W odpowiedzi na list parlamentarzystów PiS ws. zbrodni UPA na Wołyniu szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz opublikował na ukraińskich portalach tekst, w którym Rzeź Wołyńską nazywa „konfliktem polsko-ukraińskim”, jej sprawców – „powstańcami” i zarzuca polskim politykom, że „uparcie nie chcą zrozumieć”, iż szacunek wobec Ukraińskiej Powstańczej Armii na Ukrainie nie ma antypolskich konotacji.
„Ukraińscy powstańcy uważani są za bohaterów nie za sprawą ich udziału w konflikcie polsko-ukraińskim, lecz z racji zaciętej (…) walki przeciwko reżimowi komunistycznemu” — napisał Wiatrowycz.
Odniósł się w ten sposób do odpowiedzi posłów i senatorów PiS na opublikowany na początku czerwca apel dwóch byłych prezydentów Ukrainy, przywódców Kościołów i intelektualistów, którzy w związku z nadchodzącą 73. rocznicą zbrodni wołyńskiej wzywali do ustanowienia wspólnego dnia pamięci konfliktów ukraińsko-polskich na rzecz wzajemnego pojednania.
„Z szacunkiem odnosimy się do ukraińskiej państwowości, jednak nie możemy zaakceptować polityki pamięci historycznej Ukrainy”— odpowiedzieli parlamentarzyści PiS (tu przeczytasz cały list posłów Prawa i Sprawiedliwości).
Zdaniem Wiatrowycza, list posłów PiS świadczy o… braku chęci zrozumienia sytuacji Ukrainy i porozumienia z sąsiadami.
Wiatrowycz oświadczył, że Ukraińcy są świadomi, iż w szeregach UPA byli ludzie, którzy są odpowiedzialni za zbrodnie wojenne i zrównał je ze „zbrodniami polskiego podziemia”: „Zabijanie przez ukraińskich powstańców cywilnych Polaków jest właśnie taką zbrodnią, tak samo jak zbrodnią jest zabijanie cywilnych Ukraińców przez polskie podziemie. Jednak istnienie takich faktów nie daje podstaw, by nazywać UPA czy Armię Krajową formacjami zbrodniczymi” — stwierdził Wiatrowycz.
„Od tezy o potępieniu UPA jako formacji zbrodniczej zbliżamy się do tego, na czym swe wysiłki skupia Kreml: potępienia walki wyzwoleńczej Ukraińców, a zatem delegitymizacji współczesnego państwa ukraińskiego” — oświadczył.
Wiatrowycz za nieprawdziwe uznał słowa parlamentarzystów PiS, którzy napisali, iż w Polsce nie upamiętnia się „ludzi, którzy mają na rękach krew niewinnej ludności cywilnej”.
„Tak nie jest. W Polsce na poziomie państwowym honorowani są nie tylko żołnierzeAK (niektórzy dowódcy i oddziały uczestniczyły w zabijaniu cywilnych Ukraińców), ale także tak zwani żołnierze wyklęci, których część cechowała się otwartym szowinizmem i uczestniczyła w etnicznych czystkach Ukraińców” — napisał.
Prezes ukraińskiego IPN oświadczył, że Ukraińcy nie ingerują w to, jakie postaci szanowane są w Polsce. Jego zdaniem należy zrozumieć, że zawsze będą istnieli „ludzie, którzy dla Ukraińców, będą bohaterami, a w Polsce traktowani będą jak zbrodniarze, i vice versa”.
Odnosząc się do zgłoszonych w Sejmie RP projektów w sprawie upamiętnienia ofiar Rzezi Wołyńskiej i nazwania jej ludobójstwem, Wiatrowycz stwierdził, że użycie terminu ludobójstwo „najwyraźniej podkreśla, jak nieszczere są zapewnienia, że zadaniem polskich polityków jest upamiętnienie ofiar i potępienie zbrodniarzy. Dlatego, że ludobójstwo na Polakach oznacza zrzucenie winy wyłącznie na Ukraińców”, a takie podejście uniemożliwia, według niego, „zrozumienie prawdziwej sytuacji, w której Ukraińcy i Polacy byli jednocześnie wśród ofiar, jak i wśród katów”.
Kresy24.pl
74 komentarzy
Luki
23 czerwca 2016 o 09:35MASAKRA… NIE DO WIARY…BANDYCI Z UPA… MAM RODZINE KOŁO JAROSŁAWIA I OPOWIADALI JAK UKRAIŃCY Z UPA PRZYJECHALI NA KONIACH.. GWAŁCILI, MORDOWALI WSZYSTKICH, DOMY PALILI TYLKO DZIĘKI ODDZIAŁOM AK , KTÓRE STACJONOWAŁY W POBLIŻU UDAWAŁO SIĘ OBRANIAĆ WIOSKI…
Paweł Bohdanowicz
23 czerwca 2016 o 09:57„Ludobójstwo” to nie jest czerwona kreska na skali okrucieństwa. „Ludobójstwo”, to termin, którym posługują się prawnicy. Posługują się oni na definicją Rafała Lemkina.
To, czy zbrodnia spełnia, czy nie spełnia warunków definicji lemkinowskiej, zależy od INTENCJI SPRAWCÓW (!). Przez to istnieje ogromne pole dowolności. Spośród dwóch równie okrutnych czynów, jeden może być uznany za ludobójstwo, a drugi „tylko” za zbrodnię wojenną.
Często zwraca na to uwagę Grzegorz Motyka w swoich zarejestrowanych wystąpieniach (są dostępne na Youtube).
Ukraińcy stoją na stanowisku, że obie strony konfliktu popełniły zbrodnie wojenne, lecz są na ogół przeciwni kwalifikowaniu tych czynów jako ludobójstwo.
Polscy historycy w większości uznają, że całość ukraińskich działań było ludobójstwem. Natomiast, co do działań polskich, są one uznawane głównie za zbrodnie wojenne. Choć niektórzy uważają, że część polskich zbrodni może wyczerpywać znamiona ludobójstwa (znów zachęcam do zapoznania się z poglądami Grzegorza Motyki).
————–
Moim skromnym zdaniem ani działania Ukraińców nie były w całości ludobójstwem, ani działania polskie nie były w całości ludobójstwem (w sensie lemkinowskim). Po obu stronach zdarzały się czyny, które zdają się wyczerpywać znamiona ludobójstwa.
Osobnym, bardzo ważnym zagadnieniem, są proporcje ilościowe.
Luki
23 czerwca 2016 o 11:02Co MNIE TU GOŚCIU PRZEKONUJESZ, SPRAWE ZNAM Z OPOWIEŚCI ŚWIADKÓW I DZIĘKI CZEMU DUŻO CZYTAŁEM… SKŁÓCIĆ SIĘ NIE MOŻEMY Z UKRAIŃCAMI ALE JAK CZYTAM TAKI ARTYKUŁ O WIATROWYCZU I O GLORYFIKOWANIU BANDYTÓW UPA OUN STAWIANIA IM POMNIKÓW TO SORRYYY… NIGDY…
he he
23 czerwca 2016 o 12:09Wymordowanie ogromnej ilości cywili przez inną grypę cywili w celu pozbycia się się fizycznego tejże grupy jest ludobójstwem . Było to ludobójstwo o podłożu etnicznym bo przecież ani państwa ani narodu ukraińskiego nie było.
Paweł Bohdanowicz
23 czerwca 2016 o 14:15@he he
Właśnie to nie jest ludobójstwem w sensie lemkinowskim. Ewentualne pretensje można zgłaszać do śwp. Lemkina i do tych, którzy nadali jego definicji szczególne znaczenie (politycy, prawnicy itp.).
Na temat definicji Lemkina mam własne zdanie, ale ja tu o niczym nie decyduję.
Paweł Bohdanowicz
23 czerwca 2016 o 15:00Napiszę inaczej, bo w pierwszej chwili źle przedmówcę zrozumiałem. Rzeczywiście wymordowanie w celu pozbycia się jakiegoś narodu w całości lub w części jest ludobójstwem w sensie lemkinowskim. Problem w tym, że bardzo trudno udowodnić występowanie takiego zamiaru. Informacje o tzw. „rozkazie zaostrzającym” mamy tylko za pośrednictwem sowietów. W niektórych miejscach zdarzenia mają bardzo wyraźne cechy ludobójstwa: Wola Ostrowiecka, a po drugiej stronie np. Wierzchowiny, chociaż i tam mówi się o innych przyczynach / pretekstach zbrodni.
W innych miejscach działania mają charakter odwetowy, jak np. Lipniki. W jeszcze innych miejscach mamy do czynienia z czystką etniczną, ale bez zamiaru wymordowania mieszkańców, jak np. Huta Stepańska, gdzie mieszkańcy mogli opuścić miejscowość.
Bardzo trudno odróżnić ludobójstwo od zbrodni wojennej, bo konieczne jest rozpoznanie zamiaru.
Zukas
23 czerwca 2016 o 15:13Wiatrowicz ty się doucz o źezi wołyńskiej i dopiero możesz zabierać głos, bo widzę że na ten temat jesteś bardzoubogi w wiedzę.
Jarema
23 czerwca 2016 o 15:39Panie Bohadanowicz już kiedyś zauważyłem, że liczne pana wypowiedzi na tym forum dają możliwość szybkiego zebrania kolekcji całkowicie nietrafnych wypowiedzi zawierających niedomówienia, czy nietrafne definicje, gdyby ktoś był zainteresowany. To co pan pisze na temat ludobójstwa jest kolejnym tego dowodem. Ludobójstwo w żadnym razie nie jest, podkreślam nie jest zależne od INTENCJI SPRAWCÓW i nie istnieje w tym zakresie ŻADNA DOWOLNOŚĆ. Bierze się pod uwagę TO, CZY JEST WINA UMYŚLA sprawców, tj. czy dane działanie było podejmowane w celu zniszczenia grupy etnicznej, wyznaniowej. Słowem przypadkowy wybuch cysterny w mieście zabijający 50 tys. np. Polaków podczas działań wojennych Niemców nie będzie ludobójstwem, ale mordowanie przez UPA ludności polskiej na Wołyniu i Małopolsce Wschodnie jest ludobójstwem. Zapewniam pana, że zbrodnia ludobójstwa nie ma nic wspólnego z intencjami sprawców i w żadnym wypadku nie oznacza to DOWOLNOŚCI lub trudności ocen w tym zakresie. Pojęcie winy umyślnej jest od dawna sprecyzowane w nauce prawa karnego. Precyzja sformułowań terminu prawnego ludobójstwo odróżnia je od pojęcia zbrodni wojennej. Mówiąc najprościej – inny jest przedmiot ochrony – w przypadku ludobójstwa chroni się grupę etniczną, narodową religijną itp. Co do wypowiedzi pana Motyki, których nie słyszałem, to trzeba stwierdzić, że nie jest to prawnik, a więc osoba kompetentna. Naturalnie źle o nim by świadczyło gdyby wypowiadał się na temat zbrodni nie znając pojęcia ludobójstwo. Rzecz więc nie tylko w proporcjach ilościowych ofiar (liczba ofiar ukraińskich jest rozdmuchiwana przez kłamców i manipulatorów, choć one istniały), ale w tym z zamiarze UPA zamordowania grupy narodowej – Polaków. Odpowiada to w pełni definicji sformułowanej przez Lemkina i ujętej w art. II Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa podpisanej 9 grudnia 1948. Panie Bohdanowicz zasłanianie się definicjami, których pan nie rozumie, czy rozmywanie faktów to metody, do których pan często sięga, aby rozmyć odpowiedzialność zbrodniarzy z UPA. Dziwię się panu! Czy naprawdę pan uważa, że fetowanie zbrodniarza odpowiedzialnego politycznie za ludobójstwo -Bandery czy kierownika zbrodni – Szuchewycza służy dobru Ukraińców?
Paweł Bohdanowicz
23 czerwca 2016 o 16:06Panie Jarema!
Nie ja jestem autorem tej definicji. Co więcej, dość krytyczne podchodzę do definicji lemkinowskiej. Tak jak napisałem wyżej: z pretensjami do Lemkina i do tych, którzy nadali jego definicji szczególne znaczenie (przez co stworzyli pole do ogromnej dowolności).
Paweł Bohdanowicz
23 czerwca 2016 o 10:02Nie dajmy sie skłócić – тобто разом в майбутнє.
Podpisz petycję / підписати петицію
http://solidarnosczukraina.pl/index.php/uk/novyny/286-petycja-pamyat
Petycja podpisywana zarówno przez polityków PiS, jak i przez polityków dzisiejszej opozycji. Każdy może ją podpisać. Zachęcam do podpisywania.
Pafnucy
23 czerwca 2016 o 10:51Nie dajmy się skłócić??? Przecież my nawet pogodzeni nie jesteśmy. Chyba coś ci się pomieszało. Nie ma zgody na banderowską UPAinę i banderowską kłamliwą wizję historii. To im powinno zależeć a nienam. Nie będzie żadnego pojednania na warunkach katów.
SyøTroll
23 czerwca 2016 o 11:18Dlaczego w wersji ukraińskiej zakończenie brzmi „Слава Україні! Нехай живе Польща” a nie „Слава Україні! Слава Польщі !” jeśli „Слава” ma rzekomo być odpowiednikiem „Niech żyje”.
Michał Mieczysław
23 czerwca 2016 o 13:01@Pafnucy.
wszystko zależy od perspektywy,
Mnie twoje wsteczne, bezużyteczne brednie śmieszą i sama myśl o podziałach między Polską i Ukrainą jest dla mnie kuriozalna.
wulgarny
23 czerwca 2016 o 14:52Najlepiej wpisywać nazwiska ofiar z dopiskiem w uwagach – zamordowany przez UPA.
Zukas
23 czerwca 2016 o 15:37Wystarczy taki wiatrowicz i jego odpowiedź na list polskich parlamentarzystów, zeby nigdy nie doszło do porozumienia, nigdy ja i wielu Polaków nie wybaczymy waszym ,,bohaterom ” źezi wołyńskiej. Tam była II Rzeczpospolita i nic was nie upoważniało do eksterminacji i mordowania Polaków, jezeli jakiś ukrainiec tam zginął to tylko w wyniku samoobrony, bo żaden POlak nie atakował Ukraińców. Natomiast AK reagowało na mordowanie Polaków i tylko w odwecie rżneli Ukraińców i moim zdanie dobrze robili. Tak że list polskich parlamentarzystów odzwierciedla faktyczną formę jaka powinna przyświecać ukraińcom jeżeli chcą przebaczenia. Jeżeli bedziecie panie Wiatrowicz mącić i zaciemniać historię to nigdy nie dojdziemy w tej sprawie do porozumienia w sprawie wybaczeń
halszka
24 czerwca 2016 o 20:58krotko jacy bohaterowie takie panstwo!
Wołyń1943
23 czerwca 2016 o 09:49I na tym powinniśmy zakończyć dialog z Ukraińcami. Tam nie ma z kim rozmawiać…
jubus
23 czerwca 2016 o 12:56W rzeczy samej. Tylko jak to teraz wytłumaczyć ludziom, te kłamstwa, które trwają co najmniej od 1991 roku, a właściwie to może i od 1918. Że „Rosja be, Ukraina cacy”.
z3n
23 czerwca 2016 o 15:13Znajdź grubą ścianę, ustaw się w jej kierunku. Rozpędź się, z twarzą skierowaną do podłogi, ale porządnie! Biegnij do momentu uderzenia. W momencie uderzenia, powinno Ci się przypomnieć, że Rosja ma na koncie około 2 mln polskich ofiar śmiertelnych (komunizm min. 20 mln na świecie) + Bóg wie ile złamanych polskich żyć. Jeżeli Ci się nie przypomniało, powtarzaj do skutku. Pozdrawiam.
PS. Od 1918 ??!! Nie, ta terapia może jednak nie zadziałać,za głęboko siedzi ta czerwona patologia …
Wołyń1943
23 czerwca 2016 o 16:22Rzecz w tym, że Jubus ma rację – bestialstwo ukraińskie dało o sobie znać już w 1918 r., z chwilą rozpoczęcia wojny z Polakami. Jasne, że skala zjawiska o wiele mniejsza, niż ta ćwierć wieku później, tylko okrucieństwo ukraińskie takie samo. A tu nie da się zrzucić winy na „błędy polskiej administracji”, bo państwo polskie dopiero powstawało!
MX
23 czerwca 2016 o 20:19@z3n
1. Te 2 miliony to łączna liczba ofiar polskich ofiar Rosji, nie tylko podczas II WŚ?
2. Liczba ofiar to jedno, natomiast warto też spojrzeć na liczbę ofiar W STOSUNKU do posiadanych sił.
Np. taka III Rzesza zamordowała miliony Polaków, ale sama miała też miliony żołnierzy.
A Ukraińcy z OUN/UPA zamordowali „tylko” ponad 100 tysięcy Polaków, ale sami mieli też siły mniej więcej podobnej wielkości.
Warto pamiętać o tym, że taka OUN/UPA nie zamordowała więcej Polaków nie dlatego, że tego nie chciała, ale dlatego, że na szczęście miała ograniczone siły.
jubus
24 czerwca 2016 o 08:07Wołyń 1943, faktycznie nie chodziło mi o to, ale poniekąd to tak. Przecież Ukraińcy zaczeli strzelać do Orląt Lwowskich już w 1918 roku. Powstanie państwa zachodnioukraińskiego stało w sprzeczności z odzyskaniem nie tyle nawet Kresów co Lwowa.
Ukraińcy nienawidzili Polaków w Galicji i to nie wcale dlatego, że Austriacy ich rzekomo podpuszczali. Ukraińcy ze wschodu, z Donbasu czy nawet Ukrainy południowej (Noworosji, ówczesnej), nic do Polaków nie mieli. To Galicja oraz teren wcześniejszych „dzikich pól” (tj. Ukraina właściwa, Kozaczyzna)była i jest zarzewiem konfliktu.
Noworosja i Donbas nic wobec Polski nie mają, mimo wszelkich róznic, to ich trzeba wspierac, a resztą Ukrainy, zwyczajnie, cynicznie olewac.
Obserwator
23 czerwca 2016 o 09:51I ten człowiek ma być partnerem polskich historyków ?
Słowacki być możę napisałby „Dajmy mu na pośmiewisko, od wstrętnych wiatrów nazwisko”
bolek chrobry
23 czerwca 2016 o 10:33PAWEŁ.B. dopóki czarne nie będzie czarne a sprawy nie nazwane po imieniu to nie ma o czym dyskutować, ukraińcy zachowują się jak dzieci specjalnej troski a nie jak dojrzały do dyskusji naród. odpuść sobie bo nikt przy takim podejściu nie będzie się z nimi bratał. WOŁYŃ43 PAMIETAMY I ROZLICZYMY
z3n
23 czerwca 2016 o 15:25Przykro mi, ale nie ważne jakbyś starał się – świat nie jest czarno-biały. Rzeź Wołyńska nie wzięła się znikąd, trzeba o tym pamiętać. Traktowaliśmy Ukraińców jak murzynów na plantacjach, odbierając im ciągle prawa do jakiegokolwiek stanowienia siebie jako narodu, oczywiście z wyjątkami. Ziemie dzisiejszej Ukrainy, które Polska (powiedzmy) miała pod władaniem przez pół tysiąclecia etnicznie od początku były rusińskie. Zapewne, gdyby było ich mniej, to całkiem możliwe, że wyrżnęlibyśmy ich jak Amerykanie Indian podczas kolonizacji. Nie usprawiedliwia to LUDOBÓJSTWA w żadnym stopniu, które powinno zostać potępione, a ten Wiatrowicz pie… jak potłuczony i jest ukraińskim nacjonalistom i z obiektywizmem ma mało wspólnego, ale nie możemy zapominać jak było. Jako naród starszy i bardziej doświadczony, powinniśmy być mądrzejsi, a nie odnosić się tylko do emocji, oczywiście nie zapominają o twardej polityce wobec UPA i Rzezi . Najlepiej było by pokazać im wszystkie zebrane dowody, które oskarżają UPA i jej kierownictwo (zwłaszcza), jakoś publicznie, żeby dotarło do jak największej ilości samych Ukraińców i wtedy zobaczymy co dalej. Pozdrawiam.
Jarema
23 czerwca 2016 o 17:10Co za nietrafna wypowiedź! Proszę podaj przykłady traktowania Ukraińców w II RP jak murzynów na plantacjach? Kolejna głupota – nikt Ukraińcom prawa do samostanowienia nie odbierał, a już z pewnością nie Polacy. Przeciwnie Polacy w osobie Piłsudskiego wsparli powstanie państwowości ukraińskiej tyle, że Ukraińcy nie byli nią zainteresowani. W wojskach Petlury służyło kilka tysięcy żołnierzy, gdy armia polska liczyła ponad 100 tys. To świadczy braku zainteresowania państwem ze strony Ukraińców. Sporna była przynależność ziem, jak słusznie zauważyłeś należących od 500 lat do Polski. Ziemie te nie były zdobyte, podbite itp. Weszły w skład państwa polskiego zgodnie z prawem międzynarodowym – po śmierci ostatniego z książąt ruskich przypadły Kazimierzowi Wielkiemu. Fakt zamieszkiwania tych ziem przez inne narody nie przesądza o przynależności państwowej. Zresztą ziemia lwowska została odebrana Lachom w czasie świetności Rusi Kijowskiej, więc ten etniczny charakter ziem ruskich jest wątpliwy. Polska przez 500 lat zagospodarowała te ziemie, nadając im ramy kulturowe. Co wnieśli Rusini kulturowego na tych ziemiach? Ja uważam, że nic. Pomija pan okres surowej rusyfikacji tych ziem i zwalczania na nich polskości. Wreszcie zakłada pan, że bycie Rusinem wyklucza bycie Polakiem w sensie politycznym, a skąd takie założenie? Sufluje pan świadomie lub nie propagandę rosyjską, wykorzystywaną także przez banderowców, którzy świadomie tworzyli konflikt między Polakami a Rusinami. Według tej propagandy Polacy prześladowali Rusinów, stąd Rusini mają często kuriozalne pretensje pod adresem Polski.
Barnaba
23 czerwca 2016 o 17:13Sami jesteśmy sobie winni- dzięki Piłsudskiemu ocaliliśmy tą swołocz od śmierci głodowej jaka miała miejsce w rejonie dokąd sięgnęła sowiecka własc. W podziękowaniu wymordowali i obrabowali swoich dobroczyńców. Gdyby Piłsudski ich wysiedlił i pognał do Sowietów to by był spokój, bo połowa tych dzikusów by wymarła a reszta tak zwyczajnie po ludzku by była szczęśliwa że żyje. Ale uwierzył że z nich da radę obywateli zrobić. No i mamy za swoją naiwność to na co zasłużyliśmy.
tagore
23 czerwca 2016 o 17:34Większość szlachty IRP to byli Rusini ,sami się kolonizowali i uciskali
bo wojska Korony na terenach dzisiejszej Ukrainy to tylko kilka tysięcy ludzi na kilka milionów. Gratuluję wiedzy historycznej ,ciekaw jestem kraju w którym tak uczy się historii tego rejonu świata.
tomek
23 czerwca 2016 o 10:43Rzeź wołyńska była planowanym ludobójstwem i tego głosy potomków zbrodniarzy nie zakrzyczą.
Michał Mieczysław
23 czerwca 2016 o 13:03Zgadza się! – już we wrześniu ’39 moskal marzył o antypolskim powstaniu na Wołyniu!
Kiedy moskal atakował Polskę we ’39, ludobójstwo Polaków na terenach ZSRR trwało już prawie 10 lat.
Jan
23 czerwca 2016 o 13:46Ludobujstwo Polakow zaczelo się w ZSRR w 1937r. a nie w 1929r.
Pafnucy
23 czerwca 2016 o 10:47Żołnierze Waffen ss i wehrmachtu też walczyli z komunistycznym wrogiem. Co to za durne tłumaczenie morderców banderowskich. Wiatrowycz to zwykły nazistowski śmieć. To zero nie jest żadnym partnerem do dyskusji dla polskich historyków. Napisał jedną kłamliwą książkę o jakiejś „drugiej wojnie polsko ukraińskiej” i zrobił się „ekspertem”. Mieli 26 lat na rozwiązanie tej kwestii. Potępienie zbrodni i zbrodniarzy, godny pochówek i upamiętnienie ofiar ludobójstwa i przenosimy. A tymczasem z nazistów ukraińskich zrobili bohaterów. Nawet Rosja za Katyń przeprosiła chyba 3 razy. Najpierw „Norymberga” dla jeszcze żyjących banderowców i nazistów z ss Galicja a potem delegalizacja wszystkich ugrupowań politycznych odwołujących się do ideologii „nacjonalizmu” ukraińskiego. Potem możemy dalej rozmawiać. Ten tempak nie rozumie że z morderców tysięcy dzieci nie robi się bohaterów. Choćby nie wiem z jakim „wrogiem” walczyli. To nie mówienie o Wołyniu jest dobre dla Moskwy ale sam wiatrowycz i jego polityka historyczna.
Kamil
23 czerwca 2016 o 10:53Minęło 73 lata od ludobójstwa na Wołyniu. Ukrainy mieli dużo czasu
aby ukorzyć się i przeprosić. Nie zrobili tego. Teraz niezależnie od
sytuacji politycznej powinni się przyznać do zbrodni i rozmawiać
na ten temat. Ludu Ukrainy , popatrzcie na ruiny wspaniałych rezydencji i gospodarstw zburzonych , zaniedbanych.Potraficie tylko
niszczyć.
Czym możecie się pochwalić na ziemiach należących do
Polaków a siłą odebranych.
Polska wielokrotnie pomagała Ukrainie a Wy nie możecie się przyznać do zabójstw rodzin Polaków którzy Wam nie zagrażali.
Mordowanie kobiet , dzieci , starców uważacie za zbrodnię wojenną. To czyste szaleństwo !
Luki
23 czerwca 2016 o 11:03AMEN.
Michał Mieczysław
23 czerwca 2016 o 13:05” mieli dużo czasu aby ukorzyć się ”
haha
Barnaba
23 czerwca 2016 o 17:20Nie ukorzyć się a odciąć od kolaborantów nazistowsko-sowieckich i rozliczyć ze zbrodni.
Warszawiak
23 czerwca 2016 o 10:58Koniec z tolerancją dla gloryfikowania zbrodniarzy – upowców i banderowców. To był element gorszy od esesmanów.
Niemcy walczyli głównie z wojskiem i mordowanie nie było ich głównym zajęciem. Upowcy i banderowcy na odwrót- woleli mordować, a przed wojskiem uciekali.
Dosyć gadania i myślenia w giedroyciowy sposób !
Istnienie Ukrainy nie jest warunkiem istnienia wolnej Polski !
Ci ludzie nienawidzą Polaków o wiele bardziej niż Rosjan, chociaż i jednym i drugim chcą kraść historię i bohaterów.
Polska nie powinna liczyć na żadne międzymorza, czy inne fantasmagorie tylko budować silne, sprawne państwo z dobrze wyszkoloną armią.
StopBanderystom
23 czerwca 2016 o 11:01Nawet posłowie PiS – najbardziej proukraińskiej partii nie mogą już dłużej udawać, kiedy Ukraińcy plują im w twarz, że pada deszcz.
Nawet Kaczyński nie może być aż tak zaślepiony nienawiścią do Rosjan, by tolerować odrodzenie nazizmu w banderowskim i upowskim kształcie. To coś gorszego od bolszewizmu i faszyzmu i nie można tego tolerować.
SyøTroll
23 czerwca 2016 o 11:02I tak dobrze, że nie oskarżył jeszcze posłów z PiS o wspieranie separatyzmu, czy wrogość wobec niej skoro uparcie nie chcą zrozumieć, że na Ukrainie tylko jedno postrzeganie OUN/UPAjest właściwe (podobnie jak i „weteranów ATO”, choć to akurat się powoli zmienia) – patriotów, i bojowników o wolność i integralność Ukrainy przeciw komunistom i innym okupantom czy agresorom. 2,5 roku bezwzględnego poparcia się w walce za wolność cudzą, nie naszą, się „opłaciło”.
Luki
23 czerwca 2016 o 11:04TIA I JESZCZE PISZĄ ŻE RZEŻ WOŁYŃSKA TO BYŁA WOJNA POLSKO UKRAIŃSKA… ŻENADA…
el putlero
23 czerwca 2016 o 11:55Ukraińska dzicz, niestety standardy kulturowe są u nich tylko odrobinkę wyższe niż u kacapów, więc jak tu się z nimi integrować ? Dla nich ludobójstwo to walka o niepodległość ? Dla nich współpraca z SS usprawiedliwia szczytny cel ? Niestety nie możemy podzielić poglądów neobanderowskich, bo tak jakbyśmy chwalili hitlerowców za zabijanie w obozach koncentracyjnych bo wg nich było to bardziej humanitarne od rzezi kobiet i dzieci na Wołyniu. Dzięki naszej szeroko pojmowanej wolności wyhodowaliśmy sobie takich banderów i szuchewiczów, więc teraz musimy mówić głośne NIE ! dla ideologi faszystowskiej na Ukrainie. Nie tedy droga bracia Ukraińcy.
andy
23 czerwca 2016 o 12:44Nie dajmy pisać historii ludziom z mózgiem przesiąkniętym skrajnym nacjonalizmem. Nie mogą pisać historii pod swój naród.
jubus
23 czerwca 2016 o 12:51W ten oto sposób, kresy24, poseł Dworczyk podobnie jak i cały PiS, stali się „agentami Moskwy”. Gratuluje,”ruskie trolle”.
stan
23 czerwca 2016 o 13:06Sami ich wyuczyliśmy. Więcej gloryfikacji ,,żołnierzy wyklętych” (bandziorów podobnych do banderowców) i dekomunizacji. Prawda jest bolesna.
tagore
23 czerwca 2016 o 13:19Dla klubu oligarchów rządzących teraz Ukrainą idealna dla spokojnej
eksploatacji kraju jest sytuacja pewnego zawieszenia pomiędzy Rosją ,a UE. Wiatrowycz i Szuchewycz Junior wraz z zapleczem jest idealnym zagraniem blokującym bliską współpracę z UE ,Polską i
reformy w kraju ” otoczonym przez wrogów”. Ten konflikt z Polską
jest im potrzebny ze względów politycznych, ale ciekawe czy istotnie
społeczeństwo Ukrainy to kupi. Polska musi podjąć walkę bez wahań
,tylko wysoka cena kontynuacji tej polityki oświatowej i historycznej
może spowodować ,że właściciele Ukrainy zrezygnują z niej.
z3n
23 czerwca 2016 o 15:35Moim zdaniem nie jest to celowe zagranie jakieś kremlowskiej agentury, tylko ichnia (ukraińska) prymitywna polityka historyczna, koniec, kropka. Przy okazji, rykoszetem działa to na korzyść Kremla, którego propaganda, jako element prowadzonej wojny informacyjnej, tak dogłębnie i w tak znacznych ilościach oddziałuje na Polaków, że zaczynam się obawiać kolejnej „kolumny”. Starajmy się być obiektywni, wiedząc, że propaganda działa zarówno ze wschodu jak i z zachodu. Szukajmy informacji u różnych źródeł, poznawajmy opinie dwóch stron. Tak jak robi to sprawiedliwy sędzia, w innym wypadku zachowujemy się jak motłoch, owieczki, które beczą jak im jeden baran zabeczy. Eh…
tagore
23 czerwca 2016 o 17:14@z3n Polityka rządzących teraz w pełni Ukrainą oligarchów z całą pewnością nie jest prymitywna .W bardzo kompetentny sposób
przejęli kontrolę nad krajem i usunęli swoich przeciwników.
Ukrainą nie kierują dzieci ,a zręczni i bezwzględni ludzie prowadzący
wobec Polski wrogą politykę za fasadą kłamstw. I bardzo dobrze ,że
w tym przesadzili ta konfrontacja ujawni ich prawdziwe oblicze.
Druga Litwa w NATO i UE Polsce nie jest do niczego potrzebna.
MX
23 czerwca 2016 o 22:12@z3n
Tak, to jest ichnia, ukraińska prymitywna i zakłamana polityka historyczna.
Ale to nie jest problem samej polityki historycznej – problem jest taki, że Ukraińcy jako naród tacy właśnie są. Oni są etnicznie i kulturowo spokrewnieni z Rosjanami i mają takie same (niskie) standardy. Oczywiście dany Ukrainiec, tak samo jak dany Rosjanin, może być ok, ale jako narody jedni i drudzy kochają zakłamanie i prymitywne kłamstwa.
Jarema
23 czerwca 2016 o 17:14Interesująca teza o genezie banderyzmu. Ja bym dodał jeszcze, że jej źródłem jest także „miłość” do zbrodniarzy z UPA zasiedziała w sercach osób bliskich rodzinnie tym zbrodniarzom, ale to raczej jednostki. Co do polskiej polityki to także mam nadzieję, że taka będzie.
wulgarny
23 czerwca 2016 o 14:40Obić oszusta.
pyra
23 czerwca 2016 o 15:54Hitler też walczył z komunistami – rozumiem że Ukraińcy postawią mu pomnik.
Jan
23 czerwca 2016 o 15:57Najbardziej lojalnym pracownikiem Kremla oraz samego Putina jest niejaki Wiatrowycz który swymi „teoriami o bohaterskich upowcach” już niedługo calkiem zniechęci Polakow do jakiejkolwiek współpracy.
Najbardziej zas „podobal” mi się probanderowiec Poroszenko i jego mina gdy sedzia odgwizdal koniec meczu Polska-Ukraina.A jeszcze tak niedawno podczas wizyty P.Dudy w Kijowie poklepywal naszego protekcjonalnie po plecach mowiac – zwyciezca może być jeden i on wie już kto nim będzie.Mam nadzieje ze i reszta jego „proroctw” tez tak się skończy.
StopBanderystom
23 czerwca 2016 o 17:09@Pyra – Ukraińcy zapewne postawią pomniki swoim niemieckim panom, jeśli tylko niemiecki rząd spojrzy na nich łaskawym okiem. To podobna sytuacja jak na Litwie.
pyra
23 czerwca 2016 o 18:24i tak i nie – zależy od rejonu. Z tego co widziałem to Stanisławów —> Zaleszczyki to masz całkowitą słuszność, dalej po prawej stronie Dniestru nienawidzą Ukraińców, a dalej jeszcze coś innego (korzystniej dla nas). Problemem jest to że ci z zachodniej Ukrainy są głośni i narzucają swój punkt widzenia reszcie jako ukraiński. Reszta pewnie nie chce podskakiwać bo po co stawiać się wariatom i faszystom (widziałem podniesione ręce na wieść że jesteśmy z Polski).
S.O.N
23 czerwca 2016 o 19:02!!!!!!!1
Matrix
23 czerwca 2016 o 21:34ten byd.lak obraża pamięć o bestialsko zamordowanych Polakach przez bandytów z UPA i zwyrodnialców ukraińskich.
Nawojka
23 czerwca 2016 o 21:38Na Was chłopaki ( Pani Uli nie widzę) zawsze można liczyć! Co otworzę stronę, to nowa bójka. Czy Wasza heroiczna walka przyniesie jakieś zwycięstwo w końcu? A może jednak przyznacie rację Wisławie Szymborskiej:
,,(…)Czy można w ogóle mówić o jakim takim porządku, jeśli nawet gwiazd nie da się porozsuwać, żeby było wiadomo, komu która świeci?(…) Tylko, co ludzkie potrafi być prawdziwie obce. Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr” …Spierajcie się dalej. Pozdrawiam Was wszystkich( Pana Pawła szczególnie – zazwyczaj opinie bliskie memu sercu;))
.
tagore
23 czerwca 2016 o 23:12Opiewany przez Szymborską Stalin ,dbał aby gwiazdy mogli ogladać tylko ludzie ,którym na to pozwolono. Nie trzeba było je przestawiać.
Jan
24 czerwca 2016 o 07:00Pani Szymborska nigdy tez nie wycofala się z sympatii do Stalina ani do komuny.
kulkadlaputina
24 czerwca 2016 o 00:59upacki pomiot Paweł Bohdanowicz
wolyniak
24 czerwca 2016 o 08:59Paweł Bohdanowicz i Michał Mieczysław to banderowska V Kolumna, popatrzcie na inne wpisy i fora związane z Rzezią Wołyńską. Apeluje do admina o wyszukanie i opublikowanie wszystkich wpisów tych Panów, żeby inni mogli zapoznać się z ich treścią i wyciągnąć wnioski. Akcja Wisła spowodowała, że ta banderowska hołota rozlazła się po całej Polsce. Ale można ich wszystkich namierzyć, przecież są ich dane w IPN- nazwiska, miejsca deportacji itp. Z wiatrowyczem i całą upadliną nie ma co dyskutować, to co UPA zrobiła z naszymi rodakami to było ludobójstwo i żadne żenujące jęczenie upadłego narodu nic nie zmieni. Ale przede wszystkim to nie tylko wina UPA ale ukraińskich mieszkańców zachodniej ukrainy których potomkowie do dziś tam mieszkają. W akcjach przeciwko polskim wioskom w 80% brała udział lokalna ludność ukraińska a tylko śmietanka z tego gówna została zatrzymana lub zabita przez NKWD. Nigdy nie będzie zgody z kłamliwym narodem i nigdzie nie znajdą sojusznika (może tylko w Kanadzie gdzie ta swołocz uciekła na polskich dokumentach po wojnie). upadliniec nie będzie mi bratem, chyba że szczerze przeprosi i powie wreszcie prawdę.
Koniecpolski
24 czerwca 2016 o 10:02To było powstanie ? przeciwko komu ? Ludności cywilnej ?
Piotr
24 czerwca 2016 o 11:24Kochani, opamiętajcie się w komentarzach. Prawda jest następująca:
1. O zbrodni wołyńskiej trzeba mówić, widocznie jest taka potrzeba i trzeba dać ludziom się wyszumieć. Jeżeli mówi się o Ormianach, holocauście, Tybetańczykach to dlaczego nie o Wołyniu.
2. Ukraina z uwagi na wojnę z Rosją i kurs pro zachodni nie jest kompletnie przygotowana do polityki historycznej polsko-ukraińskiej.
3. „Atak na Banderowca” jest metodą walki propagandowej Rosji z Ukrainą. I w Polsce za sprawą Wołynia Putina odniósł pewien sukces, bodajże jedyny. „Atak na imigranta” zresztą też okazał się bardzo skuteczny. Rosyjska agentura wpływu nie zdołała zbudować poparcia dla Putlera, to przy najmniej wykarmiła się przy kwestii wołyńskiej i kryzysie imigranckim.
tagore
24 czerwca 2016 o 13:43Kochani, opamiętajcie się w komentarzach. Prawda jest następująca:
1. O zbrodni wołyńskiej trzeba mówić, widocznie jest taka potrzeba i trzeba dać ludziom się wyszumieć : to jest dobre,mocne.
Redaktor zaxid.net jednak doskonale rozumiał dokąd prowadzi polityka historyczna Ukrainy i na pewno nie jest zdziwiony podobnie jak niektórzy ukraińscy historycy jej konsekwencjami .
Ukrainą nie rządzą dzieci specjalnej troski tylko świadomi aczkolwiek zakłamani ludzie.
Obserwator
24 czerwca 2016 o 12:46Banderowcy i upowcy byli gorsi od sowietów !
Nawojka
25 czerwca 2016 o 11:09Zło nie ma odcieni – jest czarne i już!
Wołyń1943
27 czerwca 2016 o 10:18O, i tu się zgadzam. Wróg nie ma narodowości. Jak Ukrainiec napluje nam do zupy, to trzeba strzelić go w pysk, a nie mówić: Bracie mój, ja ci dziękuję i wybaczam, bo nie wiesz co czynisz!
jubus
25 czerwca 2016 o 12:38Może warto byłoby posłuchać Sawczenko….która i tak wg. oszołomów ukraińskich uważana jest za agenta Putina, choć jeszcze 2 miesiące temu się za nią modlili i bili jej pokłony. To dopiero pokazuje mentalność tego narodu.
wnuk rezuna
26 czerwca 2016 o 02:22Sprowadzanie zbrodni banderowskich do jakichś dyskusji o spełnieniu lub nie , „definicji ludobójstwa” , to próba zidiocenia problemu , podejmowana tutaj przez polskojęzycznych pogrobowców banderyzmu , wyznawców „lini politycznej” Wiatrowycza .
Jakie znaczenie ma dla ofiar , czy były mordowane w standarcie ludobójstwa , czy tylko zwykłego , spontanicznego obdzierania ze skóry , czy wypruwania wnętrzności ????
Dla Ukraińców pojednanie jest rodzajem TARGU , w którym najważniejszy jest BILANS OFIAR , dlatego tak żarliwie naciągają „swój bilans” krzywd i ofiar , niczym gumę od majtek .
Dla Ukraińców dązenie do pojednania , to dazenie do stwierdzenia …”myśmy mordowali , wyście nas mordowali ..no to jesteśmy KWITA ”
Dla nas Polaków , jakiekolwiek pojednanie z Ukraińcami , moze się odbyć wyłacznie na płaszczyżnie MORALNEJ , nie matematycznej …hehehehe
Cierpienie i krzywdę kazdego człowieka musimy mierzyć jedną miarą , i ta samą miarą osądzać KAŻDEGO ZBRODNIARZA , obojętnie jakiej jest narodowości ..
Nie mamy żadnego problemu z osądzeniem własnych zbrodniarzy , jesli tylko istnieją dowody ich winy . Polska już po II WŚ rozliczyła się z rodzimym śmieciem pofaszystowskim , a od prawie 30 lat nie upamiętnia się w żaden sposób „bohaterów PRL-u” .
Ukraina ma problem z rozliczeniem własnej nazistowskiej , kolaboranckiej , zbrodniczej przeszłości , jeszcze z okresu współpracy z Hitlerem . Czlonkowie SS Galizien defilują jako „bohaterowie Ukrainy” , a Parlament Ukrainy uchwala ustawy przewidujace odpowiedzialność karną , nawet za krytykę tych śmieci !!!!
Takiego skansenu zbrodniczych archaicznych ideologi i moralnej zgnilizny „racji stanu” tego „państwa” , w Europie już od ponad 70 lat juz nie ma !!!! .
Ukraina musi kiedyś zdać sobie sprawę ,że UE nie jest tylko pełnym korytem , alternatywą dla rosyjskiej słabnacej dojnej krowy .
Unia to współnota wartości , do której Ukraina nigdy nie wejdzie z pomnikami banderowskich zbrodniarzy , faszystów i ich pogrobowców rojących , żeby było durniej , imperialne mrzonki , wyssane z mlekiem matki ich Wielkiego Brata .
Minie naprawdę wiele pokoleń , zanim Ukraińcy dojrzeja moralnie do standardów europejskich …jeśli to w ogóle mozliwe ????
wnuk rezuna
27 czerwca 2016 o 01:00W uzupełnieniu …
Należałoby chyba ustosunkować się do głównej tezy Wiatrowycza , żarliwego Obrońcy Europy przed dzikimi hordami „ruskiego świata ” ….
który uważa ze mordami donbaskimi , Ukraińcy z naddatkiem odkupili mordy wołyńskie …a dzisiaj krytykować Święta Ukrainę moga tylko agenci Kremla , czy inni Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji …..jak to ich kiedyś „rozszyfrował” Leszek Moczulski …
I temuż Wiatrowyczowi odpowiadam …
Ukraina mentalnie i genetycznie nie różni się niczym od Rosji …
70 lat ideologicznej indoktrynacji i permanentnego kastrowania wszelkiej wolnej myśli , doprowadziło do sytuacji w której ten „naród” przez własne złodziejskie elity traktowany jak ciemny motłoch , od poczatku wolnosci ofiarowanej przez Jelcyna , nie moze uzyskać szansy na odzyskanie własnej godnosci i moralnego prawa do cywilizowanego życia i rozwoju . Bo to pijany Jelcyn dał Ukraińcom niepodległość , a nie zaden tam Bandera czy Szuchewycz …. . Wstydząc się chyba nędzy własnego poczęcia , woleli Ukraincy pobrążyć się w moralnym bagnie własnej zbrodniczej historii …tam szukając narodowych bohaterów wsród rizunów i hajdamaków ….zamiast stawiać pomniki Twórcy ich Państwa ….Jelcynowi …..hehehehehehe
Czyz zatem krytykowanie dzisiaj Ukrainy jest w interesie Rosji ?????
To teza godna drobnego nikczemnego sprzedawczyka ….
Godnośc Ukrainy i Moralna Racja do istnienia tego Narodu , moze odrodzić się wyłacznie w Prawdzie !!!! i w Pokorze do własnej historii
Tylko taka Ukraina nie będzie budzic u sasiadów Pogardy i lekcewazenia , tylko taka ma szansę na Przetrwanie !!!!
r
28 czerwca 2016 o 09:31Na ludobójstwie, gloryfikowaniu faszystów ukraina nigdy nie zbuduje państwa. Trzeba szukać dobrych wartości. Czczenie i wynoszenie na piedestały UPA odpowiedzialnego za czystki etniczne, nie ma uzasadnienia w tym że traktuje się ich jako powstańców/wyzwolicieli. Ludobójstwo pozostanie ludobójstwem bez względu na powód… Fakty zjedzą ukraińców od środka nawet jak tamtejszy IPN będzie się starał przedstawiać odpowiedni historie. Fakty są takie że tereny zachodniej ukrainy były od wieków wspólnie zamieszkiwane przez polaków i ukraińców. Ukraińcy sprzymierzyli się z faszystami i postanowili wykorzystać sytuację by zniszczyć polskość na tych terenach, to nie jest wyzwolenie, to nie jest powstanie bo to nie polska armia okupowała te tereny… przy okazji jakoś cicho o tym że UPA mordowała też ukraińców którzy próbowali pomagać swoim polskim sąsiadom…
Wołyń
12 lipca 2016 o 21:47To wiecie co? Może my się prędzej z ruskimi dogadamy niż z wami bo nie wiem czy lepiej nie mieć za sąsiada ruskich niż banderowców?
Ula
16 lipca 2016 o 18:07Czy nikt temu zaklamanemu falszerzowi dokumntow nie powiedzial, ze stawianie pomnikow bandery, czczenie mordercow, TO JEST DZIALANIE NA RZECZ MOSKWY, a nie upominanie sie o pamiec po zamordowanych.
Observik
11 lipca 2020 o 16:29Od 500set lat Moskal tylko podjudza do nienawiści. Ludzie ocknijcie się i zacznijcie myśleć. Czytajcie komentarze bez emocjonalnego zacietrzewienia . Większość wpisów na tym forum to prowokacje ,tworzone by siać jak najwięcej zamętu. Zbrodnia jest oczywista, ale trzeba zadać sobie pytanie o stan wiedzy historycznej obecnych Ukraińców. W dawnym bloku sowieckim wiedza ta była zbyteczna ,a nawet więcej, niepożądana .Inne cele miały konsolidować w tym szczęśliwym ustroju narody. To ,że narody urwały się z ruskiej smyczy , nie znaczy ,że wraz z wolnością dostały świadomość historyczną. Drodzy dyskutanci patrzcie na mapy tych terenów i czytajcie pamiętniki ludzi danej epoki .to naprawdę otwiera oczy . Straszliwe zbrodnie UPA są faktem i taki Wiatrowycz tego nie wybroni .Ale czasami myślę że jest to efekt kilkuset lat sąsiedzkich animozji .różnych nietrafionych decyzji ,zdrad i zaniechań od czasów Piastów do Piłsudskiego .Takie jest moje skromne zdanie.