Zdaniem jednego z liderów białoruskiej opozycji Zianona Paźniaka, Unia Europejska prowadzi nieperspektywiczną politykę wobec Białorusi – zdradza europejskie wartości. Tymczasem nadzieje, że Aleksander Łukaszenka zbliży się do Europy, są płonne – stwierdził opozycyjny polityk w rozmowie z dziennikarką Polskiego Radia Agnieszką Kamińską.
Białoruski działacz demokratyczny Zianon Paźniak, pytany o ocenę polityki Unii Europejskiej wobec Białorusi po zakończonym szczycie Partnerstwa Wschodniego powiedział, że wielu działaczy proeuropejskich i prodemokratycznych czuje się zdradzonych przez europejskich polityków, bo prawa człowieka, wolności i demokracja na Białorusi nie otrzymują dostatecznego wsparcia.
– Dla Unii Europejskiej nie są ważne stosunki demokratyczne, demokracja na Białorusi, ważne są sprawy geopolityczne, interesy finansowe. Wiele osób mówi otwarcie o chęci współpracy z Łukaszenką. Demokracja białoruska czuje się zdradzona przez Unię Europejską – ocenił Zianon Paźniak.
Polityk stwierdził, że nie można oczekiwać demokracji od Aleksandra Łukaszenki.
– Niech Unia Europejska nie ma żadnych iluzji, że coś uda się „załatwić” z Aleksandrem Łukaszenką. Politycy UE myślą, że mogą porozumieć się z Łukaszenką i sprawić, że odwróci się od Moskwy. A on jest przywiązany na bardzo krótkim łańcuchu. Dla niego najważniejsze są władza i pieniądze, które skradł u białoruskiego narodu – mówił.
W ocenie rozmówcy portalu PolskieRadio.pl Aleksander Łukaszenka stara się „wydłużyć długość łańcucha”, znaleźć dla siebie pewne gwarancje, bo widzi, że Putin w swej agresywnej polityce zaszedł za daleko – szuka wariantów, by się zabezpieczyć. Jednak nie ma na to większych szans.
– Wywiad Rosji czuje się na Białorusi jak u siebie, robi co chce. W związku z tym próbuje zepsuć relacje z Ukrainą, które Aleksander Łukaszenka starał się racjonalnie ułożyć – powiedział Zianon Paźniak.
Sprawa szpiegowska, porwanie młodego Ukraińca z Białorusi do Rosji – to wszystko sprawa Kremla – ocenił Paźniak.
Kresy24.pl za polskieradio.pl
1 komentarz
Polak
12 grudnia 2017 o 19:01Panie Paźniak, a czego można oczekiwać od Pana, gdy pan dziesiątkami lat siedzi za granicą i nic nie robi? Rozumiem, że chleb przysłowiowy ktoś Panu podbiera, ale co Pan proponuje?