Prasa codzienna w okresie międzywojennym nieco różniła się od tego do czego przyzwyczajeni są dziś nasi szanowni Czytelnicy. W tym cyklu postaramy się przybliżyć Państwu te wydania „z myszką”. Zasadniczo różnią się sposób podania informacji, układem stron, ich kolorystyką wydań, skąpością ilustracji – ale to wszystko można zbyć na ówczesne procesy technologiczne powstawania gazety. Najważniejsi, jak zawsze byli, ludzie, którzy zdobywali informację i podawali ją czytelnikom. Zapraszamy do tego nostalgicznego kącika. W cytowanych fragmentach zachowujemy ówczesną pisownię.
Zbliża się okres świąt Wielkanocnych. Niektóre wydania przedstawiały obszerne informacje o tradycjach świątecznych, o przebiegu uroczystości, o wydarzeniach im towarzyszącym. Oto kilka takich informacji: „Zamiast życzeń świątecznych pomoc bezrobotnym. Z grona poważnych obywateli wyszła bardzo chwalebna myśl aby zamiast życzeń świątecznych składać pewne sumy na rzecz Obywatelskiego Komitetu Pomocy Bezrobotnym. Jak się dowiadujemy, szereg najwybitniejszych osobistości Lwowa złoży datki na rzecz Komitetu, zamiast wysyłania życzeń świątecznych.
Nie wątpimy, że piękna inicjatywa spotka się z jak najprzychylniejszym przyjęciem u ogółu, a dobry przykład znajdzie licznych naśladowców. W piśmie naszem otwieramy rubrykę składek na ten cel. Rozpoczyna ją w dzisiejszym numerze składka naczelnika Rogowskiego.” – informowało Słowo Polskie w sobotę przedświąteczną 4 kwietnia 1931 roku. Na ten sam temat informację zamieszcza Ilustrowany Goniec Wieczorny z piątku 19 kwietnia tegoż roku: „P. Wojewoda lwowski – zamiast życzeń świątecznych. P. Wojewoda lwowski Belina Prażmowski złożył zamiast życzeń świątecznych 50 złotych na wdowy i sieroty po Legionistach.
Przyzwyczajeni jesteśmy do przedświątecznych zniżek, a, jak okazuje się, nie jest to sprawa współczesnego handlu. Oto ogłoszenie z Ilustrowanego Gońca Wieczornego z czwartku 18 kwietnia 1935 roku. „Uwaga!!! Halicki magazyn nowości ogłosił wielką przedświąteczna zniżkę na wszelkie materjały wełniane, jedwabne i letnie. (Wśród innych pozycji – red.) Obrus świąteczny za jedyne 1,9 zł., ścierki do naczyń – 0,45 zł, a chusteczki do nosa – 0,15 zł.” Tenże Ilustrowany Goniec Wieczorny w swym numerze świątecznym w artykule redakcyjnym zatytułowanym „Świąteczne rozmyślania” podejmuje temat trudnej sytuacji ludzi bezrobotnych: „Wielkanocne święta! Na udekorowanych stołach we wszystkich jadalnych pokojach sute święcone oczekuje na biesiadników. Za chwilę pogrążą się w płatach zimnych mięs, zabrzęczą kieliszki i wesoły gwar napełni domostwa.
Dzielą się jajkiem, padają życzenia biesiadników. Jest śmiech wesołość i pogoda, zapominają o troskach i trudnościach codziennego, szarego dnia, smuga zadumy ani na chwilkę nie zachmurzy nastroju. Kieliszki napełniają się niewidzialną ręką. Nagle czyjaś ręka zawiśnie w powietrzu. Ktoś sięgnie i zastanowi się, uświadomi sobie, że w tej samej chwili, kiedy panuje tutaj gwar, wesołość, sytość i pogoda, może w tym samym domu, może na tym samym piętrze, przy pustym stole zasiada teraz rodzina, która nie ma na chleb, rodzina bezrobotnego. Pośród nas nie starczyło dlań pracy. Jego umysł, jego ręce robocze nie są nam potrzebne(…)”. I tu umiejętnie wkrada się reklama, zbożnego, poniekąd, celu: „Wiemy bowiem, że jeśli nabyliśmy Pożyczkę Inwestycyjną, przyczyniamy się do masowego zatrudnienia bezrobotnych, poprawiamy ich byt i stajemy się jednym z ogniw gospodarczego planu, jaki ona przeprowadza. Na następnych kartach tejże gazety czytamy: „Dla świata katolickiego okres wielkiego postu jest czasem rachunku sumienia, robienia bilansu długiego i ciężkiego roku życia.
W dobie kryzysu, który jest czymś nowem, a który w dziejach gospodarczych świata powtarza się co jakiś czas, jako wielki post, ludzkość powinna zrobić wielki rachunek sumienia. Powinna zastanowić się nad swym stosunkiem do świata i jego zmiennych zjawisk, przystosować się do nowej konjunktury, a nie czekając prosperity z założonymi rękoma, chwycić się tem uporczywiej, im jest gorzej w pracy, uderzyć w spiżowy dzwon czynu, a wtedy na pewno świat będzie mógł zawołać radosnym głosem potężne: Alleluja (…)” (Ilustrowany Goniec Wieczorny, niedziela, 21.04.1935) Tematyce świąt, a szczególnie bezpieczeństwa obywateli poświęcony był następujący krótki artykuł: „Święta – raj dla włamywaczy. Lwów. 18 kwietnia.
Okres świąteczny jest porą dla odpoczynku dla ludzi pracy, ale zarazem okresem wzmożonej działalności rycerzy wytrycha. Sklepy i składy zamknięte są przez kilka dni, a mieszkania prywatne pozostają bez dozoru mieszkańców, którzy składają tradycyjne wizyty, oraz przez służące, które mają wychodne. Władze policyjne przypominają, że dla uniknięcia przykrych zaiste niespodzianek świątecznych wskazane jest by ludność właśnie w dni świąteczne nie pozostawiała mieszkań bez opieki, właściciele sklepówzaś powinni od czasu do czasu lokali swych doglądać. W wypadku stwierdzenia kradzieży nie należy zwlekać ani chwili, lecz zawiadamiać natychmiast władze policyjne”. (Gazeta Lwowska, piątek, 18 kwietnia 1930 roku).
Na kilka dni przed Wielkanocą 1932 roku, która przypadała na 27 marca, we Lwowie miały miejsce uroczystości związane z objęciem przez Józefa Piłsudskiego funkcji marszałka RP. Słowo Polskie z dnia 21 marca zamieściło obszerny reportaż z wydarzeń: „Lwów w dniu 19-go marca. Mimo pogody chmurnej i śnieżystej na ulicach miasta panował ruch niezwykły, ze wszystkich stron miasta ciągnęli ludzie na miejsce zborne, by wziąć udział w uroczystem święcie ku czci marsz. Piłsudskiego. Wozy tramwajowe wyjechały z remizy ozdobione chorągiewkami o barwach narodowych. O godz. 6 rano zabrzmiał na wieży ratuszowej hejnał odegrany przez trembaczy i orkiestrę 14 p. ułanów (…). O godz. 9 rano odbyły się nabożeństwa na intencję dostojnego Solenizanta w katedrze ormiańskiej, gr.-kat., w kościele ewangelickim, cerkwi prawosławnej, templum izraelickim i synagogach (…). O godz. 10 rano ks. biskup dr Lisowski rozpoczął celebrować uroczystą mszę w otoczeniu licznego kleru.
W prezbiterium zajęli miejsca woj. dr Rożniecki, insp. gen. Rómel, gen. Popowicz, kur. Swiderski (…), oraz rektorowie wyższych uczelni, delegacje pułków, naczelnicy władz i instytucji (…). W rb. defilada odbyła się na ul. Akademickiej. Koło skweru obok kamienicy Sprechera zarezerwowano miejsca dla dygnitarzy cywilnych i wojskowych (…). O godz. 19 odbyła się w sali Instytutu technol. przy ulicy Boularda uroczysta akademia urządzone przez Radę Okręgową ZZZ (Związku Związków Zawodowych – red.) łącznie z innemi organizacjami. Zagaił uroczystość prezes Rady Okręgowej ZZZ p. Szczupaczyński. Mówca zwrócił uwagę słuchaczy na dwie moralności, które toczą bój o kształtowanie życia Polski. Jedna z nich, to moralność zysku i użycie, moralność pasożytnicza (…); druga stanowi żołnierską moralność bezinteresownej służby dla idei oraz twórczego, dziejowego wysiłku (…). Porównajmy te relacje z nastrojem tegorocznych świąt Wielkanocnych.
Krzysztof Szymański
Kurier Galicyjski Nr 7 (203) 15–28 kwietnia 2014
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!