W sieci pojawiła się szczegółowa mapa z linią rozgraniczającą między walczącymi stronami w Donbasie. Ten dokument przejdzie kiedyś do opracowań nt. najnowszej historii Ukrainy z okresu jej walki z rosyjską agresją – piszą ukraińskie media.
Od czasu porozumień mińskich sprawa jest tajemnicą poliszynela. Oryginalna elektroniczna wersja mapy miała być przekazana w warunkach pełnej anonimowości z najbliższego otoczenia prezydenta samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igora Płotnickiego i byłego szefa frakcji Partii Regionów Ołeksandra Jefremowa.
Dla wszystkich obserwatorów sytuacji na wschodzie Ukrainy jest oczywiste, że rozejm wkrótce się skończy. Wynika to z aktywnych przygotowań do decydującego uderzenia ze strony rosyjskich „separatystów” i Sił Zbrojnych FR. Według niektórych prognoz nastąpi to już około 15 stycznia, według innych – na wiosnę. W każdym przypadku, dopóki nie rozpoczęła się jeszcze aktywna faza walki, z przemieszczeniem linii frontu, mapa z liniami rozgraniczającymi pozostaje aktualna – komentują ukraińscy dziennikarze.
Na mapie znajdują się adnotacje o stronach, z którymi dokument był konsultowany – Płotnicki, grupa monitorująca OBWE, Ukraina. Informacja została zamieszczona w przestrzeni publicznej, chociaż od dawna nie jest tajemnicą dla żadnej ze stron konfliktu.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w wytyczeniu linii rozgraniczającej między walczącymi stronami we wschodniej Ukrainie brali udział oficerowie rosyjskiego sztabu generalnego (mówił o tym Siergiej Ławrow w październiku ub. roku).
Czytaj rówwnież: Kijów: „Tajnych protokołów w Mińsku nie było”. Co podpisał Leonid Kuczma? oraz Wstępne granice „Noworosji” powstaną „z dnia na dzień”. Poroszenko zdradzi Ukrainę?
Kresy24.pl
1 komentarz
ltp
10 stycznia 2015 o 20:32Zawszonym kozłom we łbach poprzewracało