62. edycja Konkursu Piosenki Eurowizji, która odbędzie się w Kijowie zbliża się wielkimi krokami. Półfinały, 9 i 11 maja, finał – 13 maja.
Św. Jan Paweł II powiedział kiedyś, że wśród rzeczy absolutnie nieważnych, futbol jest być może najważniejszą. Podobnie z Eurowizją, z zaznaczeniem, że mowa o rzeczach ważnych i nieważnych dla Europejczyków.
Zeszłoroczny konkursy wygrała Dżamala, tatarska artystka reprezentująca Ukrainę. Jej pieśń „1944” była hołdem dla ofiarom masowych wysiedleń krymskich Tatarów – jeszcze jednej zbrodni obciążającej konto – bo przecież nie sumienie! – Józefa Wissarionowicza Stalina.
Antyimperialny – nie „antyrosyjski” wydźwięk tamtego zwycięstwa był aż nadto czytelna, chociaż piosenka Dżamali sama w sobie kiepska nie była. W tym roku organizatorzy Eurowizji idą krok dalej: wkluczają neoimperialną Rosję z rozgrywek, a Ukraińcom przyznają prawo organizacji 62. edycji konkursu.
Dzisiaj pojawiły się bukmacherskie typy. Na pierwszym miejscu – Włochy, na drugim – Bułgaria, na trzecim – Szwecja. Polska, niestety, na dalekim, 20-m miejscu, zob. infografikę:
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!