„Хай хоч кровi по колiна, аби вiльна Украiна”. Deszcz ulotek z takim hasłem oraz portretami Adolfa Hitlera i liderów OUN-UPA spadł w sobotę na głowy uczestników festiwalu „Banderstadt 2012” w Łucku.
Antyfaszystowskie ulotki były kolportowane z paralotni, która kilka razy przeleciała nad festiwalową publicznością. Na rewersie znalazły się dane o liczbie ofiar mordów dokonanych przez OUN-UPA na Wołyniu.
„Banderstadt” to nowa festiwalowa tradycja ukraińska. Z roku na rok impreza jest coraz bardziej popularna wśród młodzieży. Czy ma szansę stać się ukraińskim „Przystankiem Bandera”?
„Banderstadt” (nie wiedzieć czemu?) nazywa się z niemiecka (Miasto Bandery). Jest organizowany przez środowiska faszystowskie i nacjonalistyczne. Nazwa została spopularyzowana po wydaniu przez lwowski zespół rockowy „Braty Hadyukiny” płyty „My – chłopcy z Banderstadtu”.
Tym razem „miastem Bandery” był Łuck.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!