W weekend odchodzący rząd Czarnogóry ogłosił ambasadora Serbii persona non grata i wydalił go z kraju.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Czarnogóry podało jako powód usunięcia „długie i ciągłe wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Czarnogóry”. W oświadczeniu MSZ stwierdzono, że ambasador Serbii Władimir Bozovic „bezpośrednio zlekceważył” Czarnogórę, opisując decyzję o przystąpieniu do królestwa zdominowanego przez Serbię z 1918 roku jako akt „wyzwolenia” i „wolnej woli” narodu czarnogórskiego. W oświadczeniu stwierdzono, że komentarze Bozovicia z 27 listopada były „niezgodne ze zwykłymi akceptowalnymi standardami urzędu dyplomatycznego”.
Parlament Czarnogóry ogłosił w 2018 roku decyzję sprzed wieku za nieważną, stwierdzając, że odebrała ona Czarnogórze suwerenność.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Serbii ogłosiło swoją „proporcjonalną” odpowiedź po kilku godzinach. „Z powodu uznania ambasadora Republiki Serbii w Czarnogórze Vladimira Bozovicia za persona non grata, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Serbii działa na zasadzie wzajemności” – możemy przeczytać w oświadczeniu. Państwowe media podały, że ambasador Czarnogóry Tarzan Milosevic został poproszony o opuszczenie Serbii w ciągu 72 godzin.
Niewykluczone, że sprawa ma głębsze podłoże polityczne, gdyż odchodzący rząd Czarnogóry może chcieć utrudnić nowemu nawiązanie stosunków z sąsiadem.
Rferl.org Oprac Mk
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!