Zawieszeni w prawach członka – były prezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Jaśkiewicz i Helena Dubowska powołali w Grodnie nową organizację. Tymczasem zarząd nieuznawanego przez Mińsk ZPB, na czele którego stoi Andżelika Borys zarzucają jego byłemu prezesowi działanie na szkodę organizacji i dążenie do rozbicia struktur. Ostrzegają przed prowokacjami ze strony Jaśkiewicza
Nowa organizacja Wspólnota Polaków na Białorusi powstała 19 lutego w Grodnie. W zebraniu założycielskim wzięło 69 osób – poinformowali twórcy nowej struktury w komunikacie przekazanym PAP. W komitecie założycielskim znalazło się 12 osób, a w Zarządzie – siedem, w tym były prezes ZPB Jaśkiewicz i była dyrektor polskiej szkoły społecznej przy ZPB Dubowska.
„Do decyzji o powołaniu nowej organizacji skłonił nas brak zgody na wizję działania ZPB wyłonioną po grudniowych wyborach prezesa i nowych władz organizacji, sposób traktowania przez nie ludzi, rzucanie bezpodstawnych oskarżeń wobec zasłużonych działaczy, nieszanowanie autorytetów ważnych dla działalności ZPB oraz polskiego życia na Białorusi, wikłanie Związku w działalność polityczną i spory wewnętrzne” – głosi komunikat.
Jaśkiewicz i Dubowska zapowiedzieli, że będą starać się o rejestrację organizacji na Białorusi.
12 lutego w nieuznawanym przez władze w Mińsku ZPB doszło do podziału. Po tym, jak były prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz odmówił przekazania spółki Kresowia, będącej zapleczem finansowym ZPB nowemu zarządowi, nowe władze organizacji z Andżeliką Borys na czele zarzuciły dotychczasowemu prezesowi i byłej dyrektor polskiej szkoły działanie na szkodę organizacji, i wystąpiły z wnioskiem o zawieszenie ich w prawach członków zarządu.
Rada Naczelna przegłosowała wniosek o czasowym zawieszeniu Jaśkiewicza i Dubowskiej we władzach organizacji.
20 lutego organ prasowy ZPB opublikował oświadczenie, w którym ostrzega członków organizacji przed prowokacyjnymi poczynaniami ze strony byłego prezesa ZPB Mieczysława Jaśkiewicza, który otwarcie dąży do rozbicia ZPB, czemu dał wyraz na posiedzeniu Rady Naczelnej ZPB w dniu 12 lutego 2017 roku.
Oświadczył wówczas publicznie, iż na przekór woli delegatów IX Zjazdu ZPB, nie tylko nie podporządkuje się demokratycznie wybranym władzom ZPB, lecz wspólnie z częścią działaczy ZPB założy na bazie mienia i dorobku ZPB nową organizację Polaków na Białorusi.
Przypomnijmy, na Białorusi istnieją dwa Związki Polaków. Podział nastąpił w 2005 roku, kiedy władze w Mińsku nie uznały wyboru Andżeliki Borys na funkcję prezesa. Borys objęła stanowisko po skompromitowanym Tadeuszu Kruczkowskim, który od samego początku jawnie demonstrował swoją lojalność wobec reżimu Łukaszenki, posługiwał się białoruską bezpieką w walce z konkurentami.
Decyzją oficjalnego Mińska zwołano po raz kolejny VI zjazd, podczas którego Stanisław Siemaszko został wybrany na szefa związku. Tego wyboru nie uznały jednak władze polskie. Obecnie organizacją kieruje Mieczysław Łysy.
Kresy24.pl
8 komentarzy
tagore
21 lutego 2017 o 15:31Kolejna kukiełka ,poprzednie się zużyły.
Tadeusz
21 lutego 2017 o 16:57Kolejne rozbicie ZPB – to wspolny sukces FSB i KGB.
profesor
22 lutego 2017 o 12:24To, Tadeuszu, wspólny sukces rządów POPiSu i będzie jeszcze czwarty ZPB, który, jak te pierwsze nic nie będą warte, bo za nimi nie stoi nie stoi nikt z większości Polaków.
SyøTroll
24 lutego 2017 o 08:27A integracja pod administracją naszego MSZ to w rzeczywistości sukces naszych ABW, BBN i AW.
józef III
21 lutego 2017 o 20:12Nie szukajcie winnych wyłącznie na zewnątrz, w ZPB też były kliki a spory wśród nich były zawsze (jak we wszystkich organizacjach Polonijnych) ; kilka lat temu z organizacji wystąpił cały Oddział w Brześciu. Nie godzili się na fuererostwo ZG w Grodnie
Była działaczka
21 lutego 2017 o 21:11Popatrzcie uważnie na historię rozłamów i konfliktów w ZPB. A. Borys ewidentnie pracuje na Rosję – w kluczowych momentach dla zbliżenia polsko – białoruskiego rozpala konflikty, które nie tylko kompromitują białoruskich Polaków, ale mają też za zadanie sprowokować polski rząd do nerwowych reakcji.
Problemem „Andżelik”, „Jaśkiewiczów” i innych pasożytów jest władza jaką państwo polskie daje tym indywiduom. Władza, którą bezlitośnie przekładaja na pieniadze. Kasa jaką można zarobić na byciu działaczem ZPB jest atrakcyjna nawet w Polsce. Co najmniej 200 euro za zapisanie po układzie z konsulem na rozmowę na kartę polaka, minimum 100 euro za wysłanie dziecka na opłacane przez polskiego podatnika „darmowe” kolonie… Ceny pośrednictwa wizowego i lewych zaproszeń zależą od regionu i spolegliwości konsulatów. O cenach za zaświadczenie o działalności polonijnej, na podstawie którego można dostać KP bez żadnych papierów nie wspomnę.
Plus darmowe żarcie na bankietach urządzanych przez ambasadę i refundowane z budżetu RP różnorakie wyjazdy na konferencje w kraju…
P.S.
Nie jestem agentka KGB, nie jestem prowokatorką i nie jestem za rozłamem, który kompromituje nas wszystkich. Sprawdźcie IP, piszę z Białorusi. Na zakończenie mam tylko jedną prośbę – spójrzcie realnie na tę patologię i wyciągnijcie właściwe wnioski, a nie tylko bezmyślnie przepisujcie „newsy” z charter97.org i znadniema.pl
razputin or dwa-putin or death-putin
22 lutego 2017 o 01:21jakie to polskie
fan foli bąbelkowej
22 lutego 2017 o 01:59@ byla dzialaczka
akurat ip komputera o niczym nie znaczy jakie sie ustawi takie sie ma. ktos musi tam z wami porzadek zrobic a jesli chodzi o zdawanie na karte polaka to wlasciwie kazdy z mlodych powinien przedstawic zaswiadczenie o przynaleznosci ( co najmniej 3 letniej)do jakiejs organizacyji polonijnej i borys czy jakis inny dzialacz polonijny powinien byc w komisyji obok konsula.
towarzysze nie szczekajcie ze duzo bo wasze szczekanie i w moskali i w warszawie slychac.
totalny rozpizdziel w strukturach polonijnych przed zajeciem bialorusi przez rosje i bialoruskim majdanem tez przyczynia sie do ogolnego zametu.
strach pomyslec co z tymi konsulatami na ukrainie ? co tam sie musi dziac? jak sie takie rzeczy na spokojnej bialorusi dzieja. lepiej sie pomódlta i polskie groby posprzątajta