Europa powinna wykazać więcej gotowości do dialogu z Moskwą, bo sankcje szkodzą obu stronom, a tworząc nową architekturę bezpieczeństwa należy brać pod uwagę zarówno historię Polski, jak i Rosji – przekonywał podczas „Dnia Rosji” w Rostocku były kanclerz Niemiec.
Spotkanie rosyjskiego i niemieckiego biznesu w Rostocku (land Meklemburgia-Pomorze Przednie) wywołało wiele kontrowersji. Podobnie jak słowa Schroedra. Ale nie był to pierwszy raz, kiedy eks-kanclerz Niemiec tak wyraziście opowiedział się po stronie Rosji Putina.
Jeszcze dwa lata temu (w listopadzie 2012) przekonywał, że Władimir Putin prowadzi swój kraj ku demokracji (!). Z kolei w 2014 roku, oburzony krytyką rosyjskiego prezydenta i stanowiskiem krajów popierających Ukrainę, sprzeciwił się odwołaniu szczytu G8 w Soczi oraz skrytykował NATO (wyraził pogląd, że Pakt Północnoatlantycki „budzi wiele obaw”).
Po wycofaniu się z polityki Schroeder został przewodniczącym rady nadzorczej spółki Nord Stream, w której 51 proc. udziałów ma rosyjski Gazprom i zajmował fotel w radzie dyrektorów rosyjskiej spółki naftowej TNK-BP, którą w całości wykupiła Rosnieft.
Schroedera łączą przyjacielskie stosunki z prezydentem Władimirem Putinem oraz wieloletnie doświadczenie pracy z rosyjskimi korporacjami. Swoje 70 urodziny obchodził w Petersburgu, w siedzibie Nord Stream – z Putinem, szefem Gazpromu Millerem i socjaldemokratycznym premierem krajowy Meklemburgii-Pomorza Przedniego, gdzie gazociąg Nord Stream wchodzi na niemiecki ląd.
Kresy24.pl/archiwum Kresy24.pl, fontanka.ru, IAR, wPolityce.pl, niezależna.pl
1 komentarz
ltp
3 października 2014 o 00:32bydle