
Wołodymyr Zełenski. Fot: president.gov.ua
Białoruski reżim odmówił przekazania więźniów politycznych – uwolnionych w drodze porozumienia Mińska z przedstawicielem Białego Domu – na granicę z krajami Unii Europejskiej — przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski w komentarzu dla portalu „Nastojaszcze Wremia”.
Jak informowaliśmy, 13 grudnia, po spotkaniu Aleksandra Łukaszenki ze specjalnym wysłannikiem USA na Białoruś Johnem Cole’m, zwolniono 123 więźniów politycznych. 114 z nich wywieziono na Ukrainę. 9 z nich, w tym białoruski noblista, szef Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki, wywieziono na Litwę.
Tymczasem, według Wołodymyra Zełenskiego, w sobotę przedstawiciele białoruskich służb zwrócili się do Zarządu Głównego Wywiadu Wojskowego Ukrainy (HUR).
„Wtedy szef HUR, Kiryło Budanow zadzwonił do mnie. Powiedział, że Białorusini są gotowi wydać więźniów politycznych. Nie chcą ich jednak wydawać przez ten czy inny kraj Unii Europejskiej, ale jeśli się zgodzę, to są gotowi wydać ich przez Ukrainę. Powiedziałem: „Oczywiście, że to popieramy, jesteśmy gotowi to zaakceptować. Bo kwestia więźniów politycznych jest ważna. A tam też są obywatele Ukrainy. I oczywiście musimy wziąć zarówno naszych, jak i białoruskich więźniów politycznych. I właśnie w ten sposób podejmujemy decyzje” – powiedział Zełenski.
Przypomnijmy, wśród uwolnionych z więzień i kolonii karnych nie ma Polaka, działacza polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
13 grudnia polski resort dyplomacji wyraził radość, że wśród osób, które odzyskały wolność, jest między innymi polski obywatel oraz Aleś Bialacki.
To ważna i dobra wiadomość. Wraz z partnerami konsekwentnie działamy na rzecz uwolnienia Andrzeja Poczobuta — napisał na Twitterze rzecznik MSZ Maciej Wewiór.
Rzeczniczka prasowa Łukaszenki Natalia Eismont w komentarzu dla rosyjskiej agencji informacyjnej TASS poinformowała, że więźniowie polityczni ułaskawieni przez Łukaszenkę zostali wysłani na Ukrainę w zamian za rannych Rosjan i Białorusinów schwytanych przez Ukraińców walczących po stronie Rosji.
„Strona amerykańska zabrała dziś ze sobą dziewięciu obcokrajowców. Ponad 100 osób zostało wysłanych na Ukrainę – w zamian za Białorusinów, którzy zostali tam pojmani – ich rodziny błagały prezydenta o ich pomoc – oraz za rannych Rosjan” – powiedział Ejsmont.
Niedługo po ukazaniu się tego komentarza ukraiński projekt „Chcę żyć” stanowczo zaprzeczył słowom Eismont.
„To nie odpowiada rzeczywistości” – napisało Euroradio w materiale poświęconym wymianie więźniów.
ba










1 komentarz
Ktos.
14 grudnia 2025 o 16:52A jaki jest nasz w tym udzial?
Obawiam sie zaden.
Nasze MSZ nie podejmuje nawet prob na drodze dyplomacji w celu uwolnienia polskich wiezniow politych
Rozczarowanie polskim MSZ staje sie powszechne i widac to teraz naprawde wszedzie.