
Collage: Popularna Polityka
Całkowita kompromitacja „drugiej armii świata”.
Na podstawie doniesień z rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego można odnieść wrażenie, że ofensywę prowadzą tam Bóg wie jakie ukraińskie siły, co najmniej 1-2 brygady. Tymczasem jest to zaledwie niecały batalion, maksimum 500 żołnierzy, tyle że dobrze wyszkolonych i wyposażonych w wozy bojowe Bradley i drony – oceniają eksperci.
Mimo to rosyjskie dowództwo od 10-ciu dni nie jest w stanie odeprzeć tego ataku, a rosyjskie wojska cofają się, oddając kolejne tereny. Po zdobyciu Demidowki, Ukraińcy atakują obecnie Popowkę, Prilesje i Grafowkę, wysadzają mosty, równają z ziemią infrastrukturę transportową i energetyczną, a Rosjanie nie potrafią odzyskać inicjatywy.
„Nasi żołnierze po prostu się poddali w Demidowce, a pozostali odeszli” – oburza się rosyjski z-ekspert wojskowy Władimir Romanow. Kreml jest wściekły i żąda od dowództwa natychmiastowego wypchnięcia Ukraińców z obwodu biełgorodzkiego, ale na razie nie przynosi to żadnego skutku.
Brak sukcesów na polu walki rosyjska propaganda usiłuje zagłuszyć ciągłymi komunikatami o „odparciu wrogiego szturmu i wielkich stratach wroga”, ale mieszkańcy obwodu biełgorodzkiego widzą na własne oczy, że to kłamstwo. Nasuwa się też proste pytanie: skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?
The Telegraph pisze, że nadal nie wiadomo, czy jest to ukraińska „ofensywa”, czy tylko manewr wiążący duże siły rosyjskie i rozciągający linię frontu. Wołodymyr Zełenski mówi, że to jedynie operacja oczyszczania przedpola, rajd uprzedzający, by sparaliżować planowaną wcześniej rosyjską ofensywę z tego terytorium na ukraiński obwód sumski.
Zachodni eksperci oceniają, że mimo wszystko tym razem Rosjanie byli lepiej przygotowani do obrony, niż w czasie ukraińskiej ofensywy na obwód kurski jesienią ubiegłego roku, gdzie już w pierwszych dniach rosyjskie wojsko poszło całkowicie w rozsypkę i musiało ponad pół roku zbierać dodatkowe siły, by w końcu wypchnąć stamtąd Ukraińców.
Mimo to w obwodzie bełgorodzkim siłom ukraińskim również udało się bez większych problemów sforsować i zdemontować rozmieszczone przez Rosjan wzdłuż granicy zapory przeciwpancerne, tzw. „zęby smoka” i zrobić przejścia przez pola minowe. Ale skala tego ukraińskiego uderzenia jest o wiele mniejsza, niż wcześniej na obwód kurski.
Zobacz także: Wepchnięci w trującą rurę! To już tylko żywe trupy. Płuca spalone.
KAS
4 komentarzy
Kocur
27 marca 2025 o 14:25Duża ofensywa to na pewno nie jest, ale ma swój wydźwięk na polu walki i ponownie dowodzi, że ruskiemu można sprać żopu. Druga armia świata po raz kolejny zalicza łomot, hahaha!
Ws
27 marca 2025 o 14:39Kłamczuchy.Niszczą infrastrukturę energetyczną.Tzn.ukraina nie przestrzega porozumień
validator
28 marca 2025 o 11:27Przecież Ci żołnierze, którzy na terenie Rosji niszczą infrastrukturę energetyczną nie mają nic wspólnego z Ukrainą. Takie mundury można kupić w pierwszym lepszym sklepie z mundurami.
iwona1
28 marca 2025 o 09:28Zachód powinien wysłać sygnał do zbrodniczej rosji ,, wystawcie nowego przywódcę, z którym będziemy rozmawiać ” , ze zbrodniarzem putinem nie będzemy rozmawiać”