwającego szufladę i przysuwającego fotel. Fakt, że z dużym trudem, gdyż fotel niespodziewanie okazał się dla niego o wiele za ciężki – widzimy to na drugim nagraniu.
Takie akcje „zaprzeczania” mają jednak to do siebie, że im bardziej nachalnie się je robi, tym bardziej odwrotny przynoszą skutek. Dziennikarze szybko zauważyli, że te „ręczne robótki” rosyjskiego prezydenta są kompletnie sztuczne, teatralne i pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Co więcej – porównanie zmarszczek na czole i innych szczegółów fizjonomii wskazuje, że fotel przysuwa inny człowiek – prawdopodobnie jeden z sobowtórów Putina, a scenę tę specjalnie dokręcono, by udowodnić, że „z dłoniami Putina wszystko w porządku”.
Kolejny raz potwierdza się, że im bardziej zamordystyczny jest system, tym bardziej groteskowa i absurdalna staje się jego propaganda.
Zobacz także: „Jeśli to oglądacie…” To nagrał rosyjski dowódca tuż przed śmiercią (WIDEO).
KAS
1 komentarz
qumaty
26 listopada 2024 o 21:37jeden ze znanych polskich publicystów dosyć trafnie ostatnio określił rosyjską propagandę jako robioną „przez debili i dla debili”, choć i tak ocenił ją wyżej niż białoruską (to już raczej połnocnokoreańskie wzorce). Może temu u nas, poza jakimś promilem „mądrych inaczej”, w zasadzie nie ma chętnych nadstawiać jej ucha. A sam putin i jego zdrowie, to powoli robi się tytuł nie człowiek, niczym kiedyś Cezar w Rzymie. Po tym putinie przyjdzie kolejny, bedzie się zwał inaczej, ale te same imperialno-carsko-sowiecko-wielkoruskie, siano w głowie mieć będzie. Co za różnica w sumie kto tam rządzi. W żadną demokratyczną rosję zaś nie wierzę, w całej swej historii mieli może 5 lat demokracji łącznie. Reszta to zamordyzm i kolejne czystki zbyt aktywnych, zbyt mądrych i niepokornych. Setki lat negatywnej selekcji wydały straszne owoce, oglądanie sond ulicznych na różne tematy każe zastanawiać się czy to dom wariatów aby w całości nie jest. Poki istnieje ten kraj póty trzeba uważać na tych czubów i tyle.