Wjechał z kolegami samochodem na zamarznięte jezioro Bajkał. Lód załamał się i młodszy syn byłego ukraińskiego prezydenta utonął. W rosyjskich mediach podano jednak, że zginął nie Janukowycz tylko niejaki Wiktor Aleksiejewicz Dawydow.
Do wypadku doszło w piątek. Mikrobus Volkswagen Multivan, w którym wraz z synem Janukowycza było 5 osób, zatonął błyskawicznie – Bajkał ma w tym miejscu 20 metrów głębokości. Uratowali się jednak wszyscy oprócz niego – Janukowycz był bowiem kierowcą, a samochód spadł na dno bokiem, uniemożliwiając otwarcie drzwi od jego strony.
Okoliczności wypadku potwierdzili ratownicy, którzy po kilku godzinach wyciągnęli auto z jeziora. W środku były zwłoki kierowcy. Co ciekawe, lokalne rosyjskie MSW najpierw opublikowało na swojej stronie informację o wypadku, a następnie ją usunęło. Najwyraźniej służby czekają na zgodę Kremla aby ją potwierdzić.
Zagadka tożsamości ofiary wyjaśniła się jednak niebawem. Okazało się, że Janukowycz-młodszy mieszkał w Rosji pod fałszywym nazwiskiem – rosyjskie służby pozwoliły mu je zmienić z obawy o jego bezpieczeństwo. Syn byłego prezydenta miał więc dokumenty z rodowym nazwiskiem swojej babki – Dawydow.
Śmierć syna Janukowycza potwierdza jeden z bliskich współpracowników jego ojca – obecny deputowany i były minister Nestor Szufricz, a także szef MSW Ukrainy Wiktor Gieraszczenko.
Wiktor Janukowycz – młodszy to jeden z dwóch synów byłego przywódcy Ukrainy. Miał 34 lata i znany był ze swojej pasji, którą były sporty samochodowe. W latach 2006 – 2012 był deputowanym ukraińskiego parlamentu i wiceszefem młodzieżówki Partii Regionów.
Po wydarzeniach na Majdanie i ucieczce wraz z ojcem do Rosji był objęty sankcjami wizowymi Unii Europejskiej.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!