Większości Polaków znany jest katyński wiersz Zbigniewa Herberta „Guziki”. W związku z rocznicą stalinowskiego rozkazu wymordowania tysięcy Polaków – „jeńców niewypowiedzianej wojny” publikujemy rzadziej przywoływany liryk Mariana Hemara „Katyń”.
—
Katyń
Tej nocy zgładzono Wolność
W katyńskim lesie…
Zdradzieckim strzałem w czaszkę
Pokwitowano Wrzesień.
Związano do tyłu ręce,
By w obecności kata
Nie mogła ich wznieść błagalnie
Do Boga i do świata.
Zakneblowano usta,
By w tej katyńskiej nocy
Nie mogła błagać o litość,
Ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu
Martwą do rowu zepchnięto
I zasypano ziemią
Krwią na wskroś przesiąkniętą.
By zmartwychwstać nie mogła,
Ni dać znaku o sobie
I na zawsze została
W leśnym katyńskim grobie.
Pod śmiertelnym całunem
Zwiędłych katyńskich liści,
By nikt się nie doszukał,
By nikt się nie domyślił
Tej samotnej mogiły,
Tych prochów i tych kości –
Świadectwa największej hańby
I największej podłości.
– – –
Tej nocy zgładzono Prawdę
W katyńskim lesie,
Bo nawet wiatr, choć był świadkiem,
Po świecie jej nie rozniesie…
Bo tylko księżyc niemowa,
Płynąc nad smutną mogiłą,
Mógłby zaświadczyć poświatą
Jak to naprawdę było…
Bo tylko świt, który wstawał
Na kształt różowej pochodni
Mógłby wyjawić światu
Sekret ponurej zbrodni…
Bo tylko drzewa nad grobem
Stojące niby gromnice
Mogłyby liści szelestem
Wyszumieć tę tajemnicę…
Bo tylko ziemia milcząca,
Kryjąca jenieckie ciała,
Wyznać okrutną prawdę
Mogłaby – gdyby umiała.
– – –
Tej nocy sprawiedliwość
Zgładzono w katyńskim lesie…
Bo która to już wiosna?
Która zima i jesień
Minęły od tego czasu,
Od owych chwil straszliwych?
A sprawiedliwość milczy,
Nie ma jej widać wśród żywych.
Widać we wspólnym grobie
Legła przeszyta kulami –
Jak inni – z kneblem na ustach,
Z zawiązanymi oczami.
Bo jeśli jej nie zabrała,
Nie skryła katyńska gleba,
Gdy żywa – czemu nie woła,
Nie krzyczy o pomstę do nieba?
Czemu – jeśli istnieje –
Nie wstrząśnie sumieniem świata?
Czemu nie tropi, nie ściga,
Nie sądzi , nie karze kata?
– – –
Zgładzono sprawiedliwość,
Prawdę i wolność zgładzono
Zdradziecko w smoleńskim lesie
Pod obcej nocy osłoną…
Dziś jeno ptaki smutku
W lesie zawodzą żałośnie,
Jak gdyby pamiętały
O tej katyńskiej wiośnie.
Jakby wypatrywały
Wśród leśnego poszycia
Śladów jenieckiej śmierci,
Oznak byłego życia.
Czy spod dębowych liści
Albo sosnowych igiełek
Nie błyśnie szlif oficerski
Lub zardzewiały orzełek,
Strzęp zielonego munduru,
Kartka z notesu wydarta
Albo baretka spłowiała,
Pleśnią katyńską przeżarta.
I tylko p a m i ę ć została
Po tej katyńskiej nocy…
Pamięć n i e d a ł a się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy
I woła o s p r a w i e d l i w o ś ć
I p r a w d ę po świecie niesie –
Prawdę o jeńców tysiącach
Zgładzonych w katyńskim lesie.
—
Kresy24.pl
3 komentarzy
prawy
5 marca 2017 o 19:38A w najbliższym czasie na sali wynajętej od Sorbony w Paryżu, mają się zaprezentować następni po kłamcach katyńskich, kłamcy wołyńscy i fałszerze Shoah.
Poeta, żyd lwowski i patriota polski Hemar, pamiętał o zbrodni katyńskiej, Rosjanin Jewtuszenko o Babim Jarze i Shoah, Rumel o Genocidum Atrox poezji nie napisał, życiem i śmiercią swą świadczył.
Do Paryża „historycy” się wybierają.
Aby łgać, łgać ,łgać.
Kto z Polski jedzie?
http://isakowicz.pl/zydzi-protestuja-przeciwko-zaproszeniu-klamcy-wiatrowycza-z-kijowa/
Red
6 marca 2017 o 10:30Dlaczego to jest w dziale „Ukraina” . Czy dlatego ,że wśrod morderców z Katynia nie brakło jak zwykle ukrańców ?
prawy
7 marca 2017 o 09:47Niejaki Gan na Kresach, nawija w komentach tak:
„No z kim ma konferować, jak nie z szefem ichniego IPN? Premierem..? Ważne, co zostało powiedziane (o kulisach konferencji ciekawie opowiada p. Lucyna Kulińska).
http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/zydowskie-organizacje-z-ukrainy-sprzeciwiaja-sie-udzialowi-wolodymyra-wiatrowycza-w-konferencji-o-holokauscie
Ale tenże Gan pozujący na patriotę polskiego „podpiera” się L.Kulińską ale linka do jej ciekawych opowieści o kulisach „lamur” Motyki i Wiatrowycza w Kijowie nie daje, jak również o treści tych ciekawych opowieści, sam nie napisał.
Wiarygodność takiego patryjoty, marna jest?