Pod pomnikiem przyrodniego syna Stalina, Artioma, kilkadziesiąt osób uczciło w Donbasie 96. rocznicę utworzenia Doniecko-Krzyworoskiej Republiki Sowieckiej. Domagali się, aby ją reaktywować.
Artiom Siergiejew, adoptowany syn Stalina, pod którego pomnikiem zebrało się wprawdzie niewielu, bo około 50 działaczy z różnych partii i organizacji, uznawany jest za założyciela Doniecko-Krzyworoskiej Republiki Sowieckiej. Utworzono ją 12 lutego 1918 roku w ramach Rosyjskiej FSRR. Objęła wschodnioukraińskie gubernie: dniepropietrowską, charkowską, część chersońskiej, oraz część rosyjskich obwodów rostowskiego i kamieńskiego. Jej stolicą został Charków. Żywot miała krótki: 20 marca 1918 została włączona do Ukraińskiej SRR.
Apelując o jej reaktywację, manifestujący u stóp pomnika stalinowskiego potomka trzymali w ręku plakaty: „Doniecko-Krzyworoska Republika to terytorium Federacji Rosyjskiej!”, „Nie – dla eurokolonizacji!”, „Nie ma miejsca w Donbasie dla galicyjskich faszystów!”, „Katom OUN-UPA – wieczna klątwa!”, „Za prawdę! Za rosyjską ziemię! Za prawosławną wiarę!”.
Występujący na wiecu mówcy potępili działania ukraińskich władz, które idą – ich zdaniem – na pasku Zachodu, a wzywając do federalizacji, na ktorą „nadszedł już najwyższy czas”, rozdawali wszystkim chętnym paszporty „Republiki Donieckiej”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz