O tej dość niecodziennej sytuacji poinformowała w internetowym wydaniu gazeta „Fontanka”.
W marcu br. kobieta zgłosiła policji zaginięcie jej 42-letniego chorego psychicznie syna. Półtora miesiąca później zidentyfikowała jego ciało w kostnicy i poddała je kremacji. Otrzymała też jego akt zgonu. Okazało się jednak, że syn żyje. Dwa dni temu wrócił do domu. Mężczyzna przyznał, że przez cały ten czas żebrał na jednej ze stacji petersburskiego metra i rozmyślał o sensie życia. Historia osobliwa, jednak z dobrym zakończeniem. Pozostaje wyjaśnić, czyje zwłoki zostały skremowane.
Opr. TB, https://www.fontanka.ru/
fot. https://hotgeo.ru/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!