Litewskie Centrum Badań Ludobójstwa i Oporu opublikowało listy kadrowych współpracowników KGB w poszczególnych miastach i rejonach kraju. W tym 53, którzy byli na usługach KGB w Wilnie, 300 w Kownie, 98 w Kłajpedzie.
Rok temu ujawniono pierwszą serię dokumentów. Teraz uzupełnione zostały o informacje z rejonów. „Terytorialne” spisy zostały ogłoszone po raz pierwszy. Pokazują specyfikę działalności KGB na Litwie – 5 oddziałów w dużych miastach i 44 w mniejszych oraz rejonach.
Według Centrum Badań Ludobójstwa i Oporu, pracownicy biur KGB ściśle wykonywali polecenia sowieckiej centrali, a działalność osób zatrudnionych w oddziałach na peryferiach zależała od specyfiki terytorialnej.
Litwa była szczególnie gęsto objęta siecią sowieckiej agentury. W 1987 roku w archiwach KGB było 105 tys. personalnych spraw agentów. Po paru latach zostało ich prawie trzy razy mniej, a dokumenty były wywożone do Rosji jeszcze w 1991 roku.
105- tysięczna armia agentów KGB, nie licząc rezerwowych, jak na 3,5 milionową Litwę robi wrażenie.
Ilu z tych 105 tys. wystartuje w wyborach?
Okazuje się, że aż 6 znalazło się w partii socjaldemokratów. Nie byle jakich, bo wszyscy mają stopień kapitana – najwyższy stopień wojskowy, jaki mógł uzyskać rezerwista KGB. Jest wśród nich Valerijus Ponomariovas, który w latach 2001 – 2004 był wiceministrem komunikacj, a teraz pracuje w spółce „Lietuvos geležinkeliai“. Kolejni to: Stasys Jackūnas – starosta w Wiłkomierzu, Romualdas Lukšas, Piotras Sapožnikovas, Jonas Galinaitis oraz Algirdas Baranauskas.
Strona internetowa kgbveikla.lt jest trudnodostępna. Zainteresowanie nią jest ogromne. Z pewnością w przedwyborczej gorączce z jej lektury wynikną ciekawe wnioski dla litewskich wyborców, którzy niebawem będą decydować kogo desygnują do reprezentowania ich interesów w Sejmie.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!