„Nie dzielimy Rosji i Białorusi granicami, ale próbujemy zbudować coś wspólnego, razem” – powiedział w poniedziałek Aleksander Łukaszenka podczas spotkania z gubernatorem Obwodu Kaliningradzkiego Antonem Alichanowem. Słowa dyktatora cytuje rządowa agencja informacyjna BelTA.
«Mam nadzieję, że będziemy nadal rozwijać nasze relacje właśnie według zasady, że nie jesteśmy wobec siebie obcy, że mamy wspólną ojczyznę. Nie dzielimy Rosji i Białorusi granicami, ale staramy się zbudować coś wspólnego – nazwaliśmy to Państwem Związkowym», powiedział Łukaszenka.
Łukaszenka zwrócił uwagę na wspólne problemy, z którymi boryka się zarówno Białoruś, jak i Obwód Kaliningradzki, a także Rosja jako całość.
«To, co dzieje się na granicach z Białorusią, jest lustrzanym odbiciem granicy z Kaliningradem. Twarzą w twarz, łeb w łeb zderzamy się z aktywizacją NATO. A w gospodarce, w handlu, każdy ma tam swoje własne interesy. Nie powiem, że naprawdę nas kochają – mam na myśli was i nas, Rosję i Białoruś. Dlatego bez względu na to, w jaki sposób nie byłyby omawiane te kwestie, jak bardzo nie robili nas prozachodnimi i tak dalej, doskonale zdajemy sobie sprawę, że jest to tylko retoryka. A konkretne fakty pokazują, że nie mamy nikogo na kim można by polegać. My, Białorusini i Rosjanie musimy dostrzegać nasze interesy, interesy naszych narodów» – podkreślił Łukaszenka.
«Zawsze możecie liczyć na Białoruś. W trudnym momencie zawsze podamy wam rękę»- zadeklarował Aleksander Łukaszenka.
Kresy24.pl/AB
2 komentarzy
Bussu
13 listopada 2017 o 15:49Nic dodać, nic ująć. Pajac pełną gębą.
księciunio
13 listopada 2017 o 21:23Mentalność kołchoźnika.