Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że nie chciałby, aby linia frontu pozostała zamrożona w obecnym stanie, ponieważ nie powstrzymałoby to ostrzału, zniszczeń i utraty życia. Wyraził również przekonanie, że terytoria ukraińskie zostaną wyzwolone spod okupacji i powiedział, pod jakimi warunkami to się stanie. Zełenski poinformował o tym w wywiadzie dla brytyjskiej stacji telewizyjnej „ITV News”.
„Nie chciałbym tego, ponieważ uważam, że kilka naszych miast, które są dziś przecięte tą linią kontaktową, ucierpi. I niektóre obwody. To będzie niebezpieczne. Wiem, czym jest linia kontaktowa. Pamiętam ją. Kiedy zostałem prezydentem w 2019 roku, przyjechałem i zobaczyłem tę linię kontaktową na wschodzie naszego kraju, byłem w tych wioskach – tam życia nie było” – zauważył Zełenski.
Według niego nawet we wsiach znajdujących się pod kontrolą Ukraińców nie było spokojnego życia.
„Na przykład wybudowałem tam mosty, wybudowałem je, żeby mogły jeździć karetki, żeby dzieci mogły jeździć do szkół. Wszystko tam było w ruinie. Przez 5 lat zamrożonego konfliktu trwał ostrzał, artyleryjski, ginęli ludzie. Oto, co oznacza zamrożony konflikt” – wyjaśnił.
Jego zdaniem, aby osiągnąć sprawiedliwy i trwały pokój dla Ukrainy, potrzebna jest dyplomacja, a w tym celu niezbędne są gwarancje bezpieczeństwa.
Zełenski wyraził również przekonanie, że zobaczy flagę ukraińską w Sewastopolu, Mariupolu i Doniecku, które są obecnie okupowane przez Rosję.
„Bardzo ważne jest, kto jest ofiarą w tej sytuacji, kto jest złodziejem. Są kraje, które przed wojną były całkowicie po stronie Rosji. A dziś są z nią ekonomicznie powiązane… Ale gdy zapytasz ich po prostu, nie dla opinii publicznej, czy uważasz, że zajęcie Krymu i wschodu to bezprawne działania Rosji, a to narusza prawo międzynarodowe, a to jest nielegalne, to powiedzą ci „tak”. To wszystko” – podkreślił Zełenski.
Jego zdaniem jest to bardzo ważny sygnał, że wszyscy rozumieją, iż stabilnych relacji nie da się budować na „szantażach, broni i pieniądzach”, jak próbuje to robić Rosja.
„Można budować tymczasowe wpływy. Tak, niestety, może to nie potrwać rok czy dwa. Może potrwać 10 lat. Ale najważniejsze jest to, że opiera się na prawie międzynarodowym… Wszyscy wiedzą, co to znaczy przestrzegać zasady związanej z poszanowaniem suwerenności każdego państwa. Rosja naruszyła suwerenność, a zatem, gdy Rosja będzie słaba, a na pewno będzie, wszystko wróci” – zapewnił prezydent.
Przypomnijmy, dzisiaj prezydent Zełenski powiedział, czy możliwe jest zakończenie wojny na Ukrainie już w 2025 roku. Jego zdaniem jest to możliwe, jednak w tym celu konieczne jest podjęcie odpowiednich działań. Zełenski zauważył, że to w 2025 roku pojawią się wszelkie możliwości zakończenia wojny. Dodał, że prezydent USA Donald Trump również tego chce.
Prezydent wyjaśnił również, dlaczego Rosja chce przejąć kontrolę nad obwodem dniepropietrowskim. Dodał, że obecnie największe złoża tytanu i uranu w Europie znajdują się na Ukrainie. A Rosja zwróciła uwagę na wszystkie te zasoby. I nie zatrzyma się na obwodzie donieckim, ale sięgnie dalej.
Opr. TB, youtube.com/@PresidentGovUa
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!