
Fot: x.com/DowOperSZ/
W nocy z 8 na 9 lipca Rosjanie przeprowadzili największy dotąd atak powietrzny na Ukrainę — wystrzelili rekordowe 741 pocisków i dronów, w tym 728 dronów Shahed i ich imitatorów, 7 pocisków manewrujących Ch-101 lub Iskander-K oraz 6 rakiet aerobalistycznych Ch-47M2 Kindżał — podały Siły Powietrzne Ukrainy. Dowództwo operacyjne Sił Zbrojnych RP postawiło lotnictwo, naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego w stan najwyższej gotowości. Działania te miały związek z rosyjskim atakiem powietrznym skierowanym na Łuck i Żytomierz, miasta położone na zachodzie Ukrainy.
Ukraińskie siły powietrzne, obrona przeciwlotnicza oraz jednostki walki radioelektronicznej skutecznie odpierały atak. Według wstępnych danych udało się zneutralizować aż 718 zagrożeń: zestrzelono 303 pociski (w tym 296 dronów i 7 rakiet manewrujących), a kolejne 415 spadło samoistnie lub zostało przejęte przez systemy walki elektronicznej.
Od razu trochę ostudźmy napięcie. Powiedzmy od razu, że to nie „Szahedy” latały w tak dużej liczbie. Było ich zaledwie nieco ponad trzysta. I wiele z nich zostało zniszczonych przez obronę przeciwlotniczą” – podkreślił rzecznik Jurij Ignat, rzeczni Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Mimo skutecznej obrony, rosyjskie uderzenia trafiły w cztery cele, a upadek zestrzelonych dronów i rakiet spowodował straty — poinformowały Siły Powietrzne Ukrainy.
To największy tego typu atak od początku wojny. Poprzedni rekord miał miejsce 4 lipca, kiedy Rosjanie użyli 550 dronów i rakiet.
Po godz. 3 nad ranem polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło uruchomienie systemów obrony powietrznej kraju, w tym lotnictwa własnego i sojuszniczego NATO. Jak podano, wszystkie dostępne środki zostały postawione w stan najwyższej gotowości, w tym dyżurne pary myśliwców i naziemne systemy obrony powietrznej.
Po ustąpieniu zagrożenia, około 5:30 myśliwce wróciły na ziemię, a systemy przeciwlotnicze i radarowe powróciły do standardowej pracy.
Ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) poinformowała o trafieniach w cywilny obiekt w Łucku na Wołyniu, gdzie wybuchł pożar garaży w prywatnym przedsiębiorstwie. Strażakom udało się szybko ugasić ogień, nikt nie ucierpiał.
Łącznie w działaniach gaśniczych brało udział 50 strażaków i 11 wozów strażackich. Skąpe informacje o uszkodzonych obiektach sugerują, że rosyjskie uderzenia mogły trafić cele wojskowe i strategiczne.
W obwodzie kijowskim trwa gaszenie pożaru po rosyjskim bombardowaniu, które objęło powierzchnię około 8000 m². Informacje o ofiarach są weryfikowane.
ba.unian.ua, zn.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!