Francuski magazyn „Paris Much” napisał, że funkcjonariusze Federalnej Służby Ochrony Rosji zbierają kał Putina podczas jego podróży zagranicznych i zabierają do kraju.
Artykuł napisal Regis Gente, autor dwóch książek o Rosji, oraz Michaił Rubin, rosyjski dziennikarz śledczy.
Jak czytamy, podczas każdej wizyty zagranicznej Putin agenci FSO zbierają jego ekskrementy do specjalnych worków, które pakują do walizek i przewożą je z powrotem do Rosji.
Takie zbieranie odchodów Putina odnotowano podczas jego wizyty we Francji w maju 2017 oraz w październiku 2019 podczas wizyty w Arabii Saudyjskiej.
Świadczy o tym też wideo z podróży Putina do Francji w 2019, na którym widać sześciu mężczyzn w garniturach wschodzących z Putinem do toalaty. Potem jeden z nich wychodzi z toalety trzymając małą teczkę.
Jak czytamy, Rosjanie boją się, że zagraniczne służby pobiorą z kału próbki i dowiedzą się o stanie zdrowia Putina albo uzyskają jego DNA.
Dziennikarka Farida Rustamowa (która prawdopodobnie miała udział w powstawaniu tekstu) napisała na portalu społecznościowym, że ma wiedzę o podobnym zdarzeniu w Wiedniu i zacytowała inne źródło twierdzące, że taka procedura jest stosowana przez służby Putina od lat.
Rustamowa jest niezależną od Kremla dziennikarką, która przez lata relacjonowała z bliska rosyjską politykę wewnętrzną. Parę lat temu ujawniła przypadki seksualnego molestowania przez czołowych rosyjskich polityków.
„Tak łapał za d…, że mikrofon latał w rękach”. Afera #metoo po rosyjsku
W historii opisano przynajmniej dwa przypadki przechwycenia i użycia kału do celów wywiadowczych. W 2016 roku były agent sowiecki powiedział, że odkrył dowód na to, że komunistyczny dyktator sowiecki Józef Stalin próbował szpiegować komunistycznego dyktatora Chin Mao Tse Tunga i innych wysokich oficjeli chińskich każąc służbom analizować ich ekskrementy. O innym przypadku poinformował brytyjski ekspert wojskowy Tony Geraghty, według którego brytyjscy szpiedzy zdobywali próbki papieru używanego przez sowieckich żołnierzy stacjonujących w Niemczech, ale nie po to, by badać konkretnie ekskrementy, ale dlatego, że Sowieci mieli niedobór papieru toaletowego i często używali wojskowych dokumentów albo listów do celow higienicznych.
Każdy obcokrajowiec pracujący w Rosji będzie testowany na syfilis i trąd
Putin oburzony, że od Rosjan ktoś zbiera „materiał biologiczny”. Na szczęście służby są czujne
Parę miesięcy temu niezależne rosyjskie media pisały, że z powodu obawy o zakażeniu koronawirusem każdy gość Putina musi poddać się badaniom, w tym oddać kał.
Zagadka długiego stołu podczas spotkania na Kremlu rozwiązana. Chodzi o DNA prezydenta Francji
Oprac. MaH, businessinsider.com
1 komentarz
pinoy
12 czerwca 2022 o 23:21CZY ROSJA JEST NORMALNA? NIE, ROSJA JEST NIENORMALNA…