Sąd w Oszmianie uznał, że albumy „Belarus Press Photo 2011” są przejawem ekstremizmu, ponieważ „zawierają zdjęcia które zniekształcają obraz życia na Białorusi i naruszają godność narodu białoruskiego”. Autorzy zdjęć dodatkowo zapłacą karę grzywny o równowartości ok. 24 dolarów, a nakład zostanie zniszczony.
Proces został wszczęty przez KGB obwodu grodzieńskiego jeszcze w styczniu. Jesienią ubiegłego roku, fotografowie Julia Doroszkiewicz, Vadim Zamirouski i Aleksander Wasiukowicz próbowali wwieźć na Białoruś 41 egzemplarzy albumów z terytorium Litwy, gdzie były drukowane.
Białoruska straż graniczna skonfiskowała wieziony nakład, po czym przekazała albumy do KGB, które następnie zleciło ekspertyzę. Należy dodać, że organizatorzy konkursu „Belarus Press Photo 2011” spełnili wszystkie wymagane formalności, oraz przedłożyli dokumenty stwierdzające wniesienie opłat celnych.
Jeden z organizatorów konkursu Wadim Zamirouski, powiedział portalowi charter97.org, że nie jest zaskoczony werdyktem.
– Aż do ostatniej chwili miałem nadzieję na pozytywne zakończenie. Niestety sąd wydał taką decyzję, z którą ja się oczywiście nie zgadzam. Po tym jak odmówiono uczestnictwa procesie i nie dopuszczono do sprawy obrońców praw człowieka Garego Poganiało i wiceprzewodniczącego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Andreja Bastuńca, zdałem sobie sprawę, jak to się skończy – powiedział fotograf.
Podkreślił, że od decyzja sądu będzie zaskarżona w ciągu 10 dni.
-Oczywiście, będziemy apelować od wyroku. Mamy na to 10 dni. Dokąd postanowienie sadu nie nabierze mocy prawnej, białoruskie władze nie mają prawa zniszczyć książek – powiedział Zamirouski.
Oto niektóre zdjęcia świadczące o ekstremistycznum charakterze albumu
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!