W locie nad Bałtykiem minister obrony narodowej Rosji Siergiej Szojgu miał wczoraj podwójną asystę. Oprócz Su-27 w podróży do Kaliningradu „odprowadzały go” myśliwce NATO.
Szojgu, który – zodnie z informacją rosyjskich mediów – wybrał się do obwodu kaliningradzkiego „na kontrolę lotniska wojskowego Czkałowsk”, miał oświadczyć wcześniej, że „bezprecedensowo wzrosła aktywność sił zbrojnych USA i NATO w Europie Wschodniej z powodu pogorszenia sytuacji na Ukrainie, w związku z czym Rosja umacnia kontyngenty wojskowe w obwodzie kaliningradzkim i innych regionach Zachodniego Okręgu Wojskowego”.
NATO powinno być przygotowane do obrony powietrznej krajów bałtyckich – powiedział naczelny Dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie generał Philip Breedlove, który dzisiaj przebywa na Litwie.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Luki
29 marca 2016 o 16:52I BARDZO DOBRZE. NA PUTLERA DZIAŁA TYLKO BAT!
SyøTroll
30 marca 2016 o 11:10Zaczyna się zabawa w eskortowanie nieuzbrojonych samolotów przeciwnika. Uważam, że po identyfikacji samolotu Szojgu mogli sobie nasi piloci już darować tego.
observer48
30 marca 2016 o 11:35Nikt nie będzie dla Szojgu zmieniał procedur.
stefan gryniewicz bereza
30 marca 2016 o 13:16Mamy nadzieje,ze Szojgu zabral ze soba majtki na zmiane