
Ilustracja: AI
Trzeszczy główny filar rosyjskiej gospodarki.
Na Kremlu zwołano pilną naradę w sprawie największego od czasu upadku ZSRR kryzysu energetycznego, który ogarnął w ostatnich tygodniach rosyjską gospodarkę, grożąc jej załamaniem – informują szpiedzy ukraińskiej Służby Wywiadu Zagranicznego.
Powodem energetycznego krachu jest drastyczny spadek światowych cen ropy, której eksport jest głównym źródłem zasilania rosyjskiego budżetu. Dodatkowo w sektor ten uderzyły zachodnie sankcje i naloty ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie i składy paliw.
Również wewnętrzne przewozy w Rosji gwałtownie się skurczyły, grożąc deficytem paliw na rynku krajowym i to akurat w czasie wiosennej kampanii siewnej. Ceny transportu ropy rurociągami podniesiono 1 stycznia br. o 10 proc., a jednocześnie wzrosła akcyza na paliwa, co spowodowało wzrost cen benzyny i oleju napędowego na rynku.
Rentowność rafinerii spadła, do sektora przestały też napływać państwowe subsydia. Nakładają się na to problemy logistyczne: zbyt mała liczba cystern i trudności z transportem kolejowym.
W tej sytuacji producenci paliw zainteresowani są tylko eksportem, a jeśli nie mogą sprzedać ropy za granicę, wolą ograniczyć wydobycie. Jeśli kryzys będzie nadal pogłębiał się w tym tempie, wkrótce może rozpocząć się masowe zamykanie rosyjskich rafinerii. Sytuacja w rosyjskiej energetyce staje się krytyczna – ocenia Służba Wywiadu Zagranicznego.
Zobacz także: Zbrojeniówka w Rosji sparaliżowana! Brak kluczowego surowca.
KAS
1 komentarz
Wielka Smuta
14 maja 2025 o 20:10Upadek, upadek